Potrzebuję pomocy...Proszę

Witajcie kochani...nie chce mi sie zyc pare lat temu popelnilam glupote wpadlam w petle chwilowek ...nie daje rady troche ile bylam w stanie posplacalam reszty nie jestem w stanie...moje dlugi wynosza okolo 15.000 zl...chcialabym to splacic z calego serca ale nie stac mnie aby wszystko na raz zaplacic...nikt mi kredytu w banku nie da przez zle bazy...szukalam pozyczek prywatnych ale za kazdym razem zostałam oszukana... szukalam możliwości konsolidacji aby splacic wszystko i miec jedna ratę ale nikt nie dal mi szansy zmarnowalam zycie mam dopiero 24 lata i malutkie dziecko...tylko corka trzyma mnie przy zyciu szukam osob ktore wespra mnie nawet drobnymi kwotami na meila moge wyslac wezwania do zaplat wszystkie dokumenty tylko proszę noech znajda sie ludzie o dobrym srtcu i dadza nam szanse zyc:( błagam nie oceniajcir mnie...

jedz do pracy , firma my care 24 przyjmie opiekunki do niemiec dziecko mozesz zabrac ze soba jedz na kilka mies i splacisz swe długi dla chcacego nic trudnego ja w ten sposób splacilam swoje długi i nawet mieszkanie kupilam

Wtedy bym musiala powiedzieć mężowi,a wiem ze po takiej informacji mnie zostawi...

następna historyjka zakończona "wspomóżcie mnie finansowo"

Dla mnie to nie jest historyjka..mowie wszystko mofe przeslac na meila.Nawet nie wiesz jak dlugo sie wahalam aby prosic obcych ludzi o pomoc

Nie wyszło żebranie na biednych rodziców, to widzę, że wymyśliłaś coś nowego :P.

Podaj nr konta

Buahahaha i znowu to samo.

ja chociarz jestem Polka, skoro wspomagacie uchodźców muzułmanskich to czemu nie mnie???

no to dawaj nr konta

smutnasonia to zrób sobie następnego dzieciaka z muzułmanem, będziesz mieć kasę z tego co on dostanie i jeszcze z +500 spłacisz swój dług i skończy sie twoje naciągane żebractwo w necie

Ludzie napisalam prawdę,nie będę nikogo przekonywac ,wystarczy ze sie wyzalilam...moj naz nie jest muzułmaninem,wpis powyzr to podszyw.Nie wiem co kieruje takimi ludzmi,chyba nigdy nie zaznali takiej sytuacji,sa gowniarzami na utrzymaniu rodzicow.Tez taka bylam do czasu wszystko jest do czasu....ale nigdy nie zartowalam z ludzkiego nieszczęścia nawet jeżeli powstalo ono z glupoty...

Podejmij jakąś pracę dodatkową, poproś o wsparcie finansowe rodzinę, znajomych, a nie obcych ludzi w internecie.

Masz 15 tysięcy długu, a prosisz o małe wpłaty, to jakim cudem chcesz to spłacić? Bo chyba nie liczysz, że uzbierasz z tego kilka tysięcy. Sorry ale dla mnie to nielogiczne "prośby".

Autorko, a mąż - ojciec dziecka czemu nie pomaga? No i jak w wieku 20 lat wpadłaś w takie długi? Ja rozumiem, że łatwo mozna wydawać ponad stan itd, ale właśnie czemu ludzie nie pomyślą, ze potem tego nie spłacą.

Przez chwilowki...lapie sie czego mogę...

Co kierowało Tobą, gdy chwilówki brałaś ? I na co? Na ciuchy, skoro mąż nic nie wie ?

Zarejestruj się na roksie i jeszcze na multiple odłożysz.