Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boje sie wychodzic z domu

Polecane posty

Gość gość

od jakichs dwoch lat boje sie wychodzic z domu - kiedy tylko jest jakies wyjscie na uczelnie czy do znajomych wymyslam wszystko tylko zeby nie pojsc a na koniec i tak zostaje w domu. niedawno znalazlam prace do ktorej chodze chetyniej niz na uczelnie i jeszcze nie opuscilam zadnego dnia i tam mam jakis kontakt z ludzmi staram sie byc inna niz przy znajomych czy na uczelni staram sie tam byc otwarta bo pracownicy sa bardzo mili i nie chce odstawac od grupy dodam ze robie to czasami na sile, ale kiedy juz wychodze na uczelnie to wiecznie chodze zdenerwowana, mam wrazenie ze kazdy cos na mnie zle mowi i z nikim nie rozmawiam chyba, ze cos waznego mi trzeba zwiazanego z uczelnia i jest to juz ostateczne rozwiazanie,a zwykle to nos w telefonie w sumie to czesto wole cos poczytac w telefonie niz sie rozgladac i zamienic z kims chocby slowo. pomozcie co mi jest... potrafie siedziec w domu jak mam dzien wolny i caly dzien planowac wyjscie do sklepu ostatecznie ide przed samym zamkniecie bo wiem, ze bedzie tam malo ludzi... uwielbiam byc sama nigdy nie prosze nikogo o pomoc tak jak mowie chyba ze w ostatecznosci.. kiedy jacys starzy znajomi napisza zeby wyskoczyc z nimi na piwo(tak kiedys mialam duza paczke z ktora trzymalysmy sie na smierc i zycie wszedzie razem, ale niestety w pewnym momencie ja odstalam i stalam sie strasznie ponura)to wymyslam, ze jestem zmeczona, ze innym razem, wszystko tylko zeby nie pojsc - szczerze bo sie zle czuje tam. co jest ze mna nie tak? kiedys potrafilam sie cieszyc zycie, patrzec abstrakcyjnie na swiat, rozbawiac towarzystwo, a teraz? nic... wszystkiego sie boje, a najbardziej oceny innych i kontaktu z drugim czlowiekiem, rozmowa z ludzmi to dla mnie katorga:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki stan to fobia społeczna , skorzystaj z pomocy dobrego psychologa . Da się to opanować , by znów cieszyć się życiem i nie bać kontaktu z otoczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo , chodzę do psychologa ale to nic nie daje , poprostu my dzikusy musimy żyć w norach az inni sobie nie pójdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na sto procent to jest fobia spoleczna? juz nie wiem co mam robic. do psytchologa pojde to pwnie da mi jakies leki i umowi na nastepna wizyte za 2 miesiace i na tym sie skonczy, a na nastepnej przypisze nastepne leki.. a chemia nie mam zamiaru sie faszerowac bo to nic dobrego i e leki tylko oslabiaja i spowalniaja dzialanie emocji i mozgu a po odstawieniu bedzie jeszcze gorzej. mial ktos fo bie spoleczna i z niej wyszedl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam juz 2 razy u psychologa, raz skonczylo sie przypisaniem leku uspokajającego, na nastepna wizyte juz nie poszlam.. pozniej znowu wizyta i umowienie do psychoterapeuty, ale na nastepne spotkanie tez nie poszlam bo moj stan sie lekko poprawil. teraz siedze i zbieam sie aby wyjsc do sklepu, a na uczelni z rana znowu nie bylam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno jak chcesz sie wyleczyć po jednej wizycie??? Znam osobę (ktoś mi bliski) która była w zaawansowanej depresji i miała bardzo silnie rozwiniętą fobie społeczną. Rok temu dla niej były niemożliwe nawet zwykłe zakupy w sklepie (robiła tylko w samoobsługowym ) bo kontakt słowny z ludźmi paraliżował ją tak bardzo że odbierało jej mowę . Korzystała z usług psychologa , chodziła na terapię jeden raz w tygodniu przez całe 8 miesięcy czyli 32 wizyty a Ty chesz by jedna wizyta Cię uzdrowiła ???? Jeśli poważnie podchodzisz do swojego zdrowia , to zacznij prawdziwą terapię . Zapewniam Cię ze to działa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×