Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sky1

Byłam tylko koleżanką do seksu.

Polecane posty

Gość Sky1

Muszę się wyżalić, bo ból jest nie do zniesienia. Mam 19 lat, poznałam przez moją mamę faceta 9 lat starszego. Różnica wieku nikomu nie przeszkadzała, ponieważ można powiedzieć, że był to chłopak z jednej wsi. Każdy go znał, cenił ze względu na wykonywany zawód i ,,dobre" serce. Od września zaczęliśmy się ze sobą umawiać, był to mój pierwszy chłopak. Oczywiście byłam zachwycona! Namówił mnie na seks, wręcz mnie do niego początkowo zmuszał, ale byłam tak ślepo zapatrzona, że nie widziałam w jego zachowaniu nic złego. Kilka dni temu mi powiedział, że jestem ,,wspaniała i cudowna", ale nie możemy już się spotykać, bo za bardzo się do siebie zbliżamy, a on NIE CHCE mnie skrzywdzić. Woli powiedzieć to już teraz, bo im dalej tym bardziej będzie mnie boleć. Nie rozumiem, jestem w nim zakochana do tego stopnia, że zamiast go zwyzywać to zgodziłam się na koleżeństwo, żeby tylko go nie stracić. Ogólnie okazało się, że od początku jedyne o co mu chodziło to o seks i to wcale nie był związek tylko dobra zabawa. Mam ochotę się na nim zemścić, ale wiem, że mszczą się słabi. Mam ochotę mu powiedzieć co do niego czuję, ale wiem, że tym jedynie podniosę jego ego. Pierwsza ,,miłość" mi nie wyszła i nie do końca wiem jak z tym sobie teraz poradzić. Przede mną sesja, a ja zamiast się uczyć to leżę z rozdartym sercem i mam skrajne uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a walił cię z gumą czy bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namówił mnie na seks, wręcz mnie do niego początkowo zmuszał x A wystarczyło po prostu pomyśleć i być może nie byłoby rozczarowania! Ale po co używać mózgu, łatwiej rozłożyć nogi i zacisnąć zęby, aby tylko facet nie znalazł innej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujesz jestem w identycznej sytuacji. I właśnie chciałam założyć taki podobny temat, ale zauważyłam ten. Chyba się nie obrazisz jak dołączę do tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zaczął Cie zmuszać to juz powinien buc dla Ciebie znak ostrzegawczy, ale jak szybko mu d...y dalas to się nie dziw ze potraktował Cie jak koleżankę do seksu. Wielu facetów szuka tylko przygód ale jak się zakochaja na prawdę to nagle chcą być w związku, tylko ze raczej nie zakochaja się w takiej która od razu rozlozy nogi przed nim tylko fajnej, rozsadnej kobiecie która ,,dawkuje" siebie i nie podaje sie na tacy. Wyciagnij wnioski na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:p zakochują się i w takich, które od razu rozkładają nogi i są przy tym tak cwane, że że potrafią gościa urobić i prowadzić za sobą na smyczy... najbardziej cierpią dobre, życzliwe i naiwne istoty tak jak "koleżanka do seksu", która trafiła na *****cza pospolitego, a myślała, że miłość, obyś szybko o nim zapomniała - tego życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdarza się, następnym razem być może będziesz ostrożniejsza, choć szczerze mówiąc wątpię, bo jesteś kobietą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sky1
Szczerze mówiąc nie rozumiem tak złośliwego nastawienia. Wiem, że zrobiłam ogromny błąd. Ale jestem teraz traktowana jak jakaś d****** nie przespałam się z nim od razu, tylko po 4 miesiącach związku, gdzie już myślałam, że jest między Nami duże uczucie. A znałam go ogólnie dłużej. Taka jak pisałam, to był mój pierwszy chłopak, wielu się wcześniej trafiało, ale przed nimi nigdy nóg nie rozkładałam..., więc na prawdę ciężko się to czyta. Jemu jedynemu zaufałam. Nikt nie powie złego słowa na chłopaka, tylko na mnie, czyli idiotki, która dała d**y. Dziękuję kobiety! Podstawa to wspierać siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sky1
