Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emili06

Jak powinnam się zachować w takiej sytuacji ?

Polecane posty

Witam wszystkich :) Otóż chciałabym wam opowiedzieć o mojej sytuacji mam nadzieję że mi pomożecie :) Jestem z chłopakiem ponad dwa lata ja mam 21 lat a on 24 i różnie między nami bywało, miałam w domu problemy z rodzicami ( takie kłótnie o głupoty ) i zabrał mnie do siebie mieszkałam tam pół roku bo właśnie wczoraj wróciłam niestety do domu a dlaczego to już piszę :) Mojego chłopaka tata nie żyje od prawie trzech lat i jego mama ma faceta z którym mieszka w swoim domu jeszcze z młodszym bratem mojego chłopaka który ma 17 lat i ja tam mieszkałam z nimi bo mój chłopak i tak pracuje w delegacji więc tylko na weekendy bywał :) I wszystko było dobrze dopóki pracowałam na stażu i miałam pieniądze, a kiedy skończyłam pracę to " teściowa " którą odwiedziłam w szpitalu powiedziała tak : " Jeżeli Ty sobie zaraz pracy nie znajdziesz to ja Cię w domu nie będę trzymać pójdziesz do matki mieszkać " myślałam że się spalę ze wstydu przy wszystkich tam w szpitalu tak mi powiedziała a ja się tak starałam dbałam o dom i nawet obiad jej przywiozłam, przeważnie przechwalała zawsze inne dziewczyny a mnie nigdy nawet jak jej coś pomogłam to nic nie powiedziała. Jej " konkubent " nie raz mnie zwyzywał że ja się do niczego nie nadaję że jestem tołman debilka i że po co ona mnie w domu trzyma, o jego bracie nie wspomnę cwaniaczek który na wszystko ma odpowiedz i wszystko komentuje byliśmy z nim w pokoju ja mój chłopak i on bo więce pomieszczeń niestety nie było :/ A na koniec jego mama nagadała na mnie do mojej znajomej i teraz nic się nie odzywa jak tam byłam w ostatni weekend potraktowała mnie jak smiecia dosłownie tak jakby mnie w tym domu nie było, mój chłopak co prawda jej to wygarnął ale odzywać się nie odzywa jak bym nie wiem co jej zrobiła a ja się starałam żeby wszystko było jak najlepiej dodam że ma 49 lat. Wiecznie tylko gada o pieniądzach do mojego chłopaka a żeby jej za to oddał a za tamto no ileż można tego słuchać. No i nie wytrzymałam wyniosłam się mój chłopak mnie zatrzymywał żebym tam była żebym nie wracała do domu bo to się wyjaśni ale miałam dość bo ile można być w takim miejscu gdzie ktoś mnie traktuje jak śmiecia gada na mnie ze swoim konkubentem za plecami i jeszcze braciszek który wyskakuje z tekstami typu " Zrób coś do czego się nadajesz " albo nawet przy wigilijnym stole mi dojebał przy gościach że jedzenie jest dobre ponieważ ja go nie robiłam. Dlatego proszę was abyście mi odpowiedzieli jak wy byście się zachowali w takiej sytuacji gdyby was ktoś tak traktował bo ja to naprawdę już czasami nie wiem co robić :) Z góry wszystkim Dziękuję i Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co w tym dziwnego uważasz że miałaś tam siedzieć i zajmować się domem i wszystko było by ok a facet miał by Cię utrzymywać następna pusta dziewucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba się było odgryźć. nawinąć jej tej "teściowej" , że co? darmo d**y dajesz i obciągasz jej synalkowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wam dziewczynom tylko telefony w glowach i fejsbuki i imprezki . Piszecie tylko problemy jakbyscie sami rozsadnie ich rozwiazac nie umieli mozgi wam juz odjelo ;) Zycie pracowac trzeba zeby cos miec bidny ten chlopak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×