Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

barbarus

schudne przed 60 urodzinami cz.3

Polecane posty

Jestem tutaj ale bylam zajeta nowa zabawka.mam nowy tel i poniewaz szybko postepuja zmiany w elektronice ,maja coraz wiecej funkcji to zajelam sie bez pamieci nowym nabytkiem. Prawie opanowalam ale jeszcze musze dopracowac kilka rzeczy. barbarus ja przywiozlam z Kanady takie saszetki z platkami i syropem klonowym bo lubie slodkie.Mozna je robic z woda i z mlekiem. szkoda ze tutaj takich nie ma. Dzis bedzie tenis i zagram z przyjemnoscia. Jest goraco ale jak sie ubrac minimalistycznie to da sie wytrzymac. Z wpisow Soni widac ze z psychika troche lepiej ale trzeba byc przygotowanym bo beda i czarne dni.Dobrze ze ciagle cos polepszasz ,ta koldra to swietny pomysl.Mnie roboty dla Ciebie a mama czysciejsza.Szkoda ze majtko-pieluchy sie nie sprawdzaja,bo to swietny wynalazek. Handzia na dyzurze zajeta,Basienka 54 tez ma seniorke i duzo pracy,Sisja wciaga sie do roboty po wyjezdzie a Izulek 88 podekscytowana nowym wyjazdem w moim kierunku.Ciekawe jaka miejscowosc wybrala. Gdasoniu ja myslalam o spotkaniu grudniowym, bo wtedy bede 12 dni a w czerwcu to moze tylko 3 dni to za krotko na spotkania.Jezeli Barbaruska dojedzie do stolicy to bedzie nas juz 3 na spotkaniu foremek.Ale do grudnia sporo czasu moze uda nam sie zwerbowac wiecej kolezanek.Lubie czytac przepisy na pieczenie i gotowanie ,ale z powodu lenistwa wybieram latwe, proste i szybkie w wykonaniu.Jak widze dluga liste skladnikow to od razu taki przepis wyrzucam-taka ze mnie kucharka,nie lubie kucharzenia ani pieczenia.Waga nie rosnie dzis 56,8 czyli nie jest zle.Trzeba mniej jesc i zacznie sie odzywianie organizmu wlasnymi zapasami,tu jest caly sekret.To jest moja teoria odchudzania juz sprawdzilam.Dobrze jak dolacze moje cwiczenia ale musi mi sie chciec.Spadam cos przygotowac na lunch.Od pierwszego dnia wrocilismy do naszych sokow marchwiowych-tania ,czysta marchweka kosztuje 1kg-0,38 eurocentow.Kupuje 5 kg i mam na kilka dni trzymajac w lodowce.Zawsze swiezy i gotowa do sokowirowki,dodaje 1 male jablko co poprawia smak. Zrobilam sporo botwinki ktora podzielilam na porcje i mam w zamrazalniku. Mam tez zamrozone mojego wykonania mielone gotowe do smazenia.Tez popakowalam po 2 sztuki.Ulatwiam sobie jak moge zeby nie stac przy garach cale dnie.Zawsze dorobie jakas zielonke ,surowke i obiad gotowy.Kiedy bylam w Afryce to widzilam jak kobitki caly dzien cos pichca,to sie widzi bo robia gotowanie na ogniu przed domem.Coz sa jeszcze daleko za nami-ale tu mowie o tych najbardziej prymitywnych plemionach jak Ashanti, Mossi, Ewe itd.Sa tam tez wyksztalceni ,bogaci ktorzy zyja jak w Europie czy Ameryce. Chyb wyszlo troche tasiemcowo to wpisywanie wiec ide cos upichcic na lunch,Jola Gadula MIŁEGO DNIA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
czyli z naszym umiłowaniem gotowania, zdecydowanie z Jolą do Afryki nie pasujemy ;) Jolu,jeszcze dzisiaj nie jestem w pracy, chociaż już bym mogła, bo trochę się stęskniłam. Lubię swoją pracę i w sumie wolę te dni pracujące, bo jakoś bardziej jestem zorganizowana i łatwiej mi z dietą (praca mnie na tyle pochłania, że głodu nie czuję nigdy). Chodzę na parę godzin. wczesnym popołudniem (najczęściej od 14,00) w zasadzie 3-4 razy w tygodniu.Tak można pracować ;) Mąż niestety siedzi w firmie od rana i zazdrości mi jak wychodzę wcześniej niż on :p