I dziękuję za pocieszenie! Przynajmniej już wiem, że nie ma co się przejmować czymkolwiek, bo z każdego zakamarka wyskakują zawistni i wredni ludzie. Gdybym chciałam zamartwiać się wszystkim to przecież bym oszalała. Od razu mi lepiej i znów z uśmiechem na twarzy :) Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak słów dla ludzi, którzy się tu wypowiadają, nie rozumiem skąd w was tyle złośliwości. Musicie być bardzo nieszczęśliwi. Autorko, doskonale Cię rozumiem, sama przeżyłam kiedyś coś podobnego. Rozumiem jak cierpisz i przykro mi się to czyta, bo wydajesz się być naprawdę mądrą dziewczyną. Miłość taka jest, że ciężko myśleć racjonalnie, robi się rzeczy, których nie powinno, byleby ta druga osoba obok była. Z doświadczenia wiem, że nie da się przejść ze związku w normalną relację z drugą osobą - to zawsze boli, takie rozciąganie bólu, nie urywasz wtedy tego wszystkiego co było i nie idziesz swoją nową drogą. Może lepiej będzie jak****iesz kontakt z tym chłopakiem? Nie daj się mu wukorzystać drugi raz, bardzo byś tego żałowała. Też mam teraz sesję i też przeżywam rozstanie więc wiem jak cięzko Ci się pewnie teraz skupić. Staraj się ucinać każdą myśl o nim od razu, pomartwisz się tym później :) Bądź silna dziewczyno, cały świat jest przed Tobą otworem, a ta sytuacja sprawi tylko, że dzięki nowym doświadczeniom będziesz teraz trzy razy silniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sky1
Dziękuję osobie wyżej, właśnie na takie wiadomości liczyłam :) Zwyczajny ludzki odr****** nie mieszanie z błotem. Widzę, że mnie rozumiesz po tym co piszesz i przykro mi, że Ciebie też to spotkało. Wiem, że powinnam zerwać z Nim kontakt, ale na razie nie jestem w stanie :( Biorę się w garść, chociaż myśli o Nim zajmują mi całą głowę. Dziękuję za słowa otuchy, dobro na pewno wraca :) I powodzenia Tobie jak i mi na sesji. Damy radę!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to frajer. Znalazł sobie młodą, niedoświadczoną źyciowo dziewczynę, pouźywał i porzucił. Niestety nie jesteś pierwsza. Rozstanie zawsze boli, wiem co przeżywasz. Ja czułam się dokładnie tak samo kiedyś. Miałam wtedy 20 lat, byłam z pewnym chłopakiem przez prawie rok, na rękach mnie prawie nosił, z kwiatami przyjeżdżał, cuda wianki obiecywał, dzieci planował,a ja już snułam wizję naszego dalszego życia. Któregoś razu się umówił i nie przyjechał, gdy zadzwoniłam, to się wykręcał, ze ma samochód zepsuty. Nie było go 2 tygodnie - cały czas mu coś wypadało. Przez telefon był oschły. Jak już w końcu przyjechał to w 5 minut mi złożył oświadczenie, że poznał inną i już zdążył być z nią na jakimś weselu. Co najgorsze znałam ją z widzenia. Myślałam, że mi serce wtedy pęknie, byłam młoda i naiwna. Z tamtą nie był nawet miesiąc, potem miał jeszcze inne.Dzisiaj po 15 latach się z tego śmieję. Nawet jego zdjęcia lajkuję na fejsie :) Dzisiaj ma żonę na którą non stop narzeka - typowa zaniedbana opasła kura domowa, a on zapieprza po 12 godzin by ją utrzymać. Spotkaliśmy się kiedyś na jakimś festynie, myślałam, ze mnie zrokiem zje. A niech sobie pluje w brodę co stracił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie jesteś zwykłą k. bo wartościowa osoba która się szanuje nie puszcza się z nikim tylko trzyma cnotę do ślubu, ty wybrałaś inne rozwiązanie więc się nie dziw że skończyło się tak jak się skończyło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×