Gdy ktoś, kogo znasz udaje, ze Cię nie widzi, mieliście tak kiedyś?

Czy zdarzyła Wam się kiedyś taka sytuacja, ze np. chodziliscie kiedyś z kimś do jednej klasy lub pracowaliście, byliscie do siebie przyjaxnie nastawieni, potem nie widzieliscie tej osoby przez kilka lat i np. widzac tę osobę na ulicy, ona udaje, ze Was nie widzi, albo nie mówi cześć?

Tak

sam tak robię :D To, że udaję przyjazne nastawienie nie znaczy , że mam takie.

Ja tak robię, ale nie dlatego że udaję że nie znam, po prostu mam kiepska pamięć do twarzy i wielu osób nie poznaję. . Coś mi tam świta ale nie mogę załapać czy znam czy po prostu widziałam gdzieś przelotem w internecie/gazecie gdziekolwiek. Po czasie się dowiaduje, i te osoby faktycznie myślą że olewam specjalnie.

zdarza się to wielu osobom i to często. albo nie chce się już nawet gadać, nie układa się komuś i dlatego nie ma ochoty rozmawiać itp..

Wiadomo, że w szkole / pracy nie daję komuś chamsko poznać , że uważam o tej osobie co uważam. O czym miałabym gadać? :P