Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Molestowanie przez ginekologa

Polecane posty

Gość gość

Słuchajcie... niecaly miesiac temu byłam na wizycie u gina, który prowadził dwie moje ciaze. Wszystko było ok właśnie do tej wizyty. Poczułam się zniesmaczona. Badanie na fotelu i on pyta jaki mam organzm w czasie stosunku, czy lechtaczkowy czy dopochwowy. Odpowiadam mu ze lechtaczkowy i on badając mnie na fotelu smyra mnie po tej lechtaczce. Było to dla mnie ponizajace i nie odezwalam się słowem. Nie zareagowalam. Ale tak chyba nie powinno być? Czy lekarz ginekolog ma prawo "dotykać" tej lechtaczki, pytać o orgazmy? Proszę o poważne odpowiedzi.... Sama nie wiem co myśleć o tej wizycie. Ten lekarz wcześniej nigdy nie zachowywał się w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba to twoje pobożne życzenie było żeby gin Cię pomizial. Ale temat jest na pewno będziesz miała dużo wpisów ,,a to ham z niego'' od lasek które też chciałyby być dotknięte hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu... ogarnij się. Naprawdę czułam się podle kiedy facet pyta jaki masz orgazm. A później cie smyra w kroku i to po łechtaczce. Możesz tak pisać jeśli lekarz miałby jakieś ponad 20lat do 30 i zaczynał specjalizacje. Ale nie stary dziadek pod 60. No sorry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasray mu do ryja przy nastepnym badaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fuj. Ja bym powiedziała, ze nie Pana interes i tyle. Jak w ciąży chodziłam z mężem na wizytę żeby na usg mógł popatrzeć to badanie na fotelu było obok; nawet nie osobne pomieszczenie, były drzwi, ale gin nie zamykał ich nigdy bo po co. Choć mój mąż i tak najczęściej nie patrzył się wprost całe badanie w mój krok :-P Jak chodzę sama to też nikt tak idiotycznych pytań mi nie zadaje. Do Pana pod 60bym nie chidzila raczej. A w Twojej sytuacji bym zeszła z fotela i wolała kogoś (np położną czy kogo tam macie w poradni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak lekarz ją molestowania...no już naprawdę nie wiedziałaś co wymyśleć??? Żenujące prowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamara

Mnie też coś podobnego spotkało. Miałam jakieś siedemnaście lat i chciałam zacząć współżyć ze swoim chłopakiem, ale za każdym razem gdy próbowaliśmy, odczuwałam okropny ból i pieczenie. Poszłam więc z tym do ginekologa który również miał problem żeby mnie zbadać. Moja pochwa była tak zaciśnięta że nie umiał włożyć palca a co dopiero wziernik. Wtedy sędziwy pan ginekolog zaczął po prostu stymulować łechtaczkę jednocześnie wkładając palec do środka. I tak jak autorka postu miałam mieszane odczucia. Bo wizyta ta delikatnie mówiąc nie pokrywała się z tym co opowiadały mi koleżanki. Dopiero po kilku latach dowiedziałam się że moje problemy były spowodowane stresem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×