Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak reagujecie na komentarze odnośnie waszej ciąży???

Polecane posty

Gość gość
A mnie gdy byłam w 3 ciąży kilka osób zapytała wprost, czy to wpadka. Tak jakby miało to jakieś znaczenie. Teraz jestem w 4 ciąży, to dopiero 3 msc, ale już nastawiam się psychicznie na komentarze typu 500 plus, wpadka itd. Nie wiem dlaczego, ale większość ludzi chyba oczekuje, że będę się im tłumaczyć z tego, że z mężem uprawiamy seks i spłodzilismy dziecko. To mnie denerwuje o wiele bardziej niż komentarze odnośnie brzucha itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, dokładnie, szykuj się na te komentarze. Jestem właśnie w takiej sytuacji i wiele osób miało na ten temat coś do powiedzenia. Dlatego właśnie nie za bardzo tę nowinę rozpowszechnialiśmy (pisałam wcześniej o zaskoczonej ciotce). U mnie najbardziej negatywnie reagowały osoby, z którymi mam sporadycznie do czynienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w pracy mysla, ze wpadlam. Nawet dostalam od kolezanki esa pokrzepiajacego, ze dziecko to cud i nie mam sie martwic☺ . Mam jedno dziecko, w pracy ucinalam pytania o kolejne, bo w sumie nie planowalismy z mezem wiecej maluchow. Decyzja zapadla spontanicznie w jeden dzien maja zeszlego roku☺. Pod koniec lipca juz test pokazal 2 kreski. W pracy wszyscy przezyli szok i mysla ze wpadlam. A ja nie zamierzalam sie tlumaczyc czy zwierzac prawie obcym osobom, ze jednak zmienilam zdanie i chcialabym zajsc w druga ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odnośnie tych komentarzy o "grubaskach" a macie jakichś otyłych znajomych? Tak w ogóle? Czy to krewniak czy nie? I teraz spotykacie się czy to w lokalu czy na spędzie rodzinnym i na widok takiej osoby wołacie do niej radośnie (bardziej lub mniej) "ooo, grubasek się przyturlał" itp. teksty? Obstawiam, że normalny, kulturalny człowiek tak by nie powiedział, bo to po prostu byłoby chamskie. Sprawiłoby przykrość. I macie tego świadomość. Ale do ciężarnej to już według was można bez żadnego zastanowienia walnąć takim tekstem i jeszcze ona powinna to z uśmiechem przyjąć. Serio? Kobieta jak zachodzi w ciążę (świadomie), to robi to po to, by mieć dziecko. Ciąża jest niejako jedynym na to sposobem. Także chcąc mieć dziecko godzi się na ciąże. Wie, że przytyje (czy to tylko brzuch czy coś więcej) i raczej większość kobiet nie pieje nad tym z zachwytu, tylko traktuje jako fakt, który musi zaistnieć. Nie da się inaczej. Co nie znaczy, że nie wolałyby być nadal szczupłe i bez dużego brzucha. No ludzie. I teraz takiej kobiecie, która tyje, bo innego wyjścia nie ma i której ten fakt nie zachwyca musi jeszcze wysłuchiwać komentarze typu grubaska, itd. Zero kultury i jakiegoś taktu ze strony rozmówcy, który tak mówi. A jak tego nie widzicie, to kiepsko z wami. Normalnie nie czyni się takich komentarzy osobom otyłym, chyba, że chce się sprawić komuś przykrość lub dopiec. A kobiecie w ciąży jak tak się powie i tym samym po prostu sprawi przykrość (jak każdemu innemu) wmawia się, że jest przewrażliwiona. Nie, nie jest. Ty wy jesteście niewychowani. Ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strzal w 10, gosciu wyzej. Brak kultury, oglady i zwyczajna zlosliwosc. Gdyby mi tak jakas "znajoma" pocisnela o grubasce patrzac na brzuch ciazowy, to wiele stracilaby w moich oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:09 dokładnie w samo sedno!! Ale co tam my jesteśmy przeciez"przewrazliwione" bo ktoś nazwał nas grubaska a nam to nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ogóle można w jakikolwiek sposób mówić o Waszych ciążach? Jeśli tak to co jest dozwolone? A czy dopuszczacie aby w ogóle nie zauważać Waszego odmiennego stanu i udawać, że się nic nie widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:18 można mówić o naszych ciąża np zapytać który miesiąc, jak się czujesz a nie głupio komentować. Lepiej ci jak ciężarna nazwiesz