Jolu, ja też już wczoraj włączyłam wyciskarkę i zrobiłam soku-ponad litr, bo wieczorem wpadła Córka z Zięciem. U mnie teraz będzie sezon pokrzywowy (mam taki pokrzywny kącik w ogrodzie) bo pierwsze pokrzywy już wczoraj do soku poszły :marchwiowo-cytrynowo-jabłkowo-pokrzywowo-miętowy(pierwsze listki)był :) Barbarus wiem o czym piszesz, wszystko trzeba dokładnie studiować, bo nawet w tych produktach bio często dodawany jest cukier albo tony rodzynek. Ja tylko nie rozumiem, jak mógł się ktoś Ciebie czepiać z powodu braku aktywności/ćwiczeń, skoro Ty tyle narobisz w ogrodzie.Sadzisz sama krzewy!? matko, ja łopaty w ziemię nie wbiję; jak tak porównam, to straszny cienias fizycznie jestem :p Dobrze,że chociaż futrzak dba o to,żebyśmy dużo na spacery chodzili, bo inaczej to byłby dramat . Mąż się śmieje,że samochodem najchętniej wjechałabym do domu i to prawda,szczególnie zimą patrzę, żeby mieć trzy kroki do drzwi :p Spadam bo przywieźli mi moją skrzynkę abonencką z ekologicznymi warzywami i mam dzisiaj co robić ...i to tam gdzie nie lubię, czyli w kuchni :-O Izulem.miłego wypoczynku i dużooo słoneczka -to raczej pewne ;) miłego Wszystkim! sisja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jola mam pytanie jak mrozic botwinke ? Czy trzeba ja blanszowac czy tak na surowo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak Jola.Ja mroziłam umytą,pokrojoną .Tak by wrzucać do garnka bez odmrażania.Była super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdasonia Jola, nadal nie odpowiedzialas na moje pytanie, trudno Gorsze chwile juz nadeszly. Radzil mi tu ktos madrze (Ania?), zeby nie mowic nic wczesniej gdy bede gdzies sie wybierac. Do chol. z ta moja prawdomownoscia. Oczywiscie zapomnialam, juz z rana poinformowalam, ze pojade na dzialke ale ze moja pacjentka :( bedzie krotko sama bo zaraz maz wroci z pracy. No i sie zaczelo piekielko. Siku co 15 minut, oczywiscie nic zrobic nie moze bo kto da rade sikac 4 razy na godzine a teraz zawolala mnie i mowi- nie wiem jak to sie stalo ale sie posikalam. W tej sytuacji pojade 10 min. przed powrotem meza bo boje sie, ze jemu tez zrobi taka niespodzianke a jesli zaczekam az on wroci to juz w ogole nie bedzie mi sie chcialo jechac. Mam w nosie czy wygodnie czy nie, kupie mniejsze pieluchy i koniec. Jest ode mnie sporo szczuplejsza wiec musza byc dobre. Ide gdzies zadzwonic, musze sie wygadac na zywo bo mnie rozniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja blanszowalam, tak radza w ksiazce o mrozonkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szybka6o
Tak, to ja radzilam nie zapowiadać z góry, co planujesz. Czy przetestowałas całą gamę dostępnych pieluchomajtek i pampersów? Są różne typy, szukaj, aż trafisz na niezawodne. Izulek, pomyślałam, że super korzystasz z życia. Bo kiedy, jak nie teraz? Co szykuje się na świąteczny stół? Te ciastka marchewkowe chodzą mi po głowie, jeśli nie są pracochłonne. Jutro zostaję sama na włościach, już mi tato zaproponował, że będzie najlepiej, jak do niego się na ten czas wproeadze, powiedziałam, że nie mogę, bo brat ma dyżur :D Anka z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga Soniu ja z checia odpowiem na kazde Twoje pytanie (kazde) ale bardzo prosze przypomnij mi to pytanko. Z ostatniej chwili ( 14h10) -czy ja jestem w kosciele czy w sejmie,zeby mowic o objawieniach fatimskich????Komus chyba cos spadlo na glowe zeby procesowac takie