Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie potrafie się zdystansowac do krzywdy zwierzat

Polecane posty

Gość gość

non stop coś udostępniam na fb,stale pomagam,wpłacam,klnę na fb jak widzę krzywdę,angażuje sie w różne kampanie,akcje adopcyjne,potem nie śpię po nocach bo śnia mi sie koszmary,drżę czy dany kot albo pies przezyje dzisiejszą noc czy nie. Nie wiem już jak sobie z tym poradzić,prawo jest po stronie oprawców,już dostałam grzywne za wyzwiska w necie które kierowałam do faceta co trzymał maltańczyka na łańcuchu bez wody w upale. Co robić jak sie zdystansować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomagasz im to dobrze :) ja sie zdystansowalam z czasem..po prostu przywyklam do tego co sie dzieje, juz mnie to tak nie szokuje jak dawniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam taki problem, w zasadzie już mając 5 lat, w przedszkolu zauważyłam kocie nieszczęście. Była awantura o kocie odchody w piaskownicy,ktoś znalazł kupsko i zaraz afera, że toksoplazmoza, toksokaroza, rodzice się wściekli, bo koty wolno żyjące odwiedzały przedszkolny plac zabaw. Dziwnym trafem nagle zaczęły wszystkim przeszkadzać. Piasek wymienili, woźny przykrywał deskami piaskownicę, ale już nikt nie karmił kotów i sobie poszły chyba, albo je wytruto, nie wiem. Biedne koty najczęściej są ofiarami okrucieństwa, ciągle komuś przeszkadzają. Ludzie nie myją rąk, stąd najczęściej problem z pasożytami, ale najłatwiej obwinia się zwierzęta :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie należy obrażać i krytykować oprawcy, bo wymiar sprawiedliwości zajmie się tobą. Na wszystko muszą być dowody, żeby domniemany oprawca nie pozwał o zniesławienie. Często można narobić sobie problemów, pomyśl o tym. Jest eko patrol w straży miejskiej i fundacje, pełno tego w necie, lepiej nie być nadgorliwym. Ja dyskretnie podkarmiam koty, a w sprawie krzywdzonych psów, trzymanych na mrozie interweniowała straż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwiedź psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.50 problem polega na tym że często powołane do pomocy służby g****o robią a że ktos wrazliwy jak autorka nie potrafi po prostu przejsć obojętnie obok krzywdy zwierzęcia to ma problemy prawne jak chce pomóc,masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog pogada, weźmie kasę i pozamiatane. Lepiej kupić karmę dla schroniska czy coś, co pomoże. Gdyby każdy kto się zmaga z jakimś problemem jak brak "drugiej połówki" i inne pierdoły skłaniały ludzi do wizyty u psychologa to by była najzamożniejsza grupa zawodowa, a jaka kolejka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ...Co robić jak sie zdystansować ?... x Idź do psychiatry, niechaj cię zbada, niech cię wyleczy na stare lata :D. x Zdecydowanie normalna nie jesteś. To, co bierzesz za wrażliwość w stosunku do zwierząt, jest formą obsesji (choroby psychicznej). W terapii nazywa się to przeniesieniem. x Nie zwracaj uwagi na teksty chorych psychicznie psiar itp. One sfiksowały już dawno i nigdy swojego problemu nie pojmą. Zresztą w ich wieku, niewiele to zmieni :(. x Po rozmowie z psychiatrą, masz szansę na psychoterapię finansowaną przez NFZ. Psycholog rozpozna twój prawdziwy problem (obsesja tycząca zwierząt jest tylko jego objawem) i istnieje szansa, że ci pomoże. Gwarancji na to niestety nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×