Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Angelweil

Rozstałam się z facetem przez śmieszną sprawe

Polecane posty

18:19 - Skonsultowałaś się już z psychiatrą? Patrz, jakoś nikt o takich rzeczach nie wspomina tylko ty. Głodnemu chleb na myśli? Jak dla ciebie są tylko dwa warianty zachowań to nie ma żadnego sensu z tobą dyskutować bo jesteś jakaś niedojrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Oczywiście że nie. Lepiej być dumnym z obciagania oczko.gif" Ci co najgłośniej krzyczą o tego typu sprawach często mają z nimi największe problemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bronicie tego obciagania jakby było waszym najlepszym umilaczem czasu buhehe. Brawo dla autorki chociaż jedna która się szanuje a już myślałem że kobiety są na wyginieciu pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Jakaś dziecinada, może najpierw dorosnijcie a potem bierzcie się za "związki". Tak zeby już nie trzeba było rodziców o pozwolenie pytać :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tradycycjonalistka w
Mam ten sam problem co autorka. Też pół roczny związek i to ja do niego jeżdżę, to ja się staram i mu dogadzam. On? Nie robi nic, mam wrażenie że mu nie zależy na mnie. Uważam że gdyby tak było to rewanżowałby się w jakiś inny sposób a on nie robi nic. Zaczynam czuc się z tym zle, czuję się wykorzystywana bo tak naprawdę to ja tylko się poświęcam a nie tak powinno być.Jeszcze czekam aż on się ogranie ale niestety tracę już cierpliwość i nie wiem czy nie dojdzie do rozstania z tego powodu. Przecież w związku dwie osoby musza się starać, skoro ja się tak poświęcam to mój facet powinien też coś dla mnie robić a nie robi nic, to boli i to mi pokazuje tylko tyle że mu wcale nie zależy. Zaczynam się czuć jak idiotka która zabiega o faceta:-( Jak porównam sobie poprzednie związki i ich początki to moi ex starali się o mnie, zabiegali , ja właściwie nie musiałam wiele robić. A tu takie jednostronne poświęcanie się dla kogoś. Autorko ja cie doskonale rozumiem , to nie jest normalne aby dziewczyna jedziła do faceta za każdym razem, to facet powinien strać się o kobeite tym bardziej w tak krótkim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Obydwie strony powinny się starać, ale prawda jest taka, że jak jest coś na rzeczy to wychodzi to naturalnie, bez żadnych wielkich starań i nie ma obliczania kto u kogo ile razy, itd. No a jak się chce na siłę to rezultat jak wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam znajomą której facet zakazał wręcz jeździć do siebie bo uważał że to mężczyzna powinien jeździć do swojej księżniczki. I to rozumiem. Facet który naciąga dziewczynę żeby przyjechała do siebie to dla mnie jakaś p i z d a, a nie mężczyzna. Dziewczyna może zrobić obiad dla swojego ukochanego, zadbać żeby było co porobić razem u niej jakieś mile gesty własnoręcznie robione - to są dowody miłości i to na poziomie. A nie chłopak chce żeby dziewczyna do niego przyjechała najlepiej żeby gałe o******ela no jak że by inaczej przecież trzeba zrobić wszystko żeby było jemu dobrze i żeby mnie nie rzucił. Tak teraz dziewczyny naiwnie robią i same okradaja się z prawdziwego uczucia. Nie wspominając już o tym wstydzie kiedy się okazuje że ów ukochany chwali się kolegom jaki to miała extra przełyk. Pozdrawiam wyzwolone dziewczyny czekam na hejty które i tak mnie j e b i ą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:21 - Odnoszę wrażenie, że hejty to jedyny obiekt, który cię "je*ie". Obie strony powinny