Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobieta rodząc naturalnie wytwarza więź między sobą a dzieckiem

Polecane posty

Gość gość
spoko, natura sobie tak wymyslila nadal to wale, jesli bede kiedys rodzic to tylko cesarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak autorko, zwłaszcza gdy dziecko jest niedotlenionym warzywem dzięki cudownemu sn...wtedy więź jest jak chooylapka.gif x Takie przypadki są przez cc na życzenie w szpitalach państwowych. NFZ na wszystko ma limity na cc też. Więc płacąc lekarzowi za wskazanie do cc w szpitalu państwowym okradasz z cc kobietę bardziej tego cc potrzebującą, bo akurat rodzi duże dziecko, bo rodzi 43 tygodniu, bo akcja porodowa sie przedłuża itd. Proszę o nie podawanie takich argumentów w temacie więzi pomiędzy matką, a dzieckiem. xx Do autorki. Większej bzdury nie słyszałam, nie widziałam i nie czytałam. Więź z dzieckiem nawiązuje się w macicy, a nie poprzez poród, czy zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz do tego prawo :-) Możesz nawet wcale nie rodzić. Też będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogu niech beda dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Miałam cc wieczorem, na drugi dzień o 6 rano wstałam z łóżka sama bez niczyjej pomocy. x Noo, czyli te 12 godzin jednak musiałaś odleżeć he he, podczas gdy kobiety po sn spokojnie mogą iść do kibelka 3 godziny po porodzie. A dlaczego 3? Bo nikt cię przez 2 godziny nie puści, bo jest duże krwawienie. Nawet jak się rodzi 30 godzin od momentu pęknięcia pęcherza płodowego, poród był bardzo ciężki, a dziecko wielkie i jest się poszytym, to da się wstać te 3 godziny po porodzie bez pomocy. Fakt z ubikacji położne usiały mi pomóc wyjść, ale jednak zaszłam bez pomocy. Jak się rodzi do 10 godzin, to bez problemu się śmiga. Twoja siostra miała widocznie, albo źle zszytą ranę, albo ją zaniedbała. Ona miała pocięty tylko mięsień, a ty masz powłoki brzuszne i macicę, to nie gadaj, że to cię nie bolało, bo bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oksytocyna jest podawana odrazu po wyjęciu dziecka. A po sn wytwarza się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie autorka
xx Do autorki. Większej bzdury nie słyszałam, nie widziałam i nie czytałam. Więź z dzieckiem nawiązuje się w macicy, a nie poprzez poród, czy zabieg. xxx Kurcze, ludzie. Weźcie się ogarnijcie i poczytajcie trochę. Poddajecie w wątpliwość coś co jest faktem naukowym, zostało przebadane i jest powszechnie akceptowane w środowisku ludzi, którzy tą tematyką się zajmują. A Wy mówicie, że tak nie jest bo Wam tak się wydaje. Przecież ciążą, poród, połóg, to jest cały proces i więź z dzieckiem wytwarza się zarówno podczas ciąży jak i porodu. Nie jest to wszystko rozłączne :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za roznica, wazne zeby dziecko bylo zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro takie jestescie oczytane, to odpowiedzcie mi, czy mi sie wytworzyla ta wiez przy porodzie 50 h czy nie? Nie rodzilam w Pl, bo ktos sie dziwil, ze nie pozwolono by na to. To co? Jest wiez czy nie? 50 h boli w szpitalu, dwie h parcia i na koncu cc z powodu zagrozenia zycia dziecka. Ale naturalnie nie urodzilam, to wiez mam gorsza wg waszych teorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez względu na to jak kobieta rodzi ma ogromną więź z dzieckiem. Nie ma znaczenia czy rodzi się naturalnie czy przez cesarskie cięcie tak samo kocha się swoje dziecko i jest się tak samo dobrą mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To nie są nasze teorie, tylko ludzi, którzy to badali. Rodziłaś naturalnie (tylko bez sukcesu) więc ta oksytocyna zdążyła już raczej się wydzielić. Czyli byłaś już "naćpana" tymi hormonami, które pomagają kobiecie pokochać i opiekować się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do