Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy są tu mamy adoptowanych dzieci?

Polecane posty

Gość gość

zastanawiam się nad adopcją dziecka, ale jestem sama. Wiem, że to będzie problem. Zazwyczaj osoba samotna może adoptować starsze dziecko.Nawet by mi to pasowało taki 5-6 latek, mam 40 lat. estem mu w stanie zapewnić dobre zycie tylko czy macie jakies przykłady takich adopcji? Jak czytam różne artykuły, dzieci takie niestety są skrzywdzone i czasami trudno wygrac z genetyką. Boje się, że takie dziecko może okazac się na tyle skrzywione , że nie dam rady w pojedynkę go dobrze wychować. Oczywiście wychowanie to trudne zadanie w stosunku do kazdego dziecka ale jednak adoptowane ma swoja przeszłosc i inne geny....macie jakies doswiadczenia lub informacje w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu chcesz teraz dziecko ? Starsze dziecko to tak okolo 8-10 lat, takie mozesz dostac szybko dosyć. A najlepiej idz do OA i tam odpowiedza Ci na wszystkie pyt, bedziesz mieć spotkanie z psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadna z was nie adoptowała lub nie zna takich rodzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. My jesteśmy normalne. Mamy mężów i dzieci sobie same urodziłyśmy. A czy ty nie rozważałaś adopcji psa lub świnki morskiej? Rozważ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.20 -do uwierz mi, może masz i męża i dzieci ale do bycia normalną.... dzięki Cię od tego przepaść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli posiadanie dziecka jest marzeniem twojego życia, to zrób to! Tylko miej na uwadze jedno. W naszym pięknym kraju przy adopcjach na porządku dziennym jest stajanie trudnej przeszłości dzieci. Zarzadaj na piśmie informacji o dziecku. O jego rodzinie, czy ma FAS lub inne zaburzenia, czy było molestowane seksualnie lub bite... Ze wszystkim można się zmierzyć, tylko trzeba wiedzieć z czym. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zatajanie, a nie stajanie miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zażądać oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:20 a wzielas pod uwage w tym swoim dziurawym mozgu ze moze kobieta nie moze miec dzieci albo cos sie stalo z jej mezem i nie zdazyla miec dzieci......ty tepa ździro oby ciebie tak ktos kiedys potraktowal- pieprzona matko -polko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jeżeli możesz mieć swoje dzieci to może zastanów się nad inseminacją nasieniem dawcy. W Katowicach 4 lata temu kosztowało to 1000 zł, wiem bo miałam robioną tyle, że nasieniem męża, ale z cennikiem mnie zapoznali całkowitym. Zrobiła tak moja kuzynka ze wsi zabitej dechami. Miała 39 lat i uważam, że była to doskonała decyzja. Jej synek ma obecnie 3 lata i jest świetny. A ona miała całą wieś w nosie i bardzo dobrze, bo to jej życie. Jeśli nie możesz mieć dzieci to zgłoś się do odpowiedniego ośrodka, bo tutaj to tylko wiadro pomyj można na głowę dostać. Dobrze, że przez internet nie da się palić na stosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotna, stara rura i adoptowanie dzieci?? Dobra! Tylko nie dajcie jej chłopca! Ani dziewczynki!! A reszte niech adoptuje - w końcu jakaś tolerancja MUSI być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj ja wzięłam pod opiekę dzieci ale w rodzinę zastępczą. Zajmowałam się nimi rok, potem znalazłam im pełną rodzinę. Dzieci są szczęśliwe kiedy maja dach nad głową i jedzenie. I jezeli weźmiesz takie dziecko w wieku 3-4 lat to je jeszcze wychowasz. Moj najmłodszy podopieczny mial 3 - lata, najstarszy 15 -lat . Pomiędzy byli 5,7,9,12 letnie dzieci. Zapewniam im miejsce wśród swojej rodziny póki nie znajdziemy innego domu,aby uniknęli pobytu w Domu Dziecka. Co do miłości (ja mam własne dzieci) one są dla mnie najważniejsze, te dzieci które u nas przebywają nie są w stanie zdbyc mojej miłości, nie przyzwyczajamy się do siebie. Przynajmniej ja próbuje. Ale rozstania bywają ciężkie czasami jest histeria i płacz, szarpanie ze nie chca odchodzić a czasami pakują się i czekają na nowy dom. Dzieciom trzeba pomagać ale trzeba miec dużo cierpliwości, zrozumienia i miłości, dzieci trzeba lubić. Im trzeba pomóc zbudować cos od nowa. Możesz najpierw jeździć do placówek i tam w weekendy pobyć z dziećmi, tylk nie raz nie dwa i nie 5 . Dzieci są chytre i będą udawać, dopiero po kilkunastu spotkaniach będą czuły ze jesteś jedna z nich i wtedy jak polubisz jakies dziecko możesz zostać rodzina zaprzyjaźniona ktora będzie brala dziecko w weekendy święta a dopiero potem zdecydujesz czy nadajecie na tych samych falach. Grodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już ona adoptowała, dzieci oddane do adopcji mające rodziców sa genetycznie uwarunkowanie patologią, chyba, ze to jest dziecko jest sierotą np. straciło rodziców podczas wypadku itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adoptować dziecko?- nigdy!!! Mogę stworzyć rodzinę zastępczą, ale nie adoptuję cudze dziecko. Dominika, która nie może zajść w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
adoptowaliśmy 2 dzieci mojej zmarłej kuzynki [ojciec dzieci też zginął w tym wypadku]. Kochane dzieciaki, ale jak to po rodzinie, wszyscy pomagają. Nie odczuwam jakiejś presji , moja 2 dzieci w podobnym wieku, wychowujemy je tak samo. Mają swoje prawa i obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×