Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

narzeczony nie chce chce remontować mieszkania woli wynajmować...

Polecane posty

Gość gość
Wydaje mi sie ze najlepszą opcją bedzie kredyt po ślubie wspólny na nasze wspólne mieszkanie. Może macie racje żeby nie pakować sie do teściów, sa w porządku ale chyba jednak wole miec swoje Male mieszkanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ok to nawet jeśli wezmę kredyt sama a weźmiemy ślub to przeciez po ślubie polowa bedzie jego. xxx jeszcze większe ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, zrozum, że to, co przed ślubem jest własnością jednej osoby, to po ślubie nie staje się wspólne i dalej należy tylko do tej jednej osoby!!!!!! Pojmij to wreszcie!!!!!! Jeśli połowa domu rodziców przepisana jest na Twojego chłopaka, to po ślubie nie nabędziesz do niego żadnych praw. Ono nie będzie nawet w 1% Twoje, choćbyś je na tip top wyremontowała. Nikt Ci nie każe wkładać pieniędzy w cudze. Tak samo jeśli Ty sobie kupisz mieszkanie na siebie przed ślubem, to ono będzie Twoje. Tylko Twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dobrze Ci tu radzą i Twój dziadek też ma rację. Nie idź do przyszłych teściów. Po ślubie weźcie wspólnie kredyt. Tylko pamiętajcie żeby uzbierać wkład własny. Ciebie wesprą dziadkowie, Jego może rodzice, a ten ich dom nie ucieknie, może być dla wnuka/wnuczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i po ślubie wszystko czego się dorabiacie jest wspólne - kredyty też... Chyba, że podpiszecie intercyzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleś Ty głupia Czy Ty już nie miałaś męża i wpakowałaś całe swe oszczędności w remont jego mieszkania i teraz chcesz to samo zrobić z połową domu swojego narzeczonego??? Czy Ty jesteś normalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam ze wezmę kredyt po ślubie wspólnie z mężem. Co w tym stwierdzeniu jest nieczytelne? Przemyślałam to i jednak nie wpakuje oszczędności w jego dom bo różnie może być a wspólne to zawsze bedzie na pól. Na wkład własny daje nam moja rodzina bo jego rodzice nie maja z czego nam dać. A spieszy mi się tak z tym mieszkaniem bo to dziadkowie dają mi kasę a sa juz dość wiekowi i mogą po prostu nie zdążyć zanim sie zdecydujemy. Nie to ze ja im zle życzę bo życzę żeby żyli jak najdłużej ale wiadomo jak jest. Jestem raczej realistka i wiem ze muszę cos zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to jest to forum żeby pytać, ale już dawno przestało tak funkcjonować i większość tylko wyzwiska używa :/ Autorka napisała by zobaczyć inny punkt widzenia i jak widać zdecydowała słusznie, że po ślubie się tym tematem zajmą. A tak z ciekawości, bo rozumiem, że to ślub cywilny to nie lepiej przed porodem? Pytam, bo jestem mamą 7 miesięcznego synka i pierwsze miesiące były ciężkie, połóg też się różnie znosi, kp, niewyspanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty realistka??? Caly watek temu przeczy! Jaden pomysl durniejszy od drugiego - dopiero dzisiaj po zje/bach od wszystkich pierwszy logiczny pomysl zeby kupic mieszkanie na kredyt a nie wpieprzac sie do cudzego. Ciekawe jak go zmusisz do tego kredytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej ale ja myślałam ze właśnie po to jest to forum żeby poznać punkt widzenia innych osób bo sama moge byc nieobiektywna. A tu jak zwykle wyzwiska lecą i obelgi. Ciekawa jestem czy w rzeczywistości tez tak rozmawiacie ze swoimi koleżankami i wyzywacie sie na wzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierzemy ślub cywilny i sami świadkowie i najblizsza rodzina. Przed ślubem juz nie zdążymy, narzeczony oświadczył sie na święta i jakos tak juz mi sie nie chce za to brać przed porodem chociaż myśleliśmy o tym ale stres z tym związany szybko mnie zniechęcił. Jest data na kwiecień i tego sie juz trzymamy. Mam nadzieje ze polog nie bedzie taki straszny zresztą u mnie w rodzinie kobiety lekko przechodzily polog mam nadzieje ze i ze mną tak będzie. A co do przekonania go do tego kredytu to ma czas do kwietnia właśnie żeby się zastanowić gdzie chce mieszkać i ma mi dać odpowiedź. Juz wspominal ze on woli kupic mieszkanie na kredyt niż remontować ten dom i wychodzi na to ze jednak sie dogadamy. Ja mu powiedziałam ze wiecznie czekala nie będę to sie ogarnął trochę. Tylko teraz kwestia tego gdzie będziemy mieszkali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kompletnie nie rozumiem, DLACZEGO ty chcesz zamieszkać z teściami???? Od nich choćby byli najlepsi, to się ucieka, a nie chce mieszkać z nimi. Czyś ty z huja spadła??? Wolałabym wynajmować niż mieszkać z fajnymi teściami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polowa synowych mieszka z teściami i nie robią z tego afery. Jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma. Ja