Moje koleżanki mają już narzeczonych mężów a ja nie chcę mieć nawet chłopaka

Co prawda akurat ktoś mi się podoba i on chce ze mną być, ale nie chcę się wiązać na stałe. Pewnie, przyjemnie się spotykać i przytulić do kogoś, ale ja pomimo 24 lat na karku nie chcę poważnego związku. Nie boję się nawet samotności, nigdy się nie bałam. Z problemami radzę sobie sama, miałam pewne kłopoty, z których wyszłam sama, bez wsparcia innych osób (ba, moja rodzina kopała jeszcze pode mną dołki). Od paru lat żyję bez znajomych i radzę sobie dobrze. Z rzadka mam ochotę iść na imprezę, wtedy czasami pójdę sama do klubu potańczyć albo zrobię to w domu. Na studiach z nikim się nie zaprzyjaźniłam, utrzymuję dobre, ale podstawowe kontakty. Jak ktoś mnie wyciąga na piwo - pójdę, czemu nie. Nie jestem zupełnie zamknięta w sobie. Ktoś z Was też tak ma?

Ja nawet na terapię chodziłam i nic mi nie dała. Zmieniłam swoje życie po pewnym czasie od niej, sama. Lubię radzić innym, ale nie zawsze pomaga mi, jak ktoś radzi mi. Bo sama siebie znam najlepiej. Na razie na tym źle nie wychodzę. Oczywiście, do związku z tym chłopakiem namawia mnie i koleżanka, i moja mama. Bo taki świetny i zakochany we mnie. Ale ja czuję, że unieszczęśliwiłabym siebie i jego przy okazji.

nie badz juz taka zosia samosia

poznasz kogos zakochasz sie to bedziesz widziala o co chodzi zycze ci wszystkiego dobrego

faceci to nie wszystko. ciesz sie ze masz swiety spokój

Mieszkasz sama Czy z rodzicami? Ja mam o kilka lat więcej od Ciebie, bylam w paru zwiazkach,myslalam,ze chce slubu,dzieci,ale teraz jestem szczesliws bez tego,tez nie chce z nikim byc :-)

20:56 Jeszcze z rodzicami, ale już niedługo się wyprowadzę :) to ja nigdy ślubu czy dzieci nie chciałam, od zawsze.

Obejrzyj sobie plac zbawiciela albo masz na imię justine i zobacz jak można liczyć na facetoe, faceci to same kłopoty,to świnie egoistyczne,nie obrazajac swinek

słusznie i naukowo podchodzisz do tego tematu i masz rację , generalnie kobieta potrzebuje tylko na chwilę faceta aby został na jedną noc tak zwanym 'dawcą' lub inaczej 'reproduktorem' , gdy się 'zwali' do vaginy raz i porządnie i zaciążysz to po cholerę facet jest potrzebny kobiecie ? zapłaci alimenty przyznane w Sądzie rodzinnym i niech idzie w peazdu a dziecko sama sobie wychowasz , sama sobie zrobisz 'dobrze' vibratorem , masz kuupę racji w tym ustępie , facet tylko na jeden raz, lodzik , w piczu kindybał , niech sobie p******* i nad ranem facet wypad !

połkasz ?

nie

up

r****czka

Marudzicie na mezczyzn a prawda jest taka ze jestescie puszczalskie i takich mezczyzn chcecie

ttttttt

ciesz sie ja mam 34 lata i rozwod za soba faceci to nic dobrego uwierz mi