Czytacie książki dzieciom ? Tylko szczerze

Mnie rodzice nie czytali, a od początku swojej edukacji zawsze byłam wzorową uczennicą.

gość dziś Bla, bla, bla....

Mi stara nie czytała, ale ja czytam córce codziennie na dobranoc okokło 5 minut (kilka stron krotkich wierszykow lub bajeczek)

Jak można nie czytać dzieciom??? Czytanie pobudza wyobraźnię jak nic innego i właśnie teraz jest na to najlepszy czas! Jeśli o mnie chodzi, to jest to moja ulubiona forma aktywności z dziećmi, uwielbiam wieczory, gdy leżymy z książkami, zwłaszcza jak jest jakaś nowa (kupiona bądź z biblioteki). Jak tak czytam niektóre wypowiedzi, to mam wrażenie, że większość mam na kafe to jakieś proste kobiety po zawodówkach.

Kiedyś, w czasach panieńskich, poznałam faceta. To był początek znajomości. Kiedyś wspomniałam mu, że właśnie kupiłam sobie książkę, a on do mnie "to już nie masz na co pieniędzy wydawać?" Pewnie w dzieciństwie nikt mu nie czytał :) Ale mnie wtedy od niego odrzuciło! Znajomość szybko się skończyła, bo okazał się prymitywnym człowiekiem. Co tu mówić, ludzie, którzy nie czytają zwykle nie są ciekawymi ludźmi.

Dzieciom powinno się czytać i należy starannie dobierać książki. Z tego są same zalety! A jak np. jest jakiś problem, sięgasz po odpowiednią bajkę terapeutyczną i jest duża szansa, że po iluś tam czytaniach, dziecku to pomoże. U nas pomogło na nieśmiałość :) Książki dają dziecku tak dużo, że aż trudno pojąć, że ktoś dziecku może nie czytać. Bajki, opowiadania, baśnie... Ach... szkoda, że nie czytacie.

Czytajcie dzieciom ludzie! Nawet nie wiecie jak wielką oddajecie im przysługę, gdy im czytacie.

Ktoś pytał o książki dla 4 latka. Ja polecam z serii Franklin i w zależności czy dziewczynka czy chłopiec coś z serii Mądra Mysz, np. o Zuzi lub Maksie. No i baśnie oczywiście!

Ale Wy chrzanicie, że macie taką super pracę, gdzie jesteście niezastąpione, jak w rzeczywistości przerasta Was nawet przeczytanie raz dziennie bajki dla dziecka :) Co tu więc mówić o innym czytaniu ze zrozumieniem, co jest niezbędne w dobrej pracy.

Ja tez czytam swoim dzieciom, i książki zakupuje w sklepie http://sofia.sklep.pl/c/415-dla-dzieci.html mają spory wybór i niskie ceny

Ja czytam nawet mam sporo polecam sklep http://sofia.sklep.pl/c/415-dla-dzieci.html

Książeczki z serii Franklin są super, moje dzieciaki uwielbiają (4 i 6 lat) . Czytam im ja lub mąż codziennie przed spaniem. Czasem jest to 20 minut czasem 40 .

Ja tez nie wyobrażam sobie nie czytać. Zwłaszcza że książki można naprawdę niedrogo kupić w księgarniach internetowych, nie będę spamować ale wystarczy wrzucić tytuł w porównywarkę cen i znajdzie się pewnie o połowę taniej niż w Empiku. Pamiętam jak starsza, po powrocie ze szpitala z młodszą, po pierwszej kąpielu dzidziusia pobiegła do siebie po książeczki i usiadła "czytać" siostrzyczce, rosłam z dumy i to był jeden z tych momentów kiedy patrzyłam jak nasza troska i wychowanie dają efekty. Teraz czytanie na noc obowiązkowo, małe same nieraz skracają kąpiel żeby było na to więcej czasu, starsza sama już czyta ale i tak lubi leżeć i słuchać. W przedszkolu też panie zwracały uwagę że dziewczynki siedzą jak zaczarowane przy niej jak jest czytanie bajki po obiedzie, na leżakowaniu w starszych grupach. Kocham książki i chcę pokazać dzieciom jakie mogą być fantastyczne. Wybieram mądre pozycje, ciekawe, jak znajdę w dobrej cenie- to też z pięknymi ilustracjami.

Ja staram się czytać codziennie. Dzięki temu mój starszy syn potrafi sam już przeczytać grube opowiadanie. Lubi też przeglądać podręczniki. http://www.taniaksiazka.pl/podreczniki-c-313.html

Dwa- trzy razy w tygodniu czytamy kilka malych książeczek, corka ma rok i 3 miesiące

No pewnie, że czytam :) I zamawiam ich też sporo, najczęściej chyba na inbook.pl. Mają tam bardzo duży wybór no i ceny w porządku są też

Oczywiście, że czytam, mały bardzo to lubi. Nie wiem jak inaczej pokazać dziecku, że opowieści z książek są fajne? nie chcę żeby był tępakiem, który tylko telewizję potrafi oglądać.

Czasem czytałam, ale nie lubię tego. Książki kocham i czytam ich dużo, ale czytanie na głos bajek zawsze mnie wkurzalo. Na szczęście syn ma 7 lat i juz czyta sobie sam :) Jestem teraz w ciąży bi syn obiecał czytać rodzenstwu więc problem z głowy ;)

Nie czytam, bo moje dziecko tegonie lubi. Ma dwa lata.

Od zawsze czytalam, cora ma 12 lat i woli posluchac audiobuka, poczytax sama, czy zebym ja jej czytala , niz ogladnac film.