sprawy w parlamencie.Gdzie my zyjemy?? Nie mam nic p/ko religii,nic p/ko wierzacym ale na wszystko jest odpowiednie miejsce-czy tylko ja jedna tak to widze? Czy kosciol zgodzilby sie aby tam politycy wyglaszali polityczne przemowienia?? Chyba ktos tu przegina. Chce wyjasnic , ze ja mroze juz ugotowana zupe botwinke ,poporcjowana w pojemnikach hermetycznych. Gdasonia dobry pomysl z tymi majtko-pieluchami ,ja dawalam mojej corce kiedy zaczynala swoje miesiacz,tak na poczatek kiedy w szkole nie chciala chodzic do toalety. Moze da sie wmowic seniorce ze to sa ocieplane majtki . Znacie ten kawal: Przychodzi kobitka z corka do apteki i pyta-czy sa majtki na wacie? odp :niestety nie ma.Matka zwraca sie do corki-widzisz Waciu nie ma na ciebie majtek. Koncze swoj pis bo trzeba zmyc naczynka i lecimy na tenisa,szkoda siedziec w domu w taka pogode. A propos kawalow ,Barbarusko rzuc jakis krotki, dobry zarcik.Jola G

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak rzuć żarcik, bo te Jolanty stare nie śmieszne suchary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to były gacie na Wacie a nie majtki nawet taki żarcik skopać to trzeba talentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego,ona kupowała majtki w aptece;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jest jak przeczuwałam, jola jak stalker powoli was osacza;) Najpierw prezenty, a teraz w dowód wdzięczności zaprasza się do domu (zdaje się, że któraś chyba nawet obiecała te pierogi). Nie zdziwcie się, że jak się wykręcicie, to i tak któregoś dnia Jola stanie na waszym progu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola nie potrzeba nowych żartów wystarczy gość /Jola-stalker/ i ogłoszenie o szukaniu pracowników.Uśmiałam się.Ale było też to trochę smutne.Kiedy wejdziesz na feisa?Jak napiszesz cokolwiek to będę wiedzieć i się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu masz racje to ogloszenie bylo smutno-smieszne.W chlewie zeby pracowac trzeba miec mgr.inz. i czego wymagaja ,to juz przechodzi ludzkie pojecie.Ja to wzielam za zart bo jest troche nie do uwierzenia. Jutro bede na FC,wchodze bardzo rzadko .Ale jak mam tam Ciebie to zrobie wyjatek zeby sie wspolnie nagadac. Na swieta beda u nas wlasciciele mieszkania tego sprzedanego, przyjada cala rodzina wiec bedzie nas duzo .Ostatni odc Ucha prezesa jest genialny,szczegolnie dobrze pokazali Kempe i Rydzyka. Trafili w dziesiatke z tymi odcinkami,mysle ze to pomoze wielu osobom zrozumiec jaki mamy rzad absurdu. Moje laptopy sa tak obsmarowane ciaglym przebywaniem ze mna w kuchni, dziwne ze jeszcze ich niczym nie zalalam.Teraz z tym nowym telefonem mam niezla zabawe .Zainstalowalam w nim wiele aplikacji i w koncu douczylam sie uzywac netu w tel. Nawet nie bylo trudno.Jak tam Izulek w Hiszpanii,ciekawe czy jej sie spodoba i w ktorym jest miejscu. Co powie Sisja po pierwszym dniu pracy,dobrze ze tylko 4h da rade wytrzymac. czy Gdasonia wybrala sie na dzialeczke bo to jest dobre lekarstwo na jej zmartwienia. Co slychac u Basienki 54, tez nie jest jej lekko.Ty Barbarusko niby masz fajnie ale takiej tesciowej to nie zazdroszcze.Nikt nie lubi jak mu sie ktos rzadzi w jego domostwie. Moze ona ma nadczynnosc tarczycy i tak ja nosi lub energia ja rozpiera. Handzia napisz ze dwa slowa o malym Jasiu,czy mlodzi biora sie juz za planowanie drugiego malucha? Dobrze miec dwoje szybko i juz bedzie z glowy. Bedac w grudniu w