Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to jest nienormalne?

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj odszedł mi kanarek. Kiedy był już zimny i sztywny, zrobiłam mu zdjęcia, cała sesje zdjęciowa, jednocześnie płakałam i wyrywałam mu piórka, żeby mieć na pamiątkę. Pomijając już fakt, ze jego ciałko zabierałam ze sobą tam, gdzie akurat byłam - leżał ze mną na kanapie, robiłam mu kolejne zdjęcia w różnych miejscach, zabrałam go nawet w kieszeni, kiedy szlam z psem na spacer... po czym włożyłam go do kartonika i zakopałam pod oknem. Dzisiaj wybrałam jego najładniejsze zdjęcie i godzinami się nim bawiłam, przerabiałam na czarno białe itd. Kiedy żył, nie rozpływałam się przed nim, lubiłam, ale po prostu sobie był. Natomiast po śmierci, kiedy już był martwy, bardzo, ale to bardzo mi się spodobał, nie to ze nagle zaczęłam go uwielbiać, ani nie chodzi o to, ze cieszyłam się z jego śmierci(absolutnie nie!!) - po prostu wręcz zakochałam się w jego martwym ciałku, w takiej formie, w jakiej zabierałam go wczoraj ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet osoby zmarłę bardziej lubimy po ich smierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzruszające jest to co napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×