Gość gość Napisano Luty 22, 2017 ) poznaje kobietę(y) przez znajomych.Bierze numer od koleżanki,zaczyna codziennie pisać(przez 2,5 miesiąca codziennie),czasami dzwoni,widać że interesuje się.Po 4 miesiącach mówi-dajmy sobie spokój,że powody leżą po jego stronie..w czasie znajomości doszło do dwóch spotkań.propozycja trzeciego wychodzi od X lecz wypada choroba i więcej nie proponuje mimo że wyraża chęć?! po pijaku wyznaje że bał się zbliżyć,"do końca zadurzyć".na trzeźwo wszystkiemu zaprzecza i twierdzi że Y była tylko znajomą.w czasie znajomości wielokrotnie mówi-życie mnie przerasta,na niczym mi nie zależy,zachowuje sie tak bo nie wiem już jak,w końcu po pijaku-"chcę umrzeć".Czy uważacie ze X faktycznie się bawił a te smutne słowa mają wzbudzić litość Y do jego zachowania? Czy naprawdę ma problemy i nie chce w to mieszać Y? Czy nie wydaje Wam się dziwne,że podczas 2,5 miesiąca pisania "zabijał czas" i nawet nie lubił kobiety? Zmuszał się gdy dzwonił? Wg tego co mówił w ostatniej rozmowie przez telefon,lubił kontakt ze mną w 50%.. Czy taka odpowiedź ma sens? Nie lubisz kogoś,nie piszesz,dzwonisz..A on sam zainicjował kontakt,sam z reguły zaczynał rozmowy,po tych 2,5 miesiącach rzadziej,raz na 3,4 dni ale kontakt był.Nie ma nikogo innego,to wiem na pewno.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach