Jak mam zareagować, że poszedł beze mnie?

Ja i moj chłopak jesteśmy ze sobą juz dwa lata, mamy osiemnaście lat, także jesteśmy dosyć młodzi i jeszcze niedoświadczeni przez życie. Ostatnio się trochę kłóciliśmy, chciałam z nim zerwać, ale daliśmy sobie drugą szansę.. Wczoraj wlasnie moj chłopak poszedł na imprezę. Była to impreza urodzinowa jego przyjaciela. "tylko dla klasy". A więc po prostu mnie nie zaproszono, bo jestem z innej szkoły. Ten przyjaciel zapytał mnie czy nie obrażę się, że nie mogę przyjść. Nie chciałam wyjść na niemiłą i nieszanującą zdania innych dziewczynę, więc powiedziałam, że nie mam nic przeciwko. Skoro to jego urodziny, a idzie cała klasa, to głupio byłoby żeby moj chłopak tam nie poszedł, skoro wlasnie jest z tej klasy. Wiec poszedł sam. I wszytko byłoby okej, gdyby nie to, że przypadkiem zobaczyłam zdjecia i filmiki z tych urodzin umieszczone na portalach społecznościowych... okazało się, że to impreza zwyczajnie otwarta. Byli tam dosłownie wszyscy moi znajomi z zewnątrz, tylko nie ja. A moj chłopak bardzo dobrze się tam bawił. I teraz nie mam pojęcia co zrobic. Czuję się najzwyczaniej w świecie oszukana i odtrącona, tego samego dnia chłopak wmawiał mi, że idzie tylko klasa. Ja mam przeświadczenie, że na takie imprezy raczej idzie się z tą drugą połówką. Ten kolega przekazał mi to pytanie przez mojego chłopaka, dlatego mam wrazenie, że moj ukochany po prostu nie chciał mnie tam zabrać... i jest mi przykro. Co byście zrobili/ły na moim miejscu? :/