Warszawie musze zaplanowac jakies sprawdzajace badania lekarskie oraz imprezy kulturalne .Trzeba dobrze wykorzystac ten czas.Tylko boje sie zimy ,raczej zle znosze niskie tem ,podobnie jak Sisja. W lutym w Montrealu bylo wyjatkowo cieplo .Zaczal topniec snieg,nawet padal deszcz ale jak wyjechalam to dowalila im znowu zima. Teraz juz ma sie ku wiosnie. Chcialabym znowu wejsc do jacuzzi w ogrodku ,milo sie to wspomina. Moze keidys jak znowu pojade ,na razie nie mam planow.Jutro zrobimy wypad rowerowy wzdluz plazy.Jest juz sporo ludzi ,sa kapiacy i opalajacy sie. Najwiecej jest w weekendy, przyjezdzaja do swoich wakacyjnych lokali. Wszystkim mowie dobranoc i do jutra-Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krotkie pytanko: czy ktoras z Was udziela sie fizycznie mam na mysli aerobik,marsz codzienny, jakas zumba czy inne czynnosci? Ja planuje ale nie moge sie zebrac w sobie-Himalaje lenistwa. Jacy leniwi stajemy sie z wiekiem ,czy moze zmeczni swoimi latami? Dlatego chyba cos jest nie tak z tesciowa Barbaruski,stara kobitka a zasuwa jak maly parowozik.Chyba poloze sie pod palma i poczekam az przyjdzie mi ochota na wiecej ruchu. Koniec wymadrzania.Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda że nie wiem o której wejdziesz na fc .Jutro od 15-tej mnie nie ma bo umówiłam ortopedę dla teściowej.Pojadę z nią bo jak znam zycie to on sie nie przyzna jak forsuje te nogi.Jak dzisiaj szła to masakra.Jakby miała 100lat.Mówię jej żeby więcej siedziała.Dzisiaj nawet troszkę siedziała czyli ból jest już ogromy.Nie wiem ile ta wizyta potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
O, Barbarus widzę, że i Tobie dzień, się wydłużył ;) U mnie i Joli to norma :p Jolu,chyba będzie dobrze, stęskniłam się już za pracą- tak po prostu:) Zaraz idę do łóżka,tylko jeszcze wchłaniam krem i oliwkę na ciele-to konieczne po każdym prysznicu, mam bardzo wrażliwą i suchą skórę. Jedzeniowo póki co ogarniam,ale z przerażeniem myślę o Swiętach-to dla mnie zawsze ciężka próba. Ja też mam strasznego lenia. miałam ćwiczyć i lipa :p sisja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdasonia Ania, pytalas czy wyprobowalam całą gamę dostępnych pieluchomajtek i pampersów. Cala game??? A ile tego jest? W aptekach dwie wiodace firmy a jedna lepsza od drugiej. Moj pobyt na dzialce to byl najobrzydliwszy przypadek. Mialam nic nie mowic ale mam w glebokim powazaniu, ze beda sie smiac. Nie chce mi sie opisywac wszystkiego, napisze tylko ze chodzi oczywiscie o pieprzone pajaki i ze najpierw z nimi walczylam w kuchni- skutecznie ale w lazience byl taki wysyp, ze oddalam im pole, zamknelam drzwii a sama musialam sobie radzic w inny sposob! Wstalam z poczuciem kleski, na szczescie chociaz mama stanela na wysokosci zadania, jakos dzisiaj wszystko rozumiala, wysluchala mojej relacji bez zadawania glupich, nieistotnych pytan, troszke nastroj mam lepszy ale ogolnie to porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdasonia c.d. Poczytalam o leczeniu arachnofobii, metody takie jak podejrzewalam a takiego terapeute tlumaczacego, ze pajak boi sie bardziej mnie niz ja jego to mam za darmo na miejscu od 45 lat... Dziekuj***ardzo, wiem ze to glupie ale tak odczuwam i nie chce sobie dac pomóc w ten sposob. Nie bo nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arachnofobię ma moja synowa.Przez głupiego maleńkiego pajączka to mogla by sobie krzywdę zrobić.Wpada w