Jak był zapakowany wasz prezent na walentynki?

Ja musiałem zapakować sam... Okazuje się że 26 metrów liny z Castoramy jest jednym z najlepszych możliwych pomysłów na taką potrzebę i wreszcie przydał się mój patent żeglarski! Oto co zmajstrowałem :) https://zapodaj.net/images/2306a9b1c7d95.jpg X. Podstawą shibari (odmiana japońskiego bondage skupiająca się na artystycznej części tej zabawy) jest karada (po japońsku "ciało"), czyli sztuka oplatania liną ciała partnerki. Karada to baza do dalszych wiązań w shibari. Dość znana jest kreskówkowa wersja tutorialu jak zawiązać podstawową karadę. Jak wszystko, karady też zostały rozwinięte w własną dziedzinę sztuki. Mój projekt jest inspirowany pracami użytkownika 18Sieben z deviantart. Polecam rzucić okiem na inne projekty tego gościa, daje pogląd jak szerokie możliwości ta forma zabawy daje. X. Prócz pikantnego wyglądu nie ma to za dużo wspólnego z bdsm, bo nie krępuje ruchów i nie zdaje bólu. Dlatego nadaje się jako zabawa dla szerokiego grona odbiorców. Co więcej, łatwo jeszcze zabawę zrobić pikantniejszą: przy dobrze dopasowanym wiązaniu kobieta w to oplątana może założyć ubranie i spędzić w tym dzień czy pójść do restauracji. Ale wtedy raczej dorobi się zaczerwień od otarć liną, żeby nie było że nie ostrzegałem. X. W rzeczywistości wiązanie tego na żywej partnerce zajmuje jednak dość dużo czasu (mój projekt prawie 3h). Ale robiłem to po raz pierwszy w życiu, wprowadzając do modyfikacje na żywo i wymyślając od zera pewne elementy (np. piersi zazwyczaj wiąże się inaczej). Ale może być z tego przy okazji to doskonała zabawa erotyczna dla obu stron. Tylko jeśli planujecie się przy tym bawić, to prócz 20 metrów czarnej liny (dokładnie 8mm grubości) i przynajmniej 6 metrów czerwonej kupcie też zapas wina i jakieś smakołyki. Polecam.