Gość gość Napisano Luty 6, 2017 W sumie pewnie z was wiele cieszyłoby się, że taki macie. Chodzi o to, że codziennie musi uprawiać sport. Zimą biega i pływa co drugi dzień, a latem jeździ na rowerze dodatkowo. Nie mam do niego pretensji, ale trochę mi szkoda tego czasu. Pomaga mi przy sprzątaniu, dzielimy się po równo. Ja gotuje w tygodniu, on w weekend. Nie lubię sportu, chociaż wiele razy mnie namawiał na bieganie, dostałam od niego też rower. Dziś dowiedziałam się, że w niedzielę jedzie z kolegami na narty biegowe i znowu nie będzie go do 16. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach