Prosze pomocy czy moge go odzyskać po tym co zrobiłam !!!

A co w takiej sytuacji chcialabys ty uslyszec? Sa jakies slowa ktore choc troche zniweluja niechec? Ktos slusznie tu napisal ze na zaufanie pracuje sie dlugo. No ale ty to juz wiesz. Jedyne co w tej sytuacji mozna zrobic to szczera rozmowa z nim . Wiesz ze nawalilas i bardzo zle sie z tym czujesz. Czasu nie da sie cofnac wiesz ale chcialabys te relacje poskladac . Wiesz ze to nie slowa lecz czyny maja go przekonac wiec niech da ci te szanse. Prosisz go aby to jeszcze raz przemyslal. Daj mu troche czasu . A te babe pogon. Nie otaczaj sie pseudo kolezankami. Oj mloda jestes dlatego taka naiwna.

czy istnieją tacy faceci co opisuje autorka

odpuść go sobie

Istnieją tacy męzczyźni, i kobiety tez. Duzo się pisze na forum o zdradzie w związku, ale zdrada dotyczy równiez przyjaźni, relacki rodzinnych, wspólnych interesów, partnerstwa w biznesie...Matki zdradzają swoim kolezankom to, co im powiedzialy ich dzieci (male i dorosłe) w zaufaniu... Jednym slowem, za dużo bezmyślnego kłapania i ględzenia, przy piwie, kawie..

czy można odbudować zaufania?

Zaufanie można odbudować, ale będzie to trwało 5x dłużej niż wcześniej. Jedyne co w tym przypadku można zrobić to zwyczajnie przeprosić... a to czy ktoś wybaczy, to już nie jest zależne od ciebie i może trochę potrwać.

22.49- może trochę potrwać jego wybaczanie, nauczenie się ponownie zaufać Tobie...do Czasu, aż pozna inna. Jeśli to fauny, wartościowy facet to pewnie niejedna koleżanka ma na niego oko a on może przebierac w kobietach... Jeśli jakoś bardzo się nie zauroczyl w autorce to może sobie znaleźć kogoś Bardziej zaslugujacego na zaufanie i pozamiatane. Ale spróbować przeprosić powinnas, Ty nawaliłas to trochę zawalcz o ta relacje. I następnym razem trzymaj język za zębami...

NIE. Ja też nie trawię plotkarek/plotkarzy. Gdyby osoba, której powiedziałam coś w zaufaniu, wypaplała to przy pierwszej lepszej okazji, byłaby u mnie skreślona na zawsze.

Właśnie dlatego ja wychodzę z założenia, że nigdy NIKOMU nie można ufać. Tak naprawdę to nigdy nie ma się pewności, że ten "przyjaciel" naprawdę dobrze Ci życzy. Jedyne osoby, o których na 100% wiem, że mi dobrze życzą to najbliższa rodzina. Z innymi może być dobrze, dopóki się nie zepsuje... i wtedy kto tam się będzie przejmował Twoimi tajemnicami. Taka prawda.

Racja. Tajemnica jest wtedy, gdy zna ją tylko osoba zainteresowana. A przyjaciel autorki też nieźle zaryzykował...może to był test? Autorka go oblała. Zaufanie odbudowuje się długo, zachowując się nienagannie.

Ufać to nawet sobie samemu nie można, ile razy ktoś sobie coś obiecał, postanowił i nie dotrzymał słowa? A co dopiero mówić o zaufaniu do osób trzecich :P

i dlatego nie mam przyjaciółeczek ,plotkarskich nie wartych zaufania niczego ,ptfu

Napisz co to za tajemnica, pomożemy ci, możesz na nas liczyć :-P

tak to właśnie jest, jak się ma za długi język.

tak to właśnie jest, jak się ma za długi język.