Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćiguska

Rozstanie przez puszczanie bąków

Polecane posty

Gość gośćiguska

A właściwie ich nie puszczanie... I chodzi o mnie. Parę lat temu byłam w związku z facetem, gdzie nie krępowaliśmy się pierdnąć przy sobie, często się nawet z tego śmialiśmy. Czułam swobodę po prostu. Teraz mam nowego faceta, ma 30 lat, jesteśmy razem prawie pół roku, często spędza u mnie weekendy. I owszem jest wyluzowany, zabawny, ale kiedyś zdarzyło mi się przy nim w łóżku podczas oglądania filmu pierdnąć solidnie bo bolał mnie brzuch. I ON SIĘ OBRUSZYŁ. Zawstydził mnie, powiedział że to obrzydliwe i żeby to był ostatni raz. Nie wyobrażam sobie wstrzymywać potrzeby przy kimś z kim spędzam mnóstwo czasu. Mówiłam mu, że to lepiej się nie wstydzić, ale on mówi że to obleśne u kobiety i koniec. Jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma rację! obrzydliwe niezależnie od płci. kulturę się ma albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma racji ,jeśli chodzi o kobiety jest to wskazane ba nawed sexi .jak mi dziewczyna protneła do pyśka . to chuj.stanól mi na kilometr .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś nieżyciowy gość z niego :o życie z takim pedantem może być męczące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojemu facetowi często pierdze ale znosi to biedny bo mnie bardzo kocha . Mam farta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem czemu pierdzenie przy kimś tłumaczycie "swobodą" itd. :O Ja tam nie chciałabym żeby ktoś przy mnie pierdział nie dlatego ze to niegrzeczne, ale dlatego, ze nie mam zamiaru wąchać smrodu, a mam bardzo wrażliwy nos. Poza tym brzydzi mnie oddychanie powietrzem jeżeli wiem, że ktoś pierdnął w tym samym pomieszczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiguska
jak bylam z moim byłym to bez skrepowania srałam przy nim, czy to w domu czy np. na spacerze w lesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się nie obrażę jak ktoś przy mnie pierdnie przypadkiem i przeprosi. Każdemu się może zdarzyć, ale żeby jakaś ludzka świnia mi kadziła chamsko i jeszcze się cieszyła? To słabe. U mnie w domu był szlaban na pierdzenie, tak gdzieś od wieku przedszkolnego, więc tak mi jakoś głupio pierdzieć przy ludziach. Wiem, że inne rodziny pierdziały nawet przy stole. Koledzy chwalili się w szkole i nie mieli oporów psychicznych przed pierdzeniem w miejscach publicznych i przed znajomymi, a ja tak ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci bardziej zależy na puszczaniu bąków niż na chłopaku, to zmień go na jakiegoś pierdziela i pasuje. Trafi swój na swego i będzie telenowela "Miłość w oparach gazów " ☺☺☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam z tym problem bo jak wstrzymuje gazy to potem okropnie brzuch mnie boli, nie mogłabym być z człowiekiem któremu to przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proza życia :) najlepiej jak się pierdziel z pierdzielem dobierze - wtedy nawet jak powietrze jest gęste od mieszanki bąków, to nikt nie protestuje i nie nazywa tego chamstwem :P a i brzuchy nie bolą ;) niby to nic, ale jak widać dla niektórych to kłopotliwe... a jak ktoś taki niepierdzący, to niech sobie szuka równie niepierdzącego i problem z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznijcie zdrowiej żreć to nie będzie gazów, proste jak żrecie goowna to co się dziwicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co ty za bąki puszczasz, od których faceci dają nogę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy organizm produkuje gazy, obojętnie, co jemy. Nawet błonnik, który naturalnie obniża poziom cholesterolu też powoduje wzdęcia i gazy, zdrowa żywność również. Jest taka małpa, nosacz sundajski, która bez przerwy pierdzi, inne też, a przecież nic tłustego, ani smażonego nie jedzą, tylko roślinki. Pierd się pali, przez to, że ma siarkowodór i metan w składzie, więc para pierdzieli może podpalać swoje pierdy i mieć uciechę, miłej zabawy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super temat:)))) my przed ślubem nie pierdzieliśmy ale jak zamieszkaliśmy razem to w końcu nie dało się nie pierdnąć, bedąc razem np przez cały weekend. Teraz każdy puszcza bąki kiedy chce i nikomu to nie przeszkadza:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×