Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dalyscie mezowi prezent na walentynki? same cos dostalyscie?

Polecane posty

Gość gość

Wiem, ze to oklepane i powiecie, ze macie walentynki codziennie albo , ze to nie jest wazne dla was. Z tym, ze kazda by sie ucieszyla na maly droboazg albo kwiaty. Ja swojemu kupilam krem przeciwzmarszczkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciwzmarszczkowy na walentynki haaa haaa padlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laurke namalowalam. Wisi na lodowce. Ja dostalam napoj winopodobny i lizaka w ksztalcie serca. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostalam ptasie mleczko,czekoladki w ksztalcie serduszek i zyczenia,sama tylko zlozylam zyczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas spokojnie, ja swojemu przykleiłam 2 serduszka na policzkach, ode mnie i 15 miesięcznej córki, on przytulił i zapewnił, że kocha nas. W sobotę byliśmy razem na walentynkowym operetkowym koncercie, a w następną razem postanowiliśmy iść do opery, pewnie jeszcze jakaś kolacja w programie się znajdzie. Opieka nad dzieckiem załatwiona. Nie on mnie, a ja jemu, jesteśmy razem i razem decydujemy się spędzić jakiś dzień tak, jak lubimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w następną sobotę razem do opery - tak miało być, przepraszam za nieuwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kupił hmm bukiecik w kwiaciarni jablko a do niego wbite kwiatki i drucik w kształcie serca .. co myślicie o takiej walentynce? ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupiłam Rafaello bo m uwielbia. A on mi kwiatki i czekoladki. I był namiętny całus aż mnie ciary przeszły( zapowiedź dalszego ciągu w nocy). Lecę się szykować na kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mój 10 dniowy mąż nikogo nie przebije. Dostałam 3 pączki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja buzi dalam,moj mnie cala wycalowal i kupil mi wino :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie z moim mezem dzisiaj minelam , taka prace mamy ze czesto sie mijamy lub spotykamy w drzwiach ale moj maz zostawil mi na stole liscik , roze i czekoladki a ja wyslalam mu serduszko smsem ale moj maz czesto robi mi drobne przyjemnosci , dwa tygodnie temu przytaszczyl narecz tulopanow ( kocham tulipany )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic, maz chyba nie pamięta o tym. Jesteśmy prawie 8 lat po ślubie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój stwierdził, że to nabijanie kasy, on takich głupot nie uważa. Mamy po 40 lat. Pamięta o rocznicach ślubu, urodzinach, imieninach. Ten typ tak ma. A teściowi pomyliło się chyba z dniem kobiet, bo składał życzenia mnie i wnuczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tesciu ile lat ma? Mozliwe ze mu sie pomylilo:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój dokładnie tak samo, mówi ze to nabijanie kasy. Po pracy pojechał na tenisa, wrócił wieczorem i pracuje. a ja siedze na kafe i pije wódke z colą. Bo jedyne co warto, to upic sie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściu po 70.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest nabijanie kasy , cos miedzy Bozym narodzeniem a Wielkanoca trzeba bylo wymyslic zeby kobze nabic :) ale nawet taki lizak nie kosztowny a sympatyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z samego rana dostałam różę, bo mąż do pracy miał na 11.00. Ja źle się czuję bo nie miałam jak wyjść po walentynkę dla niego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale widzę, że tu wszystkie zadowolone, z tych dużych i małych niezapominajek.Większość tych małych, skromnych, ale wcale nie gorszych. Cieszcie się dziewczyny i takim samym gestem przekazujcie swoją miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi zona dzis juz drugi raz pento op*********a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostalam roze, a jemu kupilam czekolade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam opryszczke wiec nawet buziaka nie dalam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małe gesty, ale cieszą/ Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Male czy duże ważne ze pomyślał. JA w moje 40 urodziny długo pracowałam wracam a tam mąż synowie z wielkim bukietem winem i prezentem i obiad ugotowany bardzo się wtedy wzruszylam lzy w oczach ... Różnie w życiu bywa raz lepiej raz gorzej jak to w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale takie okazje urodziny walentynki itp pokazują ze jesteśmy ważniejsze dla kogoś. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłam mu do pracy kanapkę z napisem ' love' z papryki, a dostalam róże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż ostro zaimprezował, upił się i zapomniał, że dziś są walentynki, chociaż ja i tak ich nie obchodzę, bo uważam to za głupotę. Kiedyś zazwyczaj kupował mi kwiaty, zresztą często nawet bez okazji, ale go opieprzałam za to, bo mamy bardzo ciepło w domu, zaraz więdną i szkoda pieniędzy, wolę wino :) mimo, że tych Walentynek nie uznaję to w tym roku zrobiłam sobie prezent sama, ale również całej rodzinie, kupiłam szczeniaczka, o którym marzyłam od kilku lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ciągle marudzilam mojemu ze jest mi zimno i na walentynki dostałam mieciutki kocyk z napisem love

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli klasyk. Same wymagacie i dostajecie ale os siebie to albo nic albo całusa. Słabe to. Po najmniejszej linii oporu. A jak się już całkiem nie chce ruszyć z kanapy to zawsze można mu obiecać danie w nocy tyłka. To nic nie kosztuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż dostał Assassin's Creed Syndicate i zestaw ulubionych orzeszków, ja perfumy i kwiotki :D I winko wspólnie wypiliśmy i zżarliśmy rybkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×