Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż uprawia zbieractwo

Polecane posty

Gość gość
Ja -od tescia co dostal karę, tesciowa ma gdzieś go bo mu nic nie wytlumaczysz,najlepsze ze sasiedzi widza jak wraca autem do domu i pierwsze to idzie duzego smietnika i grzebie,ja kiedys sie smuslam ciekawe co dzisiaj znajdzie?jest!czajnik stary zerdzewialy ale nu sie przyda masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [17:29 Napisz proszę kto wymierzył tę karę tzn. kto się tym zajął? ktoś zgłosił czy sami zauważyli? jaki organ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mój jest nie tyle zbieraczem co chomikiem, wszystko szkoda mu wyrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urzad miasta, sasiedzi go podkablowali ze zasmieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziękuję :) mam już pewien trop;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvva79
Mój ma to samo, nałogowo zbiera jakieś pierdoły. Tyle że jest świadomy swego "nałogu" , zdiagnozowano u niego niestety zespół Aspergera. To jeden z podstawowych objawów tego schorzenia - nalogowe zbieractwo, kolekcjonerstwo, wyolbrzymione pasje do granic absurdu. Przy tym chęć bycia odludkiem. Ludzie mu do życia nie potrzebni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, mój stary też tak ma! :D Znosi jakieś goowna, które mu się nigdy do niczego nie przydadzą i trzyma wszystkie zepsute sprzęty z czasów prl-owskich :D Miejsca już w domu nie ma... I zawsze ta sama śpiewka "może się kiedyś przyda" taaaa zesra się, a nie przyda. Nic się z jego tych śmieci nigdy nie przydało i się nie przyda. Faceci są jacyś popi/erdoleni w tym aspekcie, bez jaj :D Powinni się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec to miał, jego ojciec też. Nieuleczalne. Na szczęście mąż poprzestaje na zbieraniu ubrań z których "wyrósł" i do których che schudnąć - mieszczą się w jednej szafie. U teściowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.47 nie strasz, że to nieuleczalne, chociaz coraz częściej skłanaim się do przekonania, ze tak jest. Zbieractwo może tak zatruć zycie współmieszkańcom, jak każda inna ciężka choroba i piszę to serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dużo rzeczy domowników dyskretnie wyrzucam. Najpierw chowam, a jak przez 3 miesiące (czasem daje pół roku) ofiara nie upomni się o schowaną rzecz to wyrzucam. Jak potem tego szukają i pytają się gdzie to jest to udaje, że nic nie wiem, a uwierzcie mi prawie nigdy nie szukają tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam to samo, ale kiedy moja mama zadzwoniła do mnie, ze mam przyjechać po swoje rzeczy i zobaczyłam np.: -pudła z notatkami ze studiów (skończyłam studia 7 lat temu) -stare zeszyty z liceum i podręczniki -jakieś durnostojki -masę zdjęć i klisz -pełno starych ciuchów WYWALIŁAM WSZYSTKO, ale najpierw przejrzałam, potem przejrzałam piwnice i garaż bo uświadomiłam sobie, ze tam mam też zagracone. Teraz wyrzucam wszystko i czuje się wspaniale. Nie trzymam nawet pudeł po sprzęcie rtv/agd gdyż nie jest to potrzebne do reklamacji (wystarczy zapakować w obojętnie jakie pudło). Paragony skanuje i mam na kompie. Wyrzucam kartki świąteczne, urodzinowe, z życzeniami. Wyrzucam książki, które przeczytałam lub których nigdy nie przeczytam i max mam w domu 20 sztuk. Polecam książkę Magia sprzątania. Powodzenia w odgracaniu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cholera...nie wiem co gorsze - takie zbieractwo, czy to co wyprawia mój mezczyzna: pasjonuje się starymi samochodami - w ostatni weekend kupili stary wóz strażacki z jakiegoś OSP! I jeszcze mi tłumaczy, że nasz syn będzie miał dzięki temu prawdziwy wóz strażacki, a nie tylko zabawkę - jak inne dzieci... Myślałam że mnie szlag trafi, alew sumie jakby miał dom zagracać to chyba lepiej jak kupujesobie graty do garażu i trzyma je w swoim królestwie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna2222
Chce rzucić swojego chłopaka przez zbieractwo, nie można przejść przez korytarz, o jego pokoju już nawet nie mówię. Każda rozmowa na ten temat kończy się awanturą Współczuje wszystkim, którzy mają podobny problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hibe

Trochę pocieszyl mnie fakt, że nie tylko ja mam takie problemy. Właściwie przy niektórych z was mój może wydawać się blahy. Mój mąż może nie do końca jest zbieraczem ale ma dużo z materialisty. Przez cały czas kupuje różne gadżety myśląc, że przyniosą mu szczęście. Kiedy jednak kupi jakiś nowszy model to absolutnie nie da się pozbyć starego. Sprzedać nie sprzeda, bo twierdzi, że zapłacił za to jakaś konkretna kwotę i nie będzie teraz oddawał za pół darmo. Przez cały czas zapala mu się w głowie lampka żeby kupić coś nowego i zwykle nie są to tanie rzeczy. Oprócz tego co weszło już do domu to nie da się już tego wynieść. Np stare i zniszczone ubrania. Naczyń mamy tyle, że zmywarka za nimi nie nadąża (mieszkamy tylko we 2). Absolutnie niczego nie da się pozbyć bo przecież "to wszystko kosztowało jakieś pieniądze" Przez cały czas też słyszę, że nie mam szacunku do pieniędzy skoro wszystko tak łatwo wyrzucam. Tylko, że ja uważam, że mam mimo wszystko większy szacunek bo np nie kupuje niepotrzebnych gratów a jak coś kupuje to często się nad tym zastanawiam, on kupuje bez zastanowienia. W efekcie mam więcej pieniędzy i lepiej nimi gospodaruje. Nie wiem co mam z nim zrobić, jestem zwolenniczką minimalizmu a te wszystkie przedmioty i marnotrawstwo mnie przytlaczają. Mąż nie jest może jakimś skrajnym przypadkiem, który wymaga leczenia psychiatrycznego jednak i tak jest mi z tym ciężko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×