Nieudane walentynki

Czy ktoś też miał nieudane walentynki? Poprosiłam mojego partnera o masaż z olejkiem. Zrobił, ale krzywił się, bo nie lubi tłuścić sobie rąk. Zachowywał się jak rozkapryszony 10-latek przy tym. Potem wystrzelił z tekstem, że nie jest moim niewolnikiem. A potem miał jakiegoś focha, że nie zabrałam się ochoczo do zaspokajania go.

milutki ten twoj dzentelmen

Jestem z nim już kupę lat. Na codzień jest w porządku, ale w łóżku tragedia :(

Kupę lat, z przewagą kupy :P

Ja miałam nieudane. Od kilku dni bardzo źle dzieje się między nami, ale mimo tego kupiłam mu mały, drobny prezent. On mi nic nie kupił, a prezentu ode mnie nie przyjął. ...

Ale przegrane babole tutaj siedzą.

Mój mnie wkurwił i dlatego poszłam na piwo z kumplem z pracy. Finał w jego chacie , w jego łóżku, jego wacek w mojej szparce. Bzykałam się bez zachamowań i bezwstydnie.Było dobrze i chyba pora na zmianę chłopaka.

Zahamowań piszemy przez samo H, amebo niedouczona :O

Same nieszczęśliwe cofnięte w rozwoju analfabetki :D

Ja tez mialam nieudane walentynki, bo c***a przyjechala dwa dni wczesniej i nic nie bylo z bzykania tylko mu loda zrobilam

Dzięki za przypomnienie zakompleksione , wyhamowane eunuchy. Seks był z******ty , o jakim możecie tylko pomarzyć waląc sobie przy pornusach.