Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

sposób na kolki u dziecka osteopata osteopatia

Polecane posty

Gość gość

Witacie Postanowiłam dodać ten post, ponieważ czuję się w moralnym obowiązku opowiedzenia o tym innym Mamom i Rodzicom. Miałam to szczęście, że ktoś mi o osteopatii wspomniał i dzięki temu uratowałam swoje i swojej rodziny bezsenne noce. Ale do rzeczy. Mam dwoje synów. Pierwszy: idealny anioł: bez kolek, bez ulewań, ładnie przybierał zawsze. Generalnie można rzec, że nie wiedzieliśmy, że w domu jest dziecko Dwa lata późnie urodził się mój drugi syn. Po dwóch tygodniach od porodu zaczęły się jazdy. Płacz, niesamowity płacz w najgorszych wieczorach rozpoczynający się o godz. 19.00 i trwający do.... 3 nad ranem. Pomagało chociaż odrobinę mocne bujanie dziecka ( ale znowu bałam się czy mu głowa się nie uszkodzi od tego rytmicznego potrzasania/bujania). Chustonoszenie pozwalało zasnać mu chociaż na 5 minut - pod warunkiem, że ja chodziłam podczas gdy on spał w chuście...gdy tylko próbowałam usiaść/położyć się- był wrzask. Cierpiał strasznie i niemiłosiernie. Taki stan rzeczy trwał 3 tygodnie- (o 3 tygodnie za długo). Któregoś dnia poszliśmy z mężem młodszym synem jak zoombie na plac zabaw- spotkaliśmy dziewczynę z niewiele starszym maluchem. Ona opowiedziała nam, że im na kolki pomógł... Osteopata. Wybałuszyłam oczy bo o kimś takim to ja nie słyszałam, ale tonący brzytwy się chwyta więc postanowiliśmy spróbować. Dzień później byliśy już na wizycie. Mąż był bardzo sceptycznie nastawiony- typowy realista. Ale ja się uparłam. Badanie trwało z 30 min, polegało na "uciskaniu obszaru z nerwem błędnym" na ciele dziecka, uciskaniem brzucha. Podczas zabiegu osteopata stwierdził, że dziecko miało uciski (tak to zrozumiałam) w obszarze tego własnie nerwu błędnego i liczne przykurcze przy jelitkach. On jakoś to tam po swojemu rozmasowywał, palcami jeździł również wzdłuż kręgosłupa. Powiedział na koniec, że być może trzeba będzie jeszcze powtórzyć wizytę. Uwierzycie lub nie... ale poprawa była tej samej nocy o 90%! Nadal coś tam popłakiwał , ale to było jak niebo i ziemia. Wróciliśmy raz jeszcze po tygodniu na wizytę, żeby była poprawa o 100% a nie 90% i.... kolki nigdy nie powróciły. Dziś syn ma 5 miesięcy. Co ciekawe: espumisam, sab simplex ani żadne inne cuda nie pomagały. Na moje pytanie jak to jest ze czasem te espumisamy pomagają, a czasem nie uslyszałam, ze espumisam i tym podobne leki mają również działanie rozkurczające na sluzówkę. Więc jesli te przykurcze w sferze jelitek były małe- to specyfiki typu sab simplex pomogą. Jeśli zaś nie: to żadna ilosc leku nie pomoże. Piszę to Wam bo wiem jak potwornie kolki mogą zatruć życie;/ Coś jeszcze: może komuś na coś do analizy to będzie potrzebne: obaj synowie byli wyłącznie na piersi, ja byłam na bardzo delikatnej diecie, żadnych smażonych czy fastfoodów, słodyczy. Ja sama również na co dzień nie jadam nabiału: więc siłą rzeczy nie otrzymywali go z mlekiem. Uczulam, gdyby ktoś się zdecydował by sprawdzać kwalifikacje danego osteopaty. Bo niejeden szarlatan może się za takowego podawać i zrobić krzywdę dziecku. My byliśmy u p.Hoffmana w Poznaniu- z całego serca polecam. Płaciłam 120zł za wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja idąc do osteopaty nie byłam przekonana, ale zmieniło się moje podejście kiedy po kilku wizytach zaczęły pojawiać się pierwsze efekty leczenia. Ja byłam w REHAORTHOPEDICA i mogę polecić tamtejszych lekarzy. Mają bardzo dużą wiedzę i świetne podejście do pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×