Ciąża w wieku 44 lat, koleżanka dylemat.

Pracuje ze mną bardzo fajna babka, przyjaźnimy się, gadamy o wszystkim , spotykamy poza pracą, mogę w sumie powiedzieć,że to moja przyjaciółka, starsza, ale przyjaciółka. Wczoraj poszłyśmy na kawę, tak gadamy i Ona od pół roku jest w związku, facet ma 35 lat po rozwodzie, ale nie ma dzieci.Ona panna i tak i się zwierzyła,ze poważnie myślą o dziecku, ale ma obawy czy zajdzie i czy dziecko będzie zdrowe, a może od razu in vitro z komórką dawczyni?Itp, itd. Zaskoczyła mnie, nie wiedziałam co jej odpowiedzieć, dzisiaj cały czas o tym myślę. Wiem,nie moja sprawa, ale jednak weszło mi w głowę. Czy ona ma szansę na zdrowe dziecko i ciąze? Znacie takie starsze mamy?

Musisz byc baaardzo mloda skoro 44 to starsza pani, ;) tak - kobiety rodza w tym wieku zdrowe i normalne dzieci, nie zyjemy juz w sredniowieczu hellou granica troszke sie przesunela w gore. Kolezanka niech idzie do dobrego ginekologa, zeby pogadac o woich zamiarach i zeby prowadzil ciaze. Oczywiscie, ze w tym wieku trzeba byc ostrozniejszym i zrobic wiecej badan ale absolutnie to nie jest za pozno, a dobry lekarz powie jej co i jak..moja mama rodzila w wieku 42 lat i wszystko gra :)

Autorka pisze, moja przyjaciolka, starsza, ale przyjaciolka. Czyli starsza od autorki oslico, a nie, ze starsza pani.

a może od razu in vitro z komórką dawczyni?Itp, itd. xxx No bez jaj!!!

Sasiadka urodziła córkę w wieku 42lat. Dziewczynka zdrowa i wszystko dobrze.Ja( lat kilka wiecej)niestety już nie mogę. Za późno o conajmniej rok.Niech robi znajoma badania czym prędzej. Bo lada moment może być jak ze mną.

Jaka starsza pani, napisałam tylko,że starsza, a dokładnie starsza o 10 lat.Uwielbiam Ją, wspaniała babka, tak sobie rozmyślam dzisiaj.głownie chodzi chyba o to,że mając dziecko i 10 lat mniej chyba nie jestem w stanie jej zrozumieć, nie potępiam absolutnie, ale chyba nie rozumiem. To jest jednak różnica 10 lat między nami, a chciałbym dla niej jak najlepiej, bo ta kobieta na to zasługuje, chciałabym z nia pogadac, a nie tylko słuchać i język kołkiem, bo nie wiem co odpowiedzieć.

ja jestem z takiej starej ciazy.normalna niby ale "dziwna", skrajnie niesmiala, nerwowa, duzo roznych dolegliwosci.martwie sie o rodzicow, sa starzy i b. schorowani a ja na stale za granica.mowia ze to nie moja wina, zasluguje na szczescie jesli znalazlam miejsce na ziemi daleko od nich i nie mam obowiazku zakotwiczyc sie przy nich.ale inni mowia ze jestem straszna egoistka bo moim obowiazkiem jest opiekowac sie rodzicami odradzam twojej kolezance.dziecko bedzie odmiencem ubranym jak w sredniowieczu, bez komorki i internetu bo "madre dzieci czytaja ksiazki a nie zajmuja sie glupotami", opatulone w +30 stopniach zeby sie nie przeziebilo, to niezdrowe, tamto szkodzi, muzyka niszczy sluch, w basenie sa bakterie itp.a potem zamiasta miec wsparcie w doroslym zyciu, bedzie plakac po rodzicach jak kolezanka koniecznie chce miec dziecko, to chyba najlepiej zeby adoptowala 5-10 latka, wtedy wszyscy by byli szczesliwi.no ale skoro dziecko jest wyznacznikiem zwiazku to chyba jako mezatka jestem tak naprawde singielka

O jeju jeju, tak cie zamurowało że postanowiłaś z tym przylecieć do internetu (na dodatek na ten chlew jakim jest kafeteria) z nadzieja że tutaj doznasz oświecenia powolana argumentami niuń w wieku 20+ dla których 40tka to starość. Tak trudno przewidzieć co za teksty padna, bo takie tematy przecież nie były tu poruszane. Jak dobrze, że jesteś, otworzysz nam wszystkim oczy kiedy pochylimy się na cudza macica :O

Dokładnie. Pilnuj swojej dojpy łajzo. Koleżanka jak ma dylemat to powinna pogadać z facetem swoim i ginekologiem, a nie z pierwsza lepsza idiotka jak ty autorko.

problem tym ze duzo osob traktuje dziecko jako nabytek nie liczac sie z jego szczesciem

Wczoraj we Włoszech 64 latka urodziła bliźniaki, to co to są 44 lata. Świat zwariował i prze do wojny, więc tym bardziej trudno pojąć takie desperackie parcie na rozmnażanie. No ale OK, więcej mięsa armatniego będzie najwyżej.

