Jeśli straciłam dziewictwo w wyniku gwałtu to nadal jestem moralną dziewicą?

@ brokeninside87 dziś Rescator - janusz ludzkiej biologii..<<, Broken, jestem zbyt dobrze wychowany, zeby odpowiedziec epitetem. Powiem tylko tyle, ze wyklad o orgazmie w wykonaniu osoby aseksualnej, ktora nigdy nie uprawiala seksu, jest jak wyklad slepego o malowaniu obrazow.

jeszcze raz przeczytam "trze łechtaczkę" i puszczę pawia

brokeninside87 dziś To jest pierwsza i niestety jedyna rozsadna wypowiedz twojego autorstwa.

brokeninside87 dziś jeszcze raz przeczytam "trze łechtaczkę" i puszczę pawia..<< Pusc pawia, nie mecz ptaka! "trze łechtaczkę", "trze łechtaczkę", "trze łechtaczkę", "trze łechtaczkę", "trze łechtaczkę", "trze łechtaczkę", "trze łechtaczkę", "trze łechtaczkę", "trze łechtaczkę", "trze łechtaczkę", ;-)

:D Rescator, to sobie strzeliłeś w stopę, bo tłumaczę, że osoba aseksualna może mieć RÓWNIEŻ orgazm i bez seksu, bo tłumaczymy Ci to, profesorze, że nie jest od tego, od czego jest tradycyjnie. a Tobie co daje prawo do znawstwa, wypisywaniu tematów o ******iu żony lub pozwoleniu na w*******ie innych kobiety czy co?

@ brokeninside87 dziś Rescator, to sobie strzeliłeś w stopę, bo tłumaczę, że osoba aseksualna może mieć RÓWNIEŻ orgazm i bez seksu...<< Bez seksu czy bez podniecenia plciowego? Bo o tym mowi definicja. Bo dojsc do orgazmu bez seksu potrafi kazdy pryszczaty malolat ;-). >>.a Tobie co daje prawo do znawstwa..<< Na poczatek chocby umiejetnosc czytania ze zrozumieniem.

Bosa wr mgle jahaha przecież ona jesy projektem naiwinaki :p

Te orgazmy w trakcie gw/ałtów to jest zwyczajny wymysł.

gość dziś Skąd ta pewność?

@ gość dziś Nie umiem sobie wyobrazic jak mozna byc zgwalcona i miec orgazm. Mozesz cos blizej napisac jak do tego doszlo? Znasz sprawce? x Tak, oczywiście, znam sprawcę. To chłopak, który się do mnie zalecał. Wszystko stało się u niego w domu. Nie byliśmy jeszcze parą i wcale nie jest pewne, że byśmy nią zostali ale w miarę ufałam mu. W każdym razie nie sądziłam, że będzie zdolny do gwałtu. Zawiózł mnie do siebie do domu. Tam próbował pocałować, co mu się częściowo udało dopóki nie zaczął wpychać języka do buzi. Ja tak nie chciałam, tzn. nie tak od razu, nie tak szybko. On zamiast przystopować to jeszcze bardziej zaczął nalegać i to już nie tylko na pocałunki z językiem ale w ogóle na seks. Powtarzałam, że NIE, usiłowałam wyjść z domu ale nie pozwolił mi. Pchnął na łóżko i zaczął na siłę zdejmować ze mnie ubrania. W zasadzie zdzierać, nie zdejmować. Nie tracił czasu na rozpinanie koszuli. Jedno szarpnięcie i guziki rozprysły się na wszystkie strony. Biustonosz też zerwał mi z ramion. To samo majtki. Nie wiem co w niego wstąpiło. Wydawał się zawsze takim miłym i sympatycznym chłopcem. Nie poznawałam go teraz. Bałam się go. Bałam tym bardziej, że zacisnął palce na mojej szyi. I nagle przestałam się bronić. Leżałam przerażona z jego palcami na szyi patrząc, jak drugą ręką w pośpiechu odpina sobie rozporek i uwalnia podniesionego wzwodem penisa. Pierwszy raz w życiu widziałam męskie przyrodzenie. Chłopak usadowił się między moimi nogami i poczułam jego męskość na podbrzuszu. Była twarda. Przyjemnie twarda. Wiem, brzmi jak absurdalna sprzeczność ale tak to odebrałam. Właśnie jako przyjemną twardość. Sekundę później ta przyjemna twardość wciskała się we mnie boleśnie rozrywając po drodzę błonę dziewiczą. Najdziwniejsze, że moje wnętrze było już wilgotne i gotowe. Nie wiem jak to możliwe. Pytasz, jakim cudem mogłam mieć orgazm. Kolejny raz odpowiem: nie wiem. Wiem, że nie chciałam tego seksu ale jak już zaczął mnie gwałcić boleśnie i głęboko to w końcu sama szczytowałam.