grubaska? Miałam wiele koleżanek w ciąży i nigdy na zadna nie wolalam grubas z tego tytułu. Jak uważam ze ktoś ładnie wygląda to mówię że ładnie wygląda czy że ma ładny brzuch a jak uważam ze zbytnio ciąża komuś nie służy to tylko zapytam jak się czuje. A wy k***a wszystko musicie komentować, ze gruba, albo pytac gdzie masz brzuch, nic nie widać, chyba będzie dziewczynka bo zbrzydlas, dziwne imię wybraliście itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej..ja takie komentarze odbieralam pozytywnie. Bylam w ciazy i najwiecej to przytylam 11 kg potem tylko 8 wiec spoko jesli ktos mowil do mnie grubasku nie denerwowalo mnie to. Nie ma co sie denerwowac. Wazne jak czlowiek dochodzi do siebie po ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychodzę z założenia, że jak się nie ma nic miłego do powiedzenia, to można poprostu zostawić bez komentarza. Dotyczy to wszystkich nie tylko ciężarnych. Mało jest idealnych osób, wlaściwie w każdym można by znaleźć jakieś wady, jednak ogólnie nie jest przyjęte za uwagę w dobrym tonie wypominanie tego czy owego. Ale przecież tylko babki w ciąży są przewrażliwione, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moich obserwacji babki w ciąży są przewrażliwione szczególnie. To chyba te buzujące hormony sprawiają, że często zachowują się irracjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie nie musza ludzie w ogole komentowac mojej ciazy, nie potrzebuje tego. Nazywanie jednak ciezarnej grubasem jest po prostu podle i zlosliwe i ponizej poziomu. Dla Was tylko skrajnosci - albo grubaska albo gadanie, ze ciezarnej nie mozna nic powiedziec, bo przewrazliwiona. Nie ma nic po srodku? Jak masz palnac nietaktowny komentarz, to sobie po prostu daruj i nie mow nic. Mi nie zalezy na komplementach w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to pomyśl sobie o swoich mankamentach i zastanów się, czy byloby Ci miło, gdyby tak gro osób nagle zaczęło je głośno komentować, uważając to za jaknajbardziej na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No z grubaskiem OK. Może być nie na miejscu. Ale: "- o grubasek idzie. - Ty to możesz jeść, masz miejsce itp. ( w sensie masz duży brzuch - to zmieścisz) - o XXX się doturlała... - co tak mało jesz? ( to z innej beczki) " Co złego jest w drugim i czwartym stwierdzeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestescie troche przewrazliwione, i mowi wam to ciezarowka, a nie zlosliwa kafeterianka. W zyciu nie odebralabym takiego tekstu jako zlosliwy, sama o sobie mowie ze musze sie doturlac, dotoczyc itd. Ja sie czuj***ardzo atrakcyjnie w ciazy, duzo lepiej niz bez i dumnie prezentuje nowe ksztalty, wiec moze to dlatego nie biore komentarzy typu 'grubasek' do siebie... Raz mnie tylko obca baba w playu zezlila bo spytala ktory miesiac i glupio wypalila ze chyba blizniaki bo mam wielki brzuch, bo jej siostra tez jest w 6 i u niej nic nie widac... I patrzyla na mnie jak to ciele. Ale wkurzyla mnie nie komentarzem brzucha, bo wiem ze mam spory, tylko tym ze w ogole mnie komentuje a widzialam ja pierwszy raz w zyciu i nie mialam ochoty na zadne pogaduszki... Jakos ja do obcych nie mam takiej smialosci i nigdy nie wiem jak sie zachowac jak ktos do mnie tak wypali z glupim zdziwieniem czy krytyka. Ale jesli chodzi o znajomych to odbieram komentarze jako pieszczotliwe raczej bo dobrze sie czuje z brzuszyskiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie, ze skrajności w skrajność ten tekst o dużym brzuchu i fakcie, że można dużo zjeść przez to - kurde, jaki głupi ten tekst :O Kobieta w ciąży nie ma rozwalonego żołądka na pół brzucha i mnóstwa luzu, tylko rosnącą macicę i dziecko w niej, które na dodatek uciska żołądek i wcale dużo jeść się nie da :O kafeterianko w ciąży, ano - Ty się czujesz piękna w ciąży itp. a dużo kobiet czuje się właśnie jak słonice i komentarze o grubaskach itd. dobijają gwoździe do trumny. Ja sama przed ciążą byłam szczuplutka, BMI 