się starać a nie, że tylko facet ma przyjeżdżać albo baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przecież takie dojazdy też kosztują, samochód na wodę nie jedzi i jeśli to dziewczyna wydaje ciąglę kasę to jest to nie fair uważam. W gole gdy jedna strona czuje się wykorzystywana to tak jak. Uważam że skoro już jest tak ze dziewczyna jeżdzi do chłopaka to gdyby chłopak był w porządku to w zamian powinien robić takiej dziewczynie jakies niepodzianki- kino, restuaracja, jakiś upominek, kwiaty. Tak żeby zrekompensować jej to że ona do niego jedzi. Jeśli natomiast ona jedzi do faceta a on nic nie daje w zamian to jest to zwykłe draństwo/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baranek jesteś tak głupia że aż nie mogę uwierzyc że tak szczekasz aż wręcz za głośno :D idź się *****ać chyba to lubisz dojrzała i najmądrzejsza istoto na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka w ciągu pół roku przyjechała PARĘ RAZY. Czy Wy macie jakiś problem z rozumieniem zwrotu PARĘ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"moi ex starali się o mnie, zabiegali , ja właściwie nie musiałam wiele robić. A tu takie jednostronne poświęcanie się dla kogoś." Czyli jak TYLKO facet zabiega to jest w Waszym umyśle sprawiedliwie, a jak kobieta to jest nagle jednostronnie i paskudnie? Po prostu wypośrodkuj to - nie strugaj księżniczki, ale nie bądź też niewolnicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Barrranek dziś "21:51 - Lejesz mi miód na serce." To Twoja najlepsza odpowiedź dzisiaj. Jest tak wspaniała że aż mnie zatkao kakao. Spodziewałam się takiej wiązanki że aż spięłam pośladki :D Ty to jednak faktycznie jestes najmądrzejsza czuje ze razem podbijemy świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.51- sama się tak dalas, skoro od poczatku Ty zabiegalas o faceta i dawalas z siebie wszystko to on uznał ze nie musi sie starać bo i tak ma Cie ,,w garści" a Ty będziesz mu dogadzac. Podalas mu się na tacy a on chętnie to przyjmuje i nie robi nic bo mu tak wygodnie, czuje ze ma nad Toba przewagę. Jak sprawdzić czy mu zależy? Otóż najzwyczajniej przestan to robić, nadskakiwac mu, jezdzic do niego, czasem nie miej dla niego czasu, zajmij się sobą, nie ciągnij tej relacji za dwoje. Zobaczysz, czy on zacznie zabiegac o Ciebie i się przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie chodzi o to, że autorka tylko KILKA razy pojechała do tego chłopaka, a robi z tego jakieś cyrki i wielki problem, bo zaprosił ją na urodziny. Inną sprawą jest już fakt, że ten jej były to też jakiś śmieszny jest skoro sadzi teksty typu "paliwo kosztuje" ... jakby mój narzeczony mi tak powiedział to bym mu oddała pieniądze za paliwo i to on by się z tym głupio poczuł. Wszystko sprowadza się do tego, że im na sobie po prostu nie zależy, albo są jeszcze dzieciakami. Gdyby jemu zależało na niej to nie waliłby tekstów o tym ile kosztuje paliwo. Mój narzeczony przyjeżdżał do mnie na początku busem bo nie miał samochodu. Mieszkaliśmy od siebie prawie 100 km, a on co 2 dzień chciał się spotykać. Później jak już kupił auto robił dokładnie to samo. Dopiero jak przeszliśmy do kolejnego etapu związku po prostu zostawał na noc. Ja na początku nie jeździłam do niego wcale, ale kiedy jego rodzice chcieli mnie poznać to pojechałam na obiad, później na kolejny, dopiero za którymś razem zanocowałam bo mieliśmy wesele u jego znajomych. I nikt nie robił z tego szopki, że mam się położyć z nim w jednym łóżku :D no nie wiem, autorka postu ma 13 lat??? facet, który kocha kobietę, który ją szanuje, któremu na niej zależy pokona 100, 200, a nawet rzuci pracę i wróci dla niej z innego kraju :D wiem to z autopsji, a na pewno nie będzie jej wyliczał pieniędzy ile wydał na paliwo... chyba, że mu nie zależy, albo jest burakiem, ale to autorka sobie takiego chciała wybrać :D Natomiast kobieta, która kocha mężczyznę nie będzie robiła afery z poznania jego rodziny, tylko ucieszy się, że on ją traktuje poważnie. Będzie się czuła wyjątkowo, a jak dowie się, że jest pierwszą kobietą, którą mężczyzna przedstawia rodzinie zrobi jej się ciepło na sercu ;) Także konkluzja jest taka, że ten związek rozpadł się dlatego, że im na sobie nie zależy... gdyby zależało to by o tym rozmawiali, rozmawiali i jeszcze raz rozmawiali, ale nie odpuściliby. Ta druga dziewczyna, która tutaj się wypowiada, że ma niby ten sam problem po prostu nauczyła faceta, że to tylko ona się stara, a jemu jest tak wygodnie, przyzwyczaił się. Nauczyłaś go, że nie musi palcem kiwnąć to teraz tak masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22:58 - Nie interesuje mnie współpraca z tobą, ale dziękuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi sie topik rozwinął że ohoho :D a dyskusja taka zacięta jak wy same :D co wy miałyscie z matury -10? nie potraficie czytać ze zrozumieniem czy co? nie robie g****o burzy że mnie zaprosił na urodziny czy to że miałam do niego jechać. Wgl skąd wam przyszło do głowy że ze sobą nie rozmawialiśmy tylko od razu rzucił mną bo miałam jakieś żelazne zasady? Same dopisujecie a potem sie nakręcacie i piszecie jakieś morały życiowe ze swojego pieknego życia. Napisałam że pojechalam do niego PARĘ RAZY . Zeby nie było wątpliwosci te PARĘ RAZY oznacza że przez pierwsze 2 miesiące jeżdziliśmy do siebie na zmiane czyli ja do niego w sobote a on do mnie w niedziele. ALE ZE ON CHCIAŁ ZEBYM TAM NOCOWAŁA CHOĆ LEDWO SIE ZNALIŚMY ZEBY MOGŁ ZAOSZCZEDZIĆ przestałam do niego jeżdzić tak często. Póżniej jezdziam już raz na miesiąc bo uważam ze to on powinien do mnie jeżdzić częściej. Ale człowiek młody zakochany to nie patrzył na nic. Napisałam co sądzicie na temat kiedy to dziewczyna jeździ do swojego faceta a wy siadłyście na mnie że : nie dorosliśmy do związku, jestesmy dziecinni i sie nie kochamy skoro zremy sie o jakieś bzdury. Serio? tylko dlatego że mam jakąś zasade? że nie śpie z chłopakiem którego nie znam . I chyba jednak mną nie rzucił skoro nie dość że dzisiaj do mnie napisał to jeszcze przyznał mi racje. Pomyślał przetrawił to wszytko i uważa że moj przyjazd raz na miesiąc mu pasuje. Co prawda zajęło mu to 3 głupie dni ale postanoowiłam dać mu jeszcze szanse ;) Więc nie wiem jak wy ale ja uważam że faceta to trzeba sobie wychować a nie latać za nim i bać sie że sie obrazi i poznawać za wczasu jego rodzinke żebym później sie nie wj*bała w jakieś g*wno. Pozdro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję w takim razie że musisz wychowywać faceta. Niemniej to kolejny dowód na to że jesteście dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spisz z chlopakiem, ale laske z polykiem to mu mozesz robic....wez dziewczyno, piszesz, ze nie jestes szmata, zeby u niego nocowac. To przypomnij sobie swoje topiki na erotycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jpd dno.. Czytałam jej topiki na erotycznym i nic na temat laski tam nie było tylko smaku wydzieliny. Czyli miała rację nie potraficie czytać ze zrozumieniem buhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×