pytanie glownie do panow o sprawy lozkowe

Mamy z mezem udane zycie lozkowe. Seks codziennie albo co drugi dzien. Zabawki, przebieranki i takie tam. Innymi slowy, nie jest nudno. Wiem, ze jak bylam w ciazy i na przyklad sie zle czulam, to maz robil sobie sam dobrze. No i ok, bo jak on nie chcial przez kilka dni, to tez sama sobie dogadzalam. Wczesniej nie kochalismy sie z taka czestotliwoscia, jak teraz i moj mezulo twierdzi, ze nie musi sobie dogadzac, bo ma wystarczajaco duzo seksu ze mna. Bez wnikania w to, czy mowi prawde: ciekawa jestem, czy sa tutaj panowie, ktorzy maja na tyle duzo seksu, ze rzeczywiscie im to w zupelnosci wystarcza i nie musza walic, brzydko mowiac ? :) Dziekuje za odpowiedzi :)

Spróbuj częściej go zaspokajać. Choćby ręką.

Czesciej, czyli ile razy na tydzien/ dzien? Bo chyba nie po 5 razy dziennie ;) Reka tez go zaspokajam, tak swoja droga.

Nie. Jak nie ma żony to trzepie po 3razy dziennie .Facet zawsze chce a nie zawsze może.

Powiedział ci prawdę, jak by miał nie dosyt przemilczał by to.

U mnie w małżeństwie z seksem bywa różnie ze względu na częste wyjazdy męża seks mamy tylko wtedy gdy wraca jest wtedy średnio tydzień w domu więc nadrabiamy straty,jednak ja nie narzekam kiedy mam potrzebę zabawiam się sama,masturbacja zawsze była dla mnie ważna od podstawówki poprzez studia,aż do teraz.