taką panikę że szok.Ona się już boi samych pajęczyn. Ja mam amaksofobię w zakresie autostrady i tunele/wszelkie ograniczenia/ i agorafobię z akrofobią/lęk przestrzeni,lek wsokości/ i to nie taki jak się nie raz widzi w róznych programach.Tam ludzie zwyczajnie się boją ale próbują a przy tych fobiach nie ma mowy na zrobienie kroku.Jak jest wysoko to nawet się nie zbliżam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdasonia Lek wysokosci tez mam ale z tym da sie zyc. Mama, rano taka rozumna, w lazience traci orientacje, na- cofnij sie, przesuwa sie w bok, na- teraz wyplucz, szuka caly czas mydla, ktore juz zabralam, zeby wyplukala to co namydlila. Na szczescie zadzwonil maz, zapytac, "jak tam na froncie" opowiedzialam mu cale zajscie na dzialce ze szczegolami, placzac i krzyczac na zmiane, opowiedzialam jak dzis sie czuje po tej cholernej kapitulacji i korzystaniu z wiaderka... Wysluchal, potem mnie opierdzielil, ze srodek na pajaki kupiony stoi w kuchni zamiast juz dawno powinien byc na dzialce, nakazal postawic na wierzchu to w sobote zabierze go na dzialke i zrobi sie porzadek. Zamowie tez te ultradzwieki czy co to tam jest, przeciez jesli nie bedzie dzialac to musza zwrocic pieniadze a jak nie zwroca to trudno, trzeba sie jakos rattowac. Dzis do mnie dotarlo dlaczego po tylu latach pierwszy raz byla taka ich ilosc. Otoz zgodzilam sie wreszcie, glupia na zamurowanie drzwii z przedpokoju do kuchni i zrobienie otwartej na pokoj. Te cholery do pokoju widac, nie ida tylko zasuwaja tam gdzie blisko czy li do lazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto czemu męczysz wszystkich wkoło i siebie jeszcze mocniej. Idź do psychiatry może też i psychologa bo jesteś strasznie pobudzona. Wykończysz najbliższych takimi jazdami co chwilę. I po co się szarpać jeśli można sobie pomóc.I rodzina odetchnie. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdasonia O, ok bo juz mialam pytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale prawda jest że te jej wpisy są nie na ten wątek :-(:-( kobieta ma problem i to nie z wagą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem Ania i was podczytuję, pod nikogo się nie podszywam. Nawet nie wiedziałam że Szybka to Ania :) Też walczę z nadmiarem 8 kg. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty druga Aniu , jezeli nas poczytujesz to bardzo fajnie ale prosze zachowaj dla siebie swoje niegrzeczne uwagi w stosunku do naszej kolezanki. Piszemy o czym chcemy,jak chcemy i nikomu nic do tego . Nie posadzam cie abys byla specjalista w dziedzinie medycyny, zeby wysylac kogos do psychiatry.Moze pohamuj swoje niesprawiedliwe oceny i nie badz taka impulsywna. "walczę z nadmiarem 8 kg." skoncentruj sie nad swoja walka a nie krytyka innych. To moja drobna uwaga ,a teraz na rowerk i na plaze. Szybka60 pamietaj NIGDY zadna z Was nie podejrzewalaby Cie o taki wpis. W koncu jestesmy juz dwa lata zgranym zespolem i juz sprawdzonym ,Trzymajcie sie dziewczyny - Jola Gadula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdasonia Jola, dziekuje, ze tak mnie bronisz chociaz ja sie nie odwdziecze bo z goscmi nie gadam :) Wyjatkowo, gdy juz mnie ktos niezle wkurzyl ale to dotyczylo polityki, na pewno nie mojej osoby. To mnie nie rusza kompletnie x Wlasnie wrocilam z urzadzonkiem na ultradzwieki, mam nadzieje, ze dzieki niemu urzadze te cholerne pajaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×