19,5. Teraz jestem w 24 tygodniu, przytyłam 2 kg. Ale brzuch już mam zdecydowanie widoczny. Zdecydowanie nie czuję się szczupło, bo akurat ten brzuch widzę, a reszty ciała nieszczególnie. Nikt mi komentarzy o grubasce nie zapodał, ale nie byłoby mi miło taki komentarz usłyszeć i tyle. No komu jak to niby może być miłe. Proste, nie macie nic sensownego, kulturalnego, neutralnego do powiedzenia, to nie mówcie. W normalnym życiu każdy wie, na co może sobie pozwolić, a na co nie, by nikomu świadomie przykrości nie zrobić albo nie podpaść. A tu nagle zanik mózgu i nie wiecie. Zawsze są bezpieczne pytania typu który to miesiąc, chłopiec czy dziewczynka, jak się czuje, czy ma wyprawkę, itd. Mnóstwo tego. A nie gadanie tego co myśli przyniosą - grubaska przyszła, ale masz wielkie brzuszyszko, na pewno dziewczynka, bo zbrzydłaś. No ręce opadają. Przy ciężarnej nie trzeba mieć zaniku dobrego wychowania i kultury. Myślcie trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niektórych to nawet pytania typu "chłopiec czy dziewczynka" są drażliwe. A jedna koleżanka mało mnie zadziobała jak zapytałam jak się czuje. Wg mnie lepiej w ogóle unikać ciężarnych i młodych matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 razy chodziłam w ciąży i jakoś nigdy mnie takie teksty nie ruszały, śmiałam się z tego, jednym uchem wpuszczałam, a drugim wypuszczałam:) Nigdy też nie słyszałam jakich wyjątkowo chamskich odzywek, raczej spotykałam się z miłym traktowaniem. Nie byłam przewrażliwiona na swoim punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię, gdy ktoś nazywa mnie grubaskiem, grubasem itd. W końcu gdy ktoś jest gruby, a nie jest w ciąży, to nikt mu tego nie wypomina i tak się do niego nie zwraca, bo uważa , że to nieładnie i że sprawi przykrość. Ale przed ciężarną nikt nie ma oporów. A pytania typu : jak się czujesz, jak dzidziuś uważam za miłe i nigdy nie mam pretensji ani nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama nazywam siebie sloniem czy wielorybem, bo tak też się czuje i mam dystans do siebie. Jedyne co mnie zaczęło drażnić, to jak ktoś się pyta co będzie? Gdy odpowiadam, że drugi synek, mówią aaaa, szkooooda; albo mhm, ważne żeby zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro ide do kumpeli na kawe, dziewczyna jest otyla, przywitam ja radosnym " czesc, spaslaczko". Bedzie jej milo, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko o Tobie będzie swiadczylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nawet zdarzy się taki komentarz to nie znaczy że zawsze jest złośliwy, kto tak myśli to chyba ma małe mniemanie o sobie. Ciąża to radości jak ja byłam w końcówce ciąży to to że jestem gruba (co wiadomo przy ciąży jest normalne) nie obrażało mnie to, nie czułam się ani obrażona słowami, że jestem gruba, nie czułam się brzydka. Czułam się komfortowo że moje dziecko rośnie, jest ze mną, po prosty byłam szczęśliwa, bo bardzo tego dziecka pragnęłam. Niektóre przyszłe mamusie maja pretensje do całego świata, że źle wyglądają. I kto tu jest NIEWYCHOWANY????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to trzeba kłapać mordą wszystko co tylko przejdzie na myśl? Osobie chorej na raka też wesoło szczebioczecie ooo wyglądasz jakbyś miał umrzeć? Bo przecież to prawda, to co on taki przewrażliwiony. Czasem można ZAMKNĄĆ RYJA po to, żeby komuś innemu nie było przykro przez was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem wysoka i ludzie byli zdziwieni jak nagle w 7-mym miesiacu zobaczyli u mnie maly brzuszek. Nikt mi nie dokuczal, a raczej martwili sie, ze taki maly brzuch poniewaz przez 6 miesiecy wymiotowalam. Moja mama pytala, a gdzie ty niby w ciazy jestes, ale nie ze zlosliwosci po prostu martwila sie. Urodzilam normalna zdrowa coreczke, przytylam ostatecznie 10 kg. W moim kregu nikt takich niemilych uwag nie rzucal wobec nikogo. Nie rozumiem takich wrednych komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×