odczuć kobiety to fakt nie ważne jak rodzi nie ma to znaczenia. Natomiast słyszałam ze dziecko lepiej wytwarza wiez gdy jest karmione piersią. Natomiast o porodach nic nie słyszałam w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta jest w stanie wytworzyć silną więź nawet z adoptowanym dzieckiem. Oksytocyna wydziela się nie tylko podczas porodu. Nie trzeba wypchnąć dziecka przez pochwę, żeby je pokochać i czuć silną potrzebę opiekowania się nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może coś w tym jest.Gdy urodził się mój syn przez cc zabrano to do inkubatora.Po około 5 H przynieśli mi dziecko do zobaczenia pierwszy raz.(byłam uspana)do cc.Po chwili go zabrali.kobieta z sali mówi do mnie pewnie ci smutno ze nie masz dziecka przy sobie.A ja no właśnie było mi to obojętne.chciałam tylko żeby przestało boleć.Ale gdy następnego dnia przynieśli mi mojego maluszka i spędziłam z nim cały dzień już bym go nikomu nie oddała.Za żadne skarby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badania naukowe czy nie,ale nie wszystkim badaniom nalezy slepo wierzyc.Kiedys prowadzono badania nad tym jaka to margaryna jest zdrowa a maslo zle,napisano o tym dziesiatki artykulow,a co sie pozniej okazalo to wszyscy wiemy.Ja drugiego synka,z przyczyn zdrowotnych dla mnie,musialam urodzic przez cc,a kocham go rownie mocno jak pierwszego.A autorka to nie wiem co chciala udowodnic zakladajac ten temat.Czuje sie przez to lepsza matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta "więź" to skolonizowanie ciała dziecka przez bakterie z pochwy matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiadomo o co chodziło autorce. Ot tak sobie rzuciła zaczepne hasło (a jednak trochę w tym prawdy jest) niczego nie precyzując a kwoczki jak to kwoczki, zleciały się i zaczęły dziobać i udowadniać jakiej to wspaniałej więzi nie mają ze swoimi dziećmi i każdy się myli tylko nie one.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak słucham takiej gadki autorki to zaraz przed oczami mam swoją szwagier kę. ...ona pierwsze urodziła naturalnie a ja cc wiec było gadki .....do tego mały miał 2800 g a jej córa 3700g to znowu w kolko było jaki malutki i kiedy urośnie i takie tam sranie. ...druga ciążę cala przelezala w szpitalu urodziła w 30 tyg przez cc dzieciak 1700g i ona sama jak i teściowa nawet nie bekla ze cc, ze malutkie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Urzekła mnie twoja historia. Jakiś morał z tego? O coś ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo sie dziecka pragnie czeka na nie i kocha albo sie nie chce i nie kocha , nie ma znaczenia czy wyjdzie c**a czy brzuchem czy uchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo to okrutne i niesprawiedliwe mówić matkom, które nie mogły urodzić naturalnie, że nie są w stanie wytworzyć takiej więzi z dzieckiem, jak kobiety rodzące siłami natury. Mówię tu o matkach, które rodziły przez cc z przyczyn medycznych. Wiele z nich przeżyło chwile grozy drżąc o życie swojego dziecka. Ile kobiet, tyle historii. Dlatego trzeba być bardzo głupią i małostkową osobą, żeby takim kobietom wmawiać, że nigdy nie będą miały takiej więzi z dzieckiem, jak kobiety, które urodziły naturalnie. Myślę, że niejedną matkę to zabolało. Oksytocyna to hormon miłości, ale wydziela się on nie tylko podczas porodu. Również podczas karmienia piersią, a nawet kiedy matka patrzy na swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc (19:12);Czy w jakis sposob przeszkadza ci to,ze matki pisza o wiezi ze swoimi dziecmi?Ja nie rozumiem takiego klasyfikowania matek:ta jest dobra bo urodzila silami natury,a ta druga,ktora urodzila przez cc ma byc gorsza.To samo jest z karmieniem.Nie sprowadzajmy milosci do dziecka tylko do rodzenia i wykarmienia jak u