Posłuchajcie co moja bratowa dała dziecioma na obiad PADNIECIE

Ale autorka wyraźnie pisze, że to był żółty ser a nie camembert. Nie wiem czy nie potraficie czytać, czy tez musicie sie pochwalić swoja "światowością" za wszelka cenę. Dla mnie takie jedzenie jest ohydne i kompletnie bezwartościowe. Co innego cienki plasterek na bułce, co innego smażony plaster sera na obiad. jakie to ma wartości? Tylko masa niezdrowego tłuszczu. A te, co piszą, że tez tak jedzą - to że wy tak jecie, nie znaczy, że to zdrowy i wartościowy posiłek.

Ciekawe co dzis zrobi na obiad twoja bratowa? Autorko zapytaj i daj znac:)