Autyzm wypalenie rodziców.

Witam:-) Jestem mama 12 letniej dziewczynki z autyzmem. I wiecie co? Mam czasami tego wszystkiego dosyć. Całe moje życie kręci się wokół córki, wokół pomagania jej , uczenia, tłumaczenia, odpowiadania po raz setny na to samo pytanie(tzw. fiksacje). Młoda chodzi do normalnej szkoły, ma potencjał ale ostatnio kompletnie nie chce się uczyć. Szlag mnie trafia, cały czas muszę za nią chodzić i gonić do książek. Mój mąż najchętniej to trzymałby ją pod kloszem do końca życia. A co będzie jak nas zabraknie, pytam go. Kto będzie spełniał jej wszystkie marzenia? Jest tak potwornie uparta, że nie sposób jej przekonać. Robi awantury, gdy coś jest nie tak sobie wymyśli, istny koszmar. Dzisiaj jak wpadła w szał , to waliła ręką w drzwi bez opamiętania tak mnie wkurzyła, że po raz pierwszy uderzyłam ją linijką drewnianą w tą rękę. Jaka była zdziwiona, ale od razu uspokoiła się. Nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę zdrowych, spokojnych dzieci i własnego życia. Niewiele z was docenia to co ma :-)

zdrowe dzieci też bywają uparte i też trzeba się nimi zajmować i tłumaczyć wkółko nieraz wielokrotnie to samo. Czego rodzic nie nauczy to kto ? Zdrowe dzieci też są leniwe ! do nauki

moim zdaniem jesteś nadopiekuńczą matką

Nie, nie jestem nadopiekuńczą mamą... To jest specyficzne dziecko, muszę pomagać jej np. w nauce , bo sama ma to głęboko gdzieś :-( Jest skoncentrowana na sobie i na zaspokajaniu swoich potrzeb na maxa. Czasami nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, ze kogoś rani. Dopiero po czasie jak na spokojnie wszystko jej wytłumaczę to rozumie swój błąd.

"nie zdaje sobie sprawy z tego, ze kogoś rani." x sorry ale ty nie opisujesz dziecka z autyzmem tylko małego psychopatę :D dziecko z autyzmem jest irytujące dziwnie się zachowuję ale twoje dodatkowo jest uparte samolubne i rozpieszczone

Sama mam autyzm i doskonale jestem w stanie zrozumieć co czuje autysta w swoim wewnętrznym świecie.