bosa we mgle - to masz jeszcze zupełnie inną sytuację niż to co ja pisałam niemniej jednak - zgłosiłaś to?

zgłos na policje a Bóg wie co masz w sercu i czy to był grzech czy nie jezeli nie było grzechu to furtka dla szatana jest zamknieta

Prowokator zboczniaku nudzi ci sie?

Nie Broken, niczego nie zgłosiłam. Po wszystkim czułam się zdezorientowana. Miałam wątpliwości czy to w ogóle był gwałt jeśli przeżyłam orgazm. Prawie prawie dwa orgazmy, bo gdy potem gwałcił mnie drugi to niewiele mi tak naprawdę brakowało do szczytowania. Tyle, że on skończył pierwszy i od razu wyszedł ze mnie. Gdyby powstrzymał się jeszcze parę minut z wytryskiem to jestem przekonana, że w końcu i ja bym szczytowała. Kolejna moja wątpliwość dotyczy mego oporu. O ile przy pierwszym razie broniłam się i nie pozwalałam rozbierać, że aż musiał porwać na mnie bieliznę, o tyle drugi raz miał praktycznie bez żadnego oporu z mej strony. Nie wiem czy byłam taka wystraszona, czy taka zrezygnowana, czy taka zobojętniała już na wszystko, czy przeciwnie, sama zaczęłam się podniecać, dość wziął mnie bez słowa sprzeciwu z mojej strony. Dokończył rozbieranie i zupełnie nagą zgwałcił powtórnie, a ja nawet stanęłam na czworaka gdy tego zaządał chcąc wziąć mnie tym razem od tyłu. Czy jeśli kobieta biernie się oddaje mężczyźnie, a nawet w pewnym zakresie współpracuje z nim, to można mówić o gwałcie? Bałam się tych pytań na komisariacie i później w sądzie. Bałam się szczegółowego składania zeznań i dociekliwych pytań obrońcy. Bałam się nawet obdukcji lekarskiej, rozbierania się zupełnie do naga, pobierania wymazów nasienia z pochwy, itd, itp. Po przyjechaniu do domu pierwsze co zrobiłam to weszłam pod prysznic i przepłakałm tam godzinę pod lecącą wodą.

* Prawie prawie dwa orgazmy, bo gdy potem gwałcił mnie drugi to niewiele mi tak naprawdę brakowało do szczytowania. Miałam na myśli, że gdy gwałcił mnie drugi raz, a nie że zgwałcił mnie jakiś nieistniejący drugi chłopak.

pytanie czy bylo ci przyjemnie

czy ty jesteś niesamodzielna i nie potrafisz walczyć o niewinność i swoje zdrowie . A choroby weneryczne to nic przyjemnego .

Jestem samodzielna ale przecież był silniejszy. Bałam się, że mnie udusi kiedy zaciskał mi palce na szyi. Jak miałam "walczyć o niewinność", gdy ledwo mogłam złapać oddech?

@ gość dziś pytanie czy bylo ci przyjemnie x Mi jako istocie rozumnej nie było przyjemnie. Nie chciałam tego seksu i przez ani jedną sekundę nie wyrażałam na niego słownej zgody. Jednak jakaś część mojego ciała musiała mieć "przyjemność" skoro był orgazm. Gdy leżałam pod nim przerażona i półnaga z rozerwaną koszulą i zdartymi z pupy majtkami, a on zaciskał palce na mojej szyi i wchodził we mnie brutalnie i głęboko, to oprócz bólu czułam coś niesamowicie... nawet nie umiem tego nazwać. Przyjemnego? Fascynującego? Nie wiem. Gwałcił mnie, a ja wkrótce potem miałam orgazm od tego gwałcenia. Nie sądziłam, że mój pierwszy raz z mężczyzną będzie tak właśnie wyglądał :(

Nie obwiniaj siebie. Po prostu pierwszy raz to robiłaś, pierwszy raz miałaś pobudzone sfery erogenne i ciało samo zareagowało na bodźce. Orgazm to nie Twoja wina. Współczuję Ci przeżycia. Myślę jednak, że powinnaś zgłosić gwałt do prokuratury.

Elwira, dzięki za pocieszenie ale tu nie chodzi tylko o sam orgazm. Mnie bardziej trapi czemu pozostałam bierna, gdy drugi raz mnie gwałcił. Owszem, bałam się nadal. Bolała mnie rozerwana błona. A mimo to, kiedy znowu mu stanął i kazał mi uklęknąć na czworaka to sama uklękłam. Wiem, że to chore ale kiedy zaraz potem czułam jak wchodzi we mnie od tyłu głeboko, głębiej niż poprzednio, to aż stęknęłam. Obejmował moje piersi od spodu, a czułam jak one reagują twardniejąc szybko. Czy to są reakcje gwałconej dziewczyny? Bardzo mi wstyd za to co zaszło i jestem zła na własne ciało, bo to tak jakby ono zbuntowało się przeciwko mnie i przeszło na stronę wroga :(

up

@ bosa we mgle wczoraj Bardzo mi wstyd za to co zaszło i jestem zła na własne ciało, bo to tak jakby ono zbuntowało się przeciwko mnie i przeszło na stronę wroga <, I z tego powodu, ze jestes zla na wlasne cialo chciala bys poslc chlopaka do wiezienia? A po co poszlas do niego do mieszkania? Ogladac kolekcje znaczkow pocztowych albo motyli? Moze czasami warto zastanowic sie nad konsekwencjami?

Na pewno nie pojechałam do niego na gwałt! Rescator czy Ty nigdy nie byłeś u kolegi w domu? Rozumiem, że godziłeś się na przeczyszczenie komina gdyby miało się okazać, że kolega to jednak pedał.

potszyw a wy łykacie jak pelikany

Natomiast co do mojego ciała to faktycznie jestem na niego zła. Ono mnie zdradza! Myślałam, że przeżyty gwałt na zawsze odepchnie mnie od chęci seksu a tymczasem jestem właśnie po pierwszej w życiu masturbacji. Jakby utrata dziewictwa zapoczątkowała efekt domina. Nigdy wcześniej nie masturbowałam się uznając takie praktyki za nieczyste po prostu. Teraz zrobiłam to. Dziś rano. O moich wyobrażeniach podczas masturbacji nawet nie zamierzam pisać bo są równie obrzydliwe jak to co zrobił mi gwałciciel. Czy taka zdrada pożądań ciała nie jest zdradą dla serca i duszy?

rozumiem ze fantazja tez dotyczyla g****u? to normalne bo g**** jest jedynym doswiadczeniem seksualnym jakie masz trzeba sobie bylo wczesniej robic palcowki to byc tak nie miala jak teraz tzn nie mialays takich fantazji

@bosa we mgle dziś Na pewno nie pojechałam do niego na gwałt!.<< No to po co pojechalas Rescator czy Ty nigdy nie byłeś u kolegi w domu? ..<< Na pewno nie pojechal bym do domu do faceta, ktory przedtem sie do mnie zalecal, tak jak bylo w przypadku tego chlopaka i twoim. No chyba, zebym byl pewny, ze jestem od niego silniejszy, a i wtedy zachowal bym ostroznosc.

Pojechałam bo mnie zaprosił. To prawda, że wcześniej zalecał się do mnie i to prawda, że tych zalotów nie odtrącałam choć za wcześnie było mówić o związku. Wiesz, nawet kiedy mnie zaskoczył i zaczął całować to wcale go nie odepchnęłam. Tzn. odepchnęłam ale później, gdy zaczął już pchać jęzor do buzi :O Jednak pojechanie do chłopaka, nawet całowanie się z nim, to nie to samo co zgoda na seks. Nie widzisz tego czy tylko udajesz tępego?

Nigdy wcześniej nie masturbowałam się uznając takie praktyki za nieczyste po prostu. Teraz zrobiłam to. Dziś rano. x Mastu to dobry sposób na rozładowanie emocji popieram. Stało ci się po tym lepiej?