wiem wszystkie na kafe macie najgorsze teściowe na świecie tylko sie wtrącają nic nie pomagają ale nie kazda tesciowa taka jest. Moja na przykład jest mi blizsza niż wlasna matka zawsze dzwoni pyta jak sie czuje czy czegos mi nie trzeba pocieszy jak trzeba a z matka nie mam kontaktu praktycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy ty naprawdę jesteś tak tępa czy tylko udajesz pod forum?? Po pierwsze nie chce mi się wierzyć, że sama chcesz mieszkać z teściami, no tego jeszcze nie grali. Nawet fajni teściowie nie przekonali by mnie, żebym z nimi zamieszkała. Pamiętaj, że mieszkanie z teściami to bardzo kiepski pomysł. Po drugie to mieszkanie w domu rodziców jest twojego faceta, nie twoje. Nie wiem skąd twoje teksty, że "poszlibyśmy na swoje" przecież to nie twoje, tylko twojego faceta. Zapamiętaj sobie, że jeśli coś kupujecie PO ŚLUBIE, to jest wasze, jeśli coś kupujecie czy on dostaje PRZED ŚLUBEM to jest jego. Chcesz wpakować się w kredyt za nie swoje mieszkanie???? Boże, naprawdę takie idiotki chodzą po tym świecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest duża szansa, że się dogadacie:) U nas z załatwienie wszystkiego czyli z deweloperem, kredytem, notariuszem zeszło dobry miesiąc także ze spokojem po ślubie możecie pomyśleć. Przyszły mąż pewnie już trochę czasu nie mieszka z rodzicami, usamodzielnił się i pewnie nie uśmiechało się Mu do nich wracać, plus ładować niemałe pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym wy piszecie? Przeciez w watku chodzilo o to ze on nie chce mieszkac u rodzicow I NIE CHCE BRAC ZADNEGO KREDYTU!!! woli zostac na wynajmowanym!!! Przynajmniej jeszcze w nocy wolal! A teraz juz nagle zaczal wspominac i wlasnym mieszkaniu, tak? Do pracy nie poszed autorko tylko siedzi i dyskutuje z toba a ty nam co troche zdajesz relacje??? Prowo zaczyna sie sypac durna prowokatorko! Ile dostajesz od posta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytalam pobieżnie watek wiec moze sie powielam ale...musi byc jakiś powod dla którego narzeczony nie chce mieszkać z rodzicami. Niekoniecznie o nim wiesz ;) chcesz lądować sie w remont starego domu 30-40tys to chyba na zrobienie lazienki i odmalowanie ścian a pewnie jak zaczniecie w tym grzebac to koszta będą tylko rosly i rosly bo ciągle cos nowego do zrobienia będzie wychodzic. Znasz status domu? Wiesz czy nie jest na kredycie? Nie wzieli na niego hipoteki? Kiedy jest dach i centralne do remontu? Myslisz ze u teściów będziesz u siebie a nie u nich? Wynajem to strata kasy, tu sie z tobą zgodze, sami wynajmowalismy przez 3 lata ale trzeba w tym czasie zacisnąć pasa i kombinować jak kupic swoje a nie do teściów sie pchać. Nie macie oszczednosci, dziecko w drodze, ty zaraz przestaniesz pracować i chcesz sie lądować w remont starego domu, w którym mieszkaja teściowie, nie znajac ich zadluzenia... Na dodatek twój on w żadnej części nie jest. Trochę niepoważne. Poczekaj, dziecko sie urodzi, zobaczysz jak z finansami i bedziecie myslec. Choć tak na marginesie powinniście najpierw o lokum myslec a potem o dziecku no ale co juz jest to sie nie odstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moim zdaniem remontowac gore u tesciow to nie jest dobry pomysl. Naprawde. Z najlepszymi rodzicami nie zamieszkuje sie ze swoja rodzina. Dobrze ci tu niektorzy radza. Zreszta masz juz pewne doswiadczenia. To jego dom i zawsze juz tak bedzie.. wedlug mnie zyc skromniej ale na swoim. Po slubie wezcie razem kredyt na mieszkanie i juz. Wiele malzenstw tak zyje i daja rade. Nie patrz dzis przez pryzmat kasy bo u tesciow taniej ale nigdy nie bedziesz sie czula na swoim i w przyszlosci to bokiem wyjdzie. Jest tu kilka tematow odnosnie mieszkania z tesciami 90% kobiet zaluje tego. Mysle ze podejmiesz dobra decyzje taka ktora cie w przyszlosci nie zniszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to jest jakiś dramat, ledwie się rozwiodłaś a już wpakowałaś się w nowy związek i zaszłaś w ciąże. Jaką masz pewność, dość krótko znasz narzeczonego, że nie będzie podobny do byłego męża. A ty się na start chcesz pakować jeszcze w kredyt i mieszkanie przy teściach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Argument o konieczności spieszenia się bo dziadki mogą umrzeć rozwalił mnie na łopatki i mam więcej pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam miało być :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz bardzo mądrego narzeczonego... Mieszkanie z teściową (nawet nie wtrącająca się i dobrą) to prawdziwy koszmar.. Wiem z autopsji. Miałam opcję wynajmu mieszkania, ale stwierdziłam, że to bez sensu skoro jest dom i każdego dnia żałuję tej decyzji. Każdemu powiem, że choćby najlepsza teściowa to nie nie nie - nie mieszkaj z teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×