Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RobertWa

Ktoś mi doniósł że moja żona była w markecie z innym facetem

Polecane posty

Gość RobertWa

Było to w piątek po południu (żona pracuje do 15) Co z tym robić ? Ruszać temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na razie nie ruszała ale obserwuj to i bądź czujny. Pozdrawiam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RobertWa
Ja wróciłem ok.19 ale żona już była w domu. Informacja jest od zaufanej osoby i 100% pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
RobertWa dziś - powtarzam to, co napisałam o 16.12. Na razie nie ruszaj tego ale obserwuj i bądź czujny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rób afery może to kolega ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też kiedyś po pracy zabrałam się z kolegą jego autem do marketu, bo wybieraliśmy się do tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To byl kolega z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie poszli tam na randke. Bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to żona jest na własność ?! Nie może z kimś sie wybrać na zakupy ? A ty z nią uwielbiasz i chodzisz na zakupy do supermarketu,prawda ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Świetnych " masz znajomych donosicieli .Tamten ktoś to porzucona niedawno osoba,tak ? I co ty z tym teraz zrobisz,że zona była po pracy z kimś w sklepie ? ojojoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to nic takiego jesli wspomniala , ze byla w sklepie . Gorzej gdyby twierdzila , ze nie robila zakupow tego dnia . 19:43 to nie musi byc porzucona osoba i czasem dobrze gdy jednak ktos o czyms powie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy okazji to jeszcze rozumiem.Ale tak od razu,bo ktos kogos gdzies zobaczyl ? to niesmaczne i nie fair takie donosicielstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzę na kawę ze znajomymi, specjalnie się umawiamy zeby porozmawiac. Rzadko co prawda ale jednak. I kurcze jakos nie mam z nimi romansow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam przypadek , ze takie nic nie znaczace spotkanie osoby okazalo sie czyms troche znaczacym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w sklepie kazdy przeciez moze byc . I to nic nie znaczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale robili razem zakupy razem placili czy kazdy za swoje produkty mysle ze to istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bardzo chcesz wiedziec to wez ja pod wlos . Nie wydaj sie , ze wiesz ze byla w sklepie , wrecz przeciwnie i zadaj podchwytliwe pytanie ;) ale jakie to juz sam wymysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie poszła z kolegą albo na miejscu spotkała, co dziwnego w zakupach z kolegą? Myślę, że gdyby miała romans to bardziej kryłaby się z tą sytuacją a nie chodziła po marketach, zresztą miejsce na randkę to marne... Plotka może zniszczyć ludzi, kiedyś zaraz po ślubie studiowałam w naszym mieście, a mąż pracował w delegacji. Robiłam równolegle specjalizację z takiego trochę męskiego kierunku i chodziliśmy na strzelnicę z kolegami. Normalnie zahaczaliśmy czasami o pizzerię czy jakiś bar, bo zajęcia trwały w sumie całe dnie. No i teściowa jak się okazało mnie śledziła ;-( Nie miałam sobie nic do zarzucenia, więc wcale nie pilnowałam się z kim jem obiad czy z kim idę. Zrobiła aferę, zadzwoniła do moich rodziców, że zdradzam męża, że mam faceta ;-( Mojego męża ściągnęła nie mówiąc o co chodzi, tylko że to pilne, sytuacja dramatyczna. Ten zjechał w tygodniu, zdenerwowany. Dobrze, że rodzice mi powiedzieli a ją wywstydzili. Jak zajechaliśmy z mężem to jej powiedziałam kilka słów i mąż jej powiedział. Nie widziała w tym nic złego ;-( tropiła dalej... Ludzie życzliwi powinni zająć się sobą. A jeżeli Ty jesteś ciekawy to nie pytaj tu tylko zapytaj żonę, zapytaj co dobrego kupiła w markecie, że kolega widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To naprawde pisze facet czy gimbaza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RobertWa
Może i macie rację ale wczoraj jej nie było prawie cały dzień a jak próbowałem dzwonić pod pretekstem przyrządzenia obiadu to nie odbierała telefonu a potem tłumzczyła że zasiedziała sie u znajomej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×