Gość gość Napisano Luty 15, 2017 Jestem po ślubie 36 lat ,przez ten czas miałam z nią styczność 30 razy, od początku jej nie polubiłam, ale nigdy tego nie okazałam, zreszta ona jest milczącą osobą niczym i nikim się nie interesuje, a co najgorsze jest zimna i despotyczna u niej NIE to znaczy NIE, dlaczego bo NIE. Nigdy nie brała udziału w naszym życiu jak i też mojej trójki dzieci. żadnych świąt zadnych dniu babci w przedszkolu , zobrazuję to krótko ,moi dorośli synowie mówią o niej babcia widmo. Starałam się jej unikać i nic od niej niechcieć . Mój mąż do niej jedził bo to jego matka ,ale było mu przykro bo miał porównanie z moją mamą, która wychowała mi dzieci była zawsze kiedy była potrzeba. prosze sobie wyobrazić że teraz kiedy ma 89 lat,stwierdziła że naszym obowiązkiem jest nią się zając ,jak na swój wiek jest sprawna fizycznie i umysłowo, trochę się zle poczuła i mąż ją przywiózł na tydzień.i niechce się odnas wprowadzić,pytamy dlaczego nam to robi podaliśmy jej rękę ,a ona ją odgryzła,na nasze pytanie odpowiada oczywiście NIE DLACZEG BO NIE. jestem kłębkiem nerwów ja jej teraz jeszcze bardziej nieznoszę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach