Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olaolili

Kocham go bardzo ,ale co o tym sądzicie?

Polecane posty

Nie bardzo mam z kim o tym porozmawiać więc wpadłam na pomysł alby ktoś nie znajomym okiem na to ,,popatrzał,,A więc moja historia; Ja i mój narzeczony juz , jesteśmy ze sobą 4 lata ,w tym roku za parę miesięcy będzie już 5lat . W 2014r mi się oświadczył,ale to bylo tak że powiedzialam tak ,ale nie bardzo jeszcze chcialam slubu bo mialam 19lat i stwierdzilam ze za szybko. Kolejny raz dał mi pierścionek rok temu i w tym czasie stwierdzilismy że zaczniemy planować slub ,ale do dzisiaj cisza , teraz jak sie go pytam to mowi ze dobrze jest jak jest ze jestesmy oboje jeszcze na utrzymaniu rodziców a narazie nie mamy gdzie mieszkac po slubie bo czekam az brat się wyprowadzi. Urządziliśmy już sobie nawet sypialnię u mnie w domu i salon :) To tak po krótce. Od 2 lat ja zaczełam pracę na 3 zmiany a on też już pracowal wtedy na 3 zamiany i problem w tym ze tymi zmianami sie mijamy . jak ja kończe to on zaczyna i tak caly tydzien od 2 lat ,ja bardzo probowalam zmianic zmianę by byc w mojej firme na tej zmianie co mój ,ale kierownik się nie zgodzil;/ a on tez w swojej firmie się pytal i tez nie moze , ale teraz mam takie przeczucia ze on wogole o to sie nie pytal , bo ciagle slysze o tych kolegach od niego ze zmiany itp. a jak wspominam o tym to mowi ze nie będzie sie pytal bo wie ze itak nie bedziemy miec tych samych zmian.Ale ja mam już tego dosyć przez 2 lata ciągle się mijamy , w tygoniu widzimy się po 2 godz i to tyle , no i sobota cala i niedziela. Mamy do siebie 25km to tez nie jest jakos bardzo daleko. Ciągle myślę o tym by mieć to sama zmiane co on , bo jest dla mnie najwazniejszy i szkoda młodości na mijanie się ciągłę ;(( jak tylko pomyslę ze znowu popoludnie sama będę siedziała to płakac mi się chce i tak czesto sie dzieje ze sama siedze i placzę ;( jeszcze ostatnio odkrylam na jego messengerze ze po roku naszej znajomosc***isal ciagle do takiej dziewczyny ,namawial ja by sie z nim spotkala , ale ona nie chciała , ostatnio kiedy z nia pisal to byl styczen 2016, ona mu napisala ze ma kogoś i że on tez powinien bardziej swojej dziewczyny(czyli mnie) namawiac na spotkania i jest jej niezrecznie sie z nim spotykac skoro ona ma chlopaka a on dziewczyne. i od tego czasu juz do niej nie pisal . wtedy tez pisal z innymi dziewczynami ,ale nie doszlo do zadnego ze spotkan. Teraz myśle czy on jest wart moich nerwow ze ja się denerwuje ze nie moge wiecej czasu spedzac z nim w tygodniu a on tak mi sie wydaje nie przejmuje się tak tym jak ja , ja potrafię się w momet popłakac z tego powodu a on nic. Wogole ostatnio malo mnie przytula,malo mowi mi ,,kocham Cie,, a o pocałunkach już nie wspomnę , jak chce się z nim calować to on mowi ,,nie męcz mnie,, . w tej chwili chcę nawet zrezygnować dla niego z pracy i przyjąć się do innej firmy ale na tą zmianę by mieć tak samo ze zmianami ze razem na 6 ,razem na 14 i na 22 . Co wy o tym wszystkim sądzicie ? bo ja już sobie nie radzę ,ciągle myślę o tym by mieć te same zmiany ;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakladka
To nie ze zmianami jest problem tylko z wami ;) to jest jasne, że miłość trzeba pielęgnować, spędzać ze sobą czas, ale mimo wszystko spędzanie go na kanapie po pracy niewiele by zmieniło. Z tego, co piszesz musieliście być bardzo młodzi jak się poznaliście, a może to nawet pierwsza miłość? W tym wieku ludzie decydują się być ze sobą zazwyczaj ze złych powodów, a później ewoluuje ich osobowość i szukają w życiu czegoś zupełnie innego - pomyśl o tym, może coś między wami zgasło? Nie rozumiem po cholere grzebiesz mu w messengerze, nie ufasz mu? To koszmarny znak, po co się tak męczyć? Wyobrażasz sobie spędzenie całego życia u boku osoby, którą śledzisz i sprawdzasz? Ten związek ma Ci dawać radość i uwaga: jemu też. Takich rad się zwykle nie daje, ale chyba wszystkie moje koleżanki przez to przechodziły kiedy byłam w Twoim wieku i powiem ci, że ja zrobiłabym tak: wykaż swoje zainteresowanie, zaangażowanie, ale nie miałczeniem, że poświęca ci za mało czasu czy nie chce się z tobą całować tylko organizując wam wspólny czas, którego macie niewiele - zróbcie razem coś fajnego, znasz go bardzo długo, więc powinnaś wiedzieć co go ucieszy. Jeśli on nie doceni tego gestu i nie będzie próbował się zreważnowac pokazując, że i dla niego jeszcze nie wszystko stracone - daj sobie spokój. Z tego co piszesz w obecnej formie to i tak nie przetrwa a ty tylko nabawisz się nerwów ;) P.S. W prawdziwej miłości nie ma czegoś takiego jak mijanie się i "za mało wspólnego czasu", chłonie się każdą jego cząsteczkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po "męczących" pocałunkach wtulasz się w misia i lulu ? Może właśnie to go męczy ? Zamiast tego obiecaj mu wyuzdany seks, to go pobudzi. No i oczywiście w 100% spełnij obietnicę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złoty Ząbek
Z tego co napisałaś wynika że twój chłopak/narzeczony wykazuj***ardzo małą chęć by spędzać czas w Twoim towarzystwie. Zadaj sobie pytanie czy ten czas, który razem spędzacie sprawia, że chcesz być bliżej swojego chłopaka, czy dalej. Zadaj sobie pytanie czy wykazuje on Twoją osobą zainteresowanie jakiego byś chciała. Bycie z kimś w bliskiej relacji wymaga często podjęcia trudnych decyzji. W Waszym przypadku praca powoduje, że spędzacie razem zdecydowanie za mało czasu (to moja osobista ocena). Jeżeli waszym priorytetem jest praca, nie wasza bliskość byłoby to zrozumiałe. Jednak z Twojej wypowiedzi wynika, że nie jesteś szczęśliwa w tej sytuacji. Nie chcę oceniać czy Twój chłopak rzeczywiście dąży do tego by spędzać z Tobą więcej czasu, czy nie. Uderzył mnie jednak opis jego zachowania w Twoim towarzystwie - brak chęci fizycznej bliskości. Porozmawiajcie na temat tego jak wasza relacja cierpi w skutek braku czasu. Jeśli Twój chłopak/narzeczony nie widzi tego jak jesteś nieszczęśliwa lub postanawia ignorować ten fakt jest to bezpośrednią oznaką braku szacunku dla Twojej osoby i Twoich emocji. Związek bez obopólnego szacunku nie przyniesie Ci szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj w radiu maryja bedzie audycja 21:30 Audycja dla Małżonków i Rodziców: Czystość małżeńska drogą do szczęścia i świętości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest on moja pierwszą miłością i ja jego pierwszą miłością też nie jestem , mielismy przedtem innych partnerów. Tak wiem że to jest stanowczo za mało czasu dla nas :(( rozmawialiśmy na ten temat i ja widzę że też go to gryzie , ale niestety on nie może zmienić zmiany a innej pracy też nie ma gdzie szukać ponieważ mieszkamy w takim rejonie że z pracą baaardzo ciężko. Spędzamy ze sobą czas i wykorzystujemy to w 100% a pozatym jakby mnie nie kochał to by w tygodniu nie przyjezdzal nawet na te 2 godziny jakby mu nie zalezalo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mu ufam tylko ostatnio przypadkiem natrafiłam na tego messengera jak mu wiadomosc przyszla , wtedy mialam pod reką jgo telefon i nie chcąc skorciło mnie zeby przejzec , ale fakt faktem ostatnio kiedy pisal z tymi dziewczynami to byl rok temu i od tego czasu nic nic ,takze chyba nie mam co wpadac w paranoję , to co było to juz czas przeszly :) Dziekuje ze moge na was liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×