Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

blokada psychiczna niepłodność

Polecane posty

Gość gość

Witam,jestem Ewelina,mam 32 lata i 7 letniego syna. O drugie dziecko staramy się od 3 lat. Obydwoje jesteśmy przebadani od stóp po głów. Lekarze,a byłam już u kilku sugierują blokadę psychiczną. Pomocy,jak mam się odblokować......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowe studia (podyplomowe), nowe hobby, planuj egzotyczne wakacje albo remont.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
Hej.mam 25 lat,mąż rok starszy i mamy 3letnią córkę Julię ale jest problem z drugą ciążą. 1,5 roku sie staramy biore tabletki clo 2 razy dziennie 5dni a potem przez 10dni raz dziennie duphaston. Zauważyłam że po tabletkach boli mnie brzuch,mam plamienie jak mam owu i wydluzyl mi sie cykl.bo okresy mialam co 19dni a teraz co 24. chodze tez do pani ktora leczy metoda niekonwencjonalna ale trzeba w to wierzyc i raz wykryla mi że mam zrosty a niedawno że przysadka nie wytwarzala mi hormonów.mam jeszcze na 3cykle tabletki a jak nie to zabieg udrozniania jajowodow albo zmienie lekarza.dodam jeszcze ze maz pracuje za granica czyli ma wszystko to co facetowi tez nie sprzyja podroze,wstrzemiezliwosc i przegrzewanie jader. Troche sie nakrecilam teraz bo tak nagle przyszedl mi ten drugi instynkt macierzyński i zawsze powtarzalam sobie ze nie chce zeby miedzy dziecmi byla duza roznica wieku a juz sie taka robi niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób coś co pozwoli Ci o tym zapomnieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edukacja byla,remont tez,upilam sie nie raz i tez niestety nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może głupie pytanie, ale czy nie jesteś z tych kobiet co nie zasnął jeśli mają brudny garnek w zlewie? Mam taką koleżankę i też miała problem z zajściem w ciążę. Nie twierdzę, że garnek jest przyczyną niepłodności, tylko podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
no w sumie cos w tym jest. ja wole miec wszystko zrobione,popisane itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie tak mam,musze miec wszystko zaplanowane itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
a słyszałyscie o mikroskopie owulacyjnym? co myslicie o tym bo mysle zeby to kupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa lata starań, masa badań, testy owu, mierzenie temperatur, było wszystko. Przez rok wmawiałam sobie że wyluzowałam i mi nie zależy. Po laparoskopii gdzie okazało się że jest ok (miałam nadzieję że zrost po cc to mój problem) odpuściłam bo straciłam nadzieję. Odstawiłam leki, termometry, testy. Dziś 6 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie trwało to 4 lata, pojechałam do szeptuchy i nie uwierzysz, ale chyba ona mnie odblokowała. Ja nie podchodziłam do tego poważnie, ale mąż powiedziała, że można już ostatecznie spróbować. Były tam 2 razy, przy czym drugi raz w wyznaczonym przez szeptuchę terminie i po 2 wizycie zaszłam w ciążę. Sama byłam w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka zwolniła się z pracy i dopiero wtedy zaszła w ciążę. Nie lubiła tej pracy i pewnie dlatego nie mogła zajść w ciążę, a po zwolnieniu przestała się denerwować i po trzech miesiącach od zwolnienia była w ciąży. O dziecko starała się 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka,co to jest Szeptucha? No,ja pracuje z dziecmi i to takimi malymi w dodatku. Wyjazdy tez byly,czytanie ksiazek itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
tez czytalam ze jakas zmiana trybu zycia itp pomaga w tym.bo ja znowu mam nadzieje ze corka dostanie sie do przedszkola u nas na wsi,znajde prace i nie bede myslec tyle o tym i potem zaskoczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
a mysle ze ta szeptucha to jakas pani znachorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczeniak Ci pomoże, tylko traktuj go jak dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja mam juz syna i jeszcze pracuje z dziecmi,wiec nie wiem czy pies cos da,poza tym maz nie chce psa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×