zwierzat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge z wlasnego doswiadczenia powiedziec bo pierwsze dziecko urodzilo sie przez cc a drugie sn. Nie odczulam roznicy, dla obojgu mialam takie same uczucia zaraz po porodzie. Przy porodzie ktory rozpoczął sie naturalnie ale z jakichś wzgledow zakonczyl się cc oksytocyna wytwarza sie juz w trakcie pierwszych skurczy wiec mozna powiedziec ze machina naturalnych procesow ruszyla. Co innego cc na zimno, wtedy oksy podaja juz po wyjeciu dziecka. Ja taka cc mialam z powodu zagrazajacej zamartwicy, na szczescie byl to falszywy alarm i z dzieckiem wszystko ok. Przynieśli mi je zaraz po umieszczeniu mnie na pooperacyjnej. Potem bez problemu, na druga dobe ruszyla laktacja i jakos to jak urodzilam znaczenia nie mialo. Mysle ze uczucia i więzi buduja sie juz w trakcie ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy serio przejmujecie sie takim piertoleniem ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, jest mi to totalnie obojętne czy jakaś matka czuje więź ze swoim dzieckiem czy nie za bardzo. Totalnie mi to zwisa. Poza tym, uważam, ze same się w pewnym stopniu nakręcacie i klasyfikujecie. Inaczej by was to nie ruszało i nie czułybyście potrzeby tłumaczenia się. To tak samo jak licytowanie się, które dziecko urodziło się większe, wcześniej zaczęło siadać, podnosić głowę itd. Bez sensu. Wiem tylko jakie reakcje chemiczne zachodzą w organizmach kobiet w wyniku ciąży, porodu czy właśnie karmienia piersią. To akurat wiadomo i pole do dyskusji w tej dziedzinie jest mocno ograniczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś xxx No przejmują się jak widać :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Urzekła mnie twoja historia. Jakiś morał z tego? O coś ci chodzi? dziewczynie chodzi o to ze najwięcej szczekaja te co nie maja pojecie o porodzie przez cc bo albo nie maja dziecka ,albo przeszły ciaze książkowo i lubia się tym dowartosciowywac ze niby jaka z niej super kobieta.....a później nozka się podwija i cisza.....bo okazuje się ze idealnym kobietom tez zdarza się ze nie mogą donosić ,urodzić natualnie.Kobiety generalnie lubia wytykac innym wady ,szkoda ze nie widza ich u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na sali po porodówej leżała ze mną łaska co urodziła naturalnie dziecko ponad 4 kg zachwytu było co nie miarą nie żebym jej zazdrością ale wkurza li nie gdy ktoś przychodził a ona mówiła no moje ma ponad 4 kg i urodziłam naturalnie a tamte to 2500 itp....ale jak to mówią wszystko do czasu aż przyszedł lekarz i mówi do niej : ale zdaje sobie pani sprawę ze dziecko miało wylew.. ... .....Po to ktoś wymyślił cc żeby kobiety i dzieci nie umierały jak kiedyś podczas porodów i żeby matki miały czas wytworzyć więź z swoimi dzieci podczas wspólnego życia poród to dopiero poczatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdu pierdu, taki sam argument przejawia się zawsze w dyskusji pt kp>mm. Autorko, a jak ja urodziłam przez cesarkę, ale karmiłam piersią przez 2 lata to jak to będzie z tą więzią? A jeśli urodziłabym naturalnie, ale potem podała mm, to umniejszyłoby to moja więź, tak heroicznie wypracowaną poprzez poród naturalny? Cholera, jak to mały szczegól na zawsze moze zaprzepaścic moje szanse na wspaniałą więź z dzieckiem ;<<<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy cc planowanej moze nie wytwarzaja sie te hormony wszystkie az do urodzenia dziecka i lozyska. Ale przy probie porodu sn przeciez w wszystko jest tak samo. Owszem, dziecko ostatecznie rodzi sie przez cc ale poprzedzone jest to godzinami porodu naturalnego. Na czym ma polegac roznica miedzy np 8 h porodem naturalnym a 12 h porodem zakonczonym cc? Niby dlaczego przy tym drugim nie mialyby sie wydzielic te wszystkie hormony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×