Czy zaczynać związek z przyjacielem byłego?

Mam 23 lata. Z Grześkiem byłam 1.5 roku ponad rok mieszkaliśmy razem. Rok temu poznałam jego najlepszego przyjaciela. Od razu sobie przypadlismy do gustu, zaczęliśmy miec świetny kontakt, spotykaliśmy się we dwójkę na piwo, on miał wtedy dziewczynę a ja btam z Grześkiem. Często mi mówił że zazdrości Grześkowi takiej dziewczyny, że też chciałby taka mieć. We wrześniu wyprowadziłam się od Grześka, z jego przyjacielem (Panem A) też nie miałam kontaktu. Pan A w listopadzie miał nowa dziewczynę więc za bardzo nie chciałam wchodzić w drogę. Ale nagle pod koniec stycznia Pan A się odezwał i zaproponował piwo jak za dawnych czasów. Zgodziłam się. W pewnym momencie zaczęliśmy się całować i gdy po dłuższej chwili skończyliśmy on stwierdził że od dawna chciał to zrobić tylko byłam z Grześkiem. Potem mnie przytulal i całował cały wieczór. Zaproponował żebym spała u niego bo do domu miałabym 30min na piechotę w środku nocy. Zostałam. Przespalismy się, rano wróciłam do domu. 1.5 tygodnia później zaprosił mnie na imprezę do klubu, poszliśmy z jego znajomymi. Ciągle mnie przytulal i całował, był jeszcze bardziej śmiały niż za 1 razem. Też w nocy zaproponował żebym poszła do niego. Wczoraj zadzwoniłam do niego czy idziemy na piwo to zgodził się bez niczego. Teraz nie wiem co mam robić. Jak się spotykamy to jest cudownie, wspaniale mnie traktuje, ale jak jestem w domu to Nie pisze ani nic i trochę mnie to martwi. Niby zawsze mi mówił że jestem fajna i chciałby mieć taką dziewczynę ale ani nie pisze tak często jakbym chciała ani nic :( ja też rzadko pisze bo nie chce się narzucac a do tego to przyjaciel mojego byłego. Co byście zrobiły na moim miejscu?