"odradzam twojej kolezance.dziecko bedzie odmiencem ubranym jak w sredniowieczu, bez komorki i internetu bo "madre dzieci czytaja ksiazki a nie zajmuja sie glupotami", opatulone w +30 stopniach zeby sie nie przeziebilo, to niezdrowe, tamto szkodzi, muzyka niszczy sluch, w basenie sa bakterie itp.a potem zamiasta miec wsparcie w doroslym zyciu, bedzie plakac po rodzicach" kolejna mądra,44 czyli średniowiecze, czy wy nie widzici normalnych ludzi tylko jakiś poje/bów dookoła?Z jednym się zgodzę, kafe to straszny syf.

No i już jest typowo,średniowieczne, wyzywanie od idiotek i teksty o mięsie armatnim, przy was w psychiatrykach siedzą całkiem normalni ludzie.

Już jest za stara, nie nadąży za dzieckiem! W tym wieku to powinna być babcią nie matką, ale jej problem jak tak chce to niech tak ma, ona sama będzie odczuwać skutki własnej decyzji.

Może niech przeniesie się w czasie. To bardziej prawdopodobne.

No i co ze ma 44 lata? Jak chce to niech rodzi. Ona będzie wychowywać. Według mnie to nie jest wiek na rodzenie dzieci i możecie sobie krzyczeć, że średniowiecze, że zacofanie itp. ale prawdy nie wyprzecie. Chcecie rodźcie i się nie dziwcie, że ktoś krzywo patrzy, bo wy robicie to samo patrząc na matkę która rodzi w wieku 20 lat. Wszystkie takie same.

To ja was zaskocze. Moj dziadek urodzony w 1910 roku, czyli w czasach gdy kobiety rodzily majac po 16-18 lat a 40stki to byly starsze matrony majace czesto juz kilku czy kilkunastoletnie wnuki. Zgadnijcie ile lat miala prababcia gdy urodzila dziadka?? 44 lata :).

No właśnie. Twoja znajoma powinna iść do ginekologa i z nim "ustalić" czy na ciążę nie jest za późno, bo to sprawa dość indywidualna, ale sam wiek 44 lata wcale nie przesądza sprawy. Kobitka ma o wiele łatwiej niż ta prababcia bez dostępu do badań, opieki medycznej itp. Jeśli chcesz przyjaciółkę wesprzeć to zrób to w tradycyjny sposób: "dzwoń jesli potrzebujesz mojej pomocy".

Ten temat to prowo,przyznaję.

No i co autorko minęły 4 lata i już nie jesteś taka młoda...

Dnia 3.04.2017 o 12:35, Gość gość napisał:

Ten temat to prowo,przyznaję.

Słowo czy nie prowo ale znam kobietę ktora ma 50 lat i urodziła trzecie dziecko. Najstarsze ma 20 lat.

1 godzinę temu, Stokrotka30 napisał:

Słowo czy nie prowo ale znam kobietę ktora ma 50 lat i urodziła trzecie dziecko. Najstarsze ma 20 lat.

Tez znam z realu-nie celebrytke, urodzila w wieku 53, zdziwilam sie jak kolezanka o tym opowiadala, a ona ze co ty myslisz, ze tylko mlodzi[...], a po 40 celibat?

Zdecydowanie zbyt późno. Trzeba pomyśleć o dziecku a nie o swoich pragnieniach.

13 godzin temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Zdecydowanie zbyt późno. Trzeba pomyśleć o dziecku a nie o swoich pragnieniach.

Tylko że nikt specjalnie nie zachodzi w ciążę ta pani o której pisałam w wieku 48 lat miała ostatni okres, więc współżyła z mężem bez zabezpieczenia bo Lekarz jej powiedział że w ciążę nie zajdzie,a jednak zaszła po 2 latach .

10 godzin temu, Dobrosułka napisał:

To musiala miec niezla niespodzianke na 50-te urodziny   Ciekawe czy zalozyla tutaj watek "Czy moge byc w ciazy?"

Na pewno nie założyła bo jej dziecko już ma 25 lat.

Ja mam kilka koleżanek, które zostały urodzone przez swoje mamy po 40-tce. Mnie moja mama urodziła jak miała 25 lat.

Z moich obserwacji wynika, że starsze mamy są zdrowsze i dłużej żyją. Nie wiem, czy tak akurat wśród znajomych trafiłam, czy jest to jakakolwiek reguła. Mówi się, że dziecko w późnym wieku odmładza. 

Większość mam moich znajomych, które urodziły w młodym wieku są schorowane, włączając w to moja mamę. Mam na myśli kobiety ok 60 roku życia i choroby zagrażające życiu. Natomiast te starsze, które mają ok 75 lat, żyją w zdrowiu.

To oczywiście tylko moja obserwacja, ale może ktoś ma podobne?