3 ciąża za małe mieszkanie

Ja i mąż jestesmy w takiej sytuacji gdzie sami sobie radzimy. Chcieliśmy mieć dzieci i mamy dwoje wzięliśmy kredyt kupiliśmy 2 pokojowe mieszkanie. Po drugiej ciąży założyłam wkładkę córka ma rok i się okazało że jestem w ciaZy . lekarz zdjął spirale wszystko ok ale jak to będzie ją nie wiem. Czy nie za ciasno czy ktoś miał podobnie

Dwupokojowe jest dla mnie za małe już na jedno dziecko (nie uznaję "spania w salonie" - rodzice i dziecko powinni mieć własne sypialnie, plus salon jako przestrzeń wspólna), a co mówić na 3! Ale jak nie masz wyjścia to cóż, odpowiedzi na forum wam pokoju nie dobudują...

Czy jest jakas mama w podobnej sytuacji

W salonie nie spac? To po co są kawalerki?

Kawalerki są dla samotnych osób, jak sama nazwa mówi.

To samotne osoby nie muszą mieć salonu?

Samotne osoby nie mają komu przeszkadzać ani nikt im nie przeszkadza np. wcześniej wstając czy później się kładąc więc mogą jakiś tam czas w jednopokojówce pomieszkać. Ale ja nawet wynajmując nie chciałam kawalerki, bo czasem trzeba i gości przyjąć, a i na swoje rzeczy trochę miejsca mieć trzeba, no i można spać na normalnym łóżku ze zdrowym dla kręgosłupa materacem a nie rozkładanej kanapce (którą w dodatku co dzień trzeba składać i rozkładać).

jaki metraż ma mieszkanie? może można przerobić ?

Nie bardzo rozumiem w czym problem. Po prostu dzieci będą we trójkę, nie we dwójkę- najwyraźniej i tak nie uważacie że potrzebują osobnych pokoi.

kwalerka to miejsce dla kawalera jak sama nazwa wskazuje w salonie sie nie spi-no chyba ze mus jakis jak goscie sa normlani ludzie maja sypialnie i pokoj dla rodzicow

A w czym problem ? Na po czatu maluch pewnie będzie miał łóżeczko w waszej sypialni . A później dzieci będą miały wspólny pokoj:) takie życie. Czasami pod górkę. Nic nie poradzisz .

Wiecie co, wychowałam się w rodzinie 2+ 3 czyli rodzice i syn, drugi syn, trzecia córka. Dzieci co 4 lata. Mieszkanie dwa pokoje, 36 m kw całość, duży pok 16 m kw, mały 9 m kw, kuchnia jakaś 2 na 2 metry bez okna. Póki byłam mała a i najstarszy brat miał te 12-13 lat to jakoś było fajnie, ale z czasem...nosz kuurfa ciężko było, zero prywatności, masakra jakaś. Dziś nie wiem jak tam wytrzymałam. Teraz mam też dwa pokoje ale 46 m kw. Mamy syna nastolatka i niemowlę. Niemowlaczek ma łóżeczko u nas w pokoju. Mamy stawiać dom, nie ztobimy tego w rok, raczej 3-5 lat. No i jak pomyślę, ze za trzy lata będzie wypadało młodszego przenieść do starszego to nie mieści mi się to w głowie, zeby rodzeństwo z taką różmicą 15 lat dzielilo pokój! Ale nie może też tak być ze w jednym pokoju on sam jeden a my w drugim w ttójkę, zwłaszcza, że całe życie toczy się u nas. I też mam dosyć tego że "nasz" pokój to sypialnia, salon, jadalnia, bawialnia, gabinet, pokój dziecięcy i gatderoba w jednym. Szlag mnie trafia, że codziennie muszę składać łóżko. Nam zostaje przyśpieszyć budowę, a Tobie autorko, albo zamienić na większe, albo do pokoju dziecięcego wstawić łóżlo piętrowe i fotel rozkładany jak to trzecie podrośnie.

Wynająć swoje mieszkanie komuś, a dla siebie wynajać mieszkanie trzypokojowe. Tak teoretycznie ale praktycznie to macie ok dwa lata na zorganizowanie czegoś bo póki co lozeczko moze stac w salonie.

ja mam 3 pokoje i 3 dzieci jest ciasno. wspolczuje ci.