Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz wychodzi do pracy a ja wtedy opadam z sił macie tak

Polecane posty

Gość gość

Nie potrafię nic zrobić, wlekę sie do łożka i zasypiam, potrafiąc płakac czasami. Dopiero jak zbliża się godzina jak wróci to jakbym dostała skrzydeł a kiedy wchodzi do domu to zaczynam odżywac. Macie podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak mąż wychodzi to się lenie, a z godz.półtorej przed jego przyjściem szybko sprzatam;-) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak też tak mam tylko ze ja mam małe dziecko które nie daje mi normalnie żyć i wiadomo jest lzej jak chociaż w czymś pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak że tęsknie za nim potwornie. To chyba tylko kobiety ktore bardzo kochają zrozumieją mnie. Jak nadchodzi piątek i jesteśmy razem to płaczę ze szczęścia. Ale w niedzielę wieczorem...jest dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:02 raczej jesteś psychiczna lub uzależniona a nie kochasz za bardzo.taka kobieta bluszcz. Nie daj Boże jakby cie rzucił byś go błagala i obsesyjnie śledzia, albo położyła się do grobu z żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zapewniam cię, że to przejściowe....za jakieś 1-15 lat jak ręką odjął:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeja...nie macie pracy,zajęć,pasji? Popadacie w typowy marazm i jesteście uczepionymi faceta kurkami. ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z małym dzieckiem to nie wykonalne by mieć pasję itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kobieta bluszcz a wielka miłość. Miałaś tak że potrafiłaś się obudzić w nocy i jak męża nie było bo np. pracował do poźna w pokoju obok albo poszedł do wc, i jest ci tak potwornie zle potwornie smutno i potrafisz zapłakać...to jest miłośc, chęć bycia z druga osobą cały czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie pasją jest mój mąż. A dla niego pasją jestem ja. Wiesz, bycie ze soba to stanowienie jedno, takie jestestwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:16 raczej jakaś p******a skoro chce jej się ryczec gdy maz idzie do kibla się wysrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mam taką 51 letnią koleżankę w pracy. Od 10 lat leczy się psychiatrycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAK MASZ CZAS NA KAFETERIE PRZY DZIECKU to masz czas na pasje rowniez...twoja sprawa jak organizujesz sobie czas ;-) pisanie w taki sposob o mezu jest chore i toksyczne i nie ma nic wspolnego z wielka miloscia...on jakos wychodzi do pracy i spedzia dzien bez ciebie..a ty usychasz,nie masz sily do zycia i marnujesz caly dzien na zbijaniu baków ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore to wasze zachowanie. Ten na kiblu siedzi a ta placze z tesknoty. Szalenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''mam male dziecko ,ktore nie daje mi normalnie zyc'' Po co w takim razie decydowałaś się na dziecko? Dla wielu ludzi wychowywanie dzieci jest właśnie normalnym życiem, dzieci nie prosiły się na świat i nie są niczemu winne. Traktowanie ich jako przeszkody w życiu to oznaka niedojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla ciebie normalne życie to życie w niewolnictwie przy dziecku to sorry ale nie moje klimaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mowisz o tym jako niewolnictwo to rzeczywiscie nie powinnas miec dzieci nigdy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy musiałaś siedzieć w domu przez 7 tyg i nigdzie nie wychodzić? Wątpię. A co to innego jak nie niewolnictwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też idź do pracy zamiast się wlec do łóżka i zasypiać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:32 współczuję, do czego masz podłączone to dziecko, inkubatora jakiegoś? :( pomodle sie za jego zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz znowu ktoś sobie jaja robi, ale ja pamiętam ten pierwszy temat gdzie się laska wygadała, ze jej mąż raz na kilka mcy zawodowo gdzieś na kilka dni jeździ (jakaś delegacja czy cuś) to ona zawsze już kilka dni wcześniej przeżywa, płacze i w ogóle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×