Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zazdrosna kobietka

Nie ufam mężowi i zabija mnie to!

Polecane posty

Gość zazdrosna kobietka

Nie mam do niego kompletnie zaufania, codziennie coś podejrzewam. Nie jest to bezpodstawne, bo już wielokrotnie zawiódł moje zaufanie, ale myślę, że fizycznie mnie nie zdradził. Bardzo oddaliliśmy się od siebie mimo tego, że seks uprawiamy często. To już nie jest to samo, nie wiem czy on nie był godny zaufania już od początku czy ja do tego doprowadziłam. Jestem ogólnie dość zaborcza i zazdrosna, objawiło się to dopiero po kilku jego kłamstwach, wcześniej ufałam mu bezgranicznie. To błędne koło, im bardziej ja go kontroluje to tym bardziej on kłamie. Gdyby on odpuścił te kłamstwa to zostawiłabym go w spokoju, ale jeśli ja odpuszczę to pewnie przeoczę jakieś sygnały i będę oszukiwana. To mnie coraz bardziej zżera, myślę o tym praktycznie cały czas. A on nie pomaga żebym poczuła się bezpieczniej w tym związku. Włamałam się na jego facebooka, on ciągle zaprasza jakieś dziewczyny, pisze do nich. Niby o pierdołach "co u ciebie", wiele z nich go ignoruje. Tylko co jeśli znajdzie się taka, która się nim zainteresuje? Wątpię żeby powiedział jej "spadaj mam żonę". Nie wiem co on ma w głowie, nie znam jego intencji. On może się do mnie uśmiechać, mówić słodkie słówka, a za