proszę o pomoc

Przepraszam, że piszę tutaj ale znalazłam się w okropnej sytuacji finansowej. Samotnie wychowuje synka, z jego ojcem rozstałam się 4 mc temu.Zostałam sama z kredytem na mieszkanie opłatami,przedszkolem itp. Pracuje i mam alimenty w wysokości 500 zł. Z racji że syn jest dzieckiem bardzo chorym, przeszedł dwie operacje na jelita, często jestem na zw lek. Ostatni mc spędziliśmy w domu dochodząc do siebie. Nie mam stałej umowy, tylko działalność gospodarczą. W tym mc znalazłam się w takiej sytuacji że brakuje mi na wszystko. Pierwszy raz się tak zdarzyło. Na pomoc ojca dziecka nie mogę liczyć, rodziny również. Jestem załamana, nie wiem co mam robić. Jest mi strasznie wstyd prosić tutaj o jakąkolwiek pomoc. Nie chcę pieniędzy chociaż to one by się przydały najbardziej w obecnej chwili.Jeśli są wśród was dobrzy ludzi,którzy chcą nam pomóc będę wdzięczna za jakąkolwiek pomoc. Mieszkam w Łodzi. Podam swojego meila bea18@vp.pl

trzeba iść do MOPS. pomogą doraźnie.

Mam zamiar jechać w piątek. Ale czego mogę się spodziewać od nich? Dzwoniłam w poniedziałek to pani mi powiedziała,że nie mają na chwilę obecnąpieniędzy ani żadnych paczek.

Sprzedaj swoje zlore pierscionki i obrączkę

Nie mam złota,nie noszę.Obrączki też bo nie mieliśmy ślubu.

Już nie raz pisały tutaj osoby niby w tragicznej sytuacji a potem okazywało się że to oszustki. Nie szukaj tutaj pomocy bo ludzie już nie są tacy naiwni by pomagać anonimowym osobą . Sama kiedyś pomogłam takiej osobie (niby miała dziecko i bardzo cieżką sytuację ) a okazało się że to zwykła oszustka , w dodatku w bardzo dobrej sytuacji materialnej i oczywiście bezdzietna . Żyła za pieniądze ludzi o dobrym i współczującym sercu.

Na allegro posprzedawaj za male ubranka i inne niepotrzebne rzeczy. Idz do mopsu caritasu i nie wychodz poki nie dadza art spoz i pieniedzy.

Nie jestem oszustką mówie otwarcie że pracuje i mam alimenty ten mc okazał się po prostu fatalny pod względem finansowym. Nie oczekuje pieniedzy aleproszę o pomoc w postaci jedzenia,czy art.chemicznych. Ubranka za małe już wystawiłam,dawno.

Wiesz co ? Ja w takiej sytuacji poprosiłabym ojca dziecka lub jego rodziców o pomoc , zwróciłabym się też do swojej bliskiej i dalszej rodziny prosząc o wsparcie. Dziwię się dlaczego tego nie zrobiłaś ? Niezrozumiałym dla mnie jest fakt że na nich nie możesz liczyć . Nie muszą przecież dawać Ci kasy ale jeśli Cię znają i wiedzą że jesteś uczciwa to mogą Ci pożyczyć tym bardziej gdy wiedzą w jakiej teraz jesteś sytuacji.

Napisz na pomocne e mamy tam po weryfikacji na pewno pomoc otrzymasz. Ale swoją sytuację tam trzeba udokumentować.

masz, już ci pomogły chociaż biorą 500+, chytrusy, a tak karzą rodzić dzieci,

Masz dodatek mieszkaniowy??