Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

facet? nie facet, czy takie czasy

Polecane posty

Gość gość

moja przyjaciółka spotyka sie z facetem, mlodszym od siebie, nawet im sie uklada,chociaz mysle ze nie mowi ze sie klocą. dziwi mnie jednak ze ona godzi sie na to ze ten facet ma gowniana robote i zarabia najnizsza krajowa. ona prowadzi zaklad kosmetyczny i calkiem niezle zarabia. nie maja dzieci, on ma syna z 1 malzenstwa. jak ona mu powie to on posprzata w domu zrobi zakupy czasami ugotuje no ale dla mnie to dziwne ze to ona zarabia na dom a on ta najnizsza. ona żadzi wszystkim a on poprostu jest przy niej i cos tam sie groszowo doklada. czy takie zwiazek to przetrwa? mialyscie takie przyklady z zycia? ja jakos mam wzor faceta ze to jednak on zarabia na dom, a tu nagle tak jakby sie role odwrocily.on nawet zdania nie ma jakiegos specjalnie, nie umie sie postawic, jedynie co to podobno awanturki sa z jego powodu;)...dziwie sie jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jego sytuacji na pewno starałbym się to zmienić jak najszybciej, nie czułbym się mężczyzną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się dziwię, ale może jest dobry w łóżku, albo koleżanka nie ma czasu rozejrzeć się za kimś na swoim poziomie, to trzyma się tego co jest. Trudno to nazwać związkiem, to jakiś układzik - dla niego wygodny na pewno, ma sponsorkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może się kochają, jeśli miłość ich łączy i trzyma przy sobie, mogą tworzyć szczęśliwy związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet bez kasy to chyba traci na wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bara na utrzymaniu meza - zyskuje na wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baba mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 20.02. kobieta z cudzym dzieckiem też traci na wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co w tym zlego ze ona zarabia na dom? Jezeli jest tak jak mowisz i dziela sie obowiazkami a nie tylko ona wszystko robi to jest ok. Nie pomyslalas ze moze ona nie jest materialistka tak jak ty i wie co to milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlukrecja
Ja mam podobnie,bo z dzieckiem mnie,,wziął"ja mam wartosc,chamsko jest mowic o kims,ze traci na wartosci,oceniac wedlug siebie,jestem troskliwa,dbam o dom i dażę do dobra rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim związku tak było. Gdy poznałam mojego przyszłego partnera, to był bezrobotny, bez żadnego majątku (nie licząc komputera i dziurawego materaca) i mieszkał w wynajętym pokoju. Był po trzydziestce, dodam. :) Zamieszkaliśmy w moim mieszkaniu. Ja pracowałam, on szukał pracy, tudzież pracował ale za nieregularne wynagrodzenie. Mijały lata, bywało bardzo źle, żeby nie powiedzieć, dramatycznie. A między nami wciąż dobrze, kochane psy, dziecko. Potem znalazł dobrą pracę, następnie kolejną, lepszą... Teraz ja odcinam kupony. Mogę nie pracować. Zajmuję się tylko dzieckiem i odpoczywam za harówkę do końca ciąży i harówkę w ciężkiej chorobie. Lenię się jak mogę. Majętni jeszcze nie jesteśmy ale już się rozglądam za nowym mieszkaniem, organizuję wyjazd mój i córki (mąż pracuje, nie chce brać wolnego), zmieniam samochód na inny (w tej chwili mamy trzy sprawne i jeden w odwodzie). Kiedyś uznałam że skoro jego obecność w moim życiu niczego nie pogorszy, to dlaczego mam się nie cieszyć chwilą. Potem uznałam że i tak musiałabym walczyć o pieniądze, więc jego brak wkładu niczego nie zmienia. A potem... potem musiałam przyznać że opłacało się nie wyceniać kogoś, nie mieć oczekiwań i po prostu podzielić się tym co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×