Dostalam wypowiedzenie w piatek, co teraz???

Prosta sytuacja. Tego samego dnia idziesz do lekarza, najlepiej psychiatry prywatnie i załatwiasz sobie zwolnienie. Możesz tak jechać pół roku. Niech ci wypisuje na tydzień - dwa, żeby cię nie zdążyli skontrolować. W międzyczasie szukasz nowej pracy. Jak znajdziesz, skracasz zwolnienie albo po prostu przestajesz je kontynuować. Nie ma sensu w firmie się szarpać. Wypowiedzenie ci dali - nie musisz podpisać, wystarczy że się z nim zapoznałaś, a jest ważne. Jedyną niezgodnością z kp wydaje się tu długość okresu wypowiedzenia - w PIP poradzą ci co z tym zrobić. Uwierz mi, jestem w trakcie podobnych bojów z pracodawcą, tyle że u mnie skończy się w sądzie pracy, bo doszły jeszcze inne kwestie. Trzeba walczyć o swoje i korzystać z możliwości, jakie daje nasze tzw. prawo;)

Jasne jesli ktos chce sie szarpac z pracodawca i robic z siebie chorego u psychiatry.

To, na co jesteś chory to nie jest pracodawcy sprawa, szczegóły twojej choroby na pewno do niego nie dotrą. Bywałam na tego typu zwolnieniach i ani razu nie potrzebowałam psychiatry, raz był to chirurg, innym razem internista. Tyle że psychiatra jest 'wiarygodniejszy'.

Przeciez L4 powyzej miesiaca placi zus, a oni nie chetnie to robia, wiec sprawdzaja przyczyne. Jak pracodawca daje wypowiedzenie to po to jest ten miesiac zeby sie ogarnac I 2 dni na szukanie pracy zeby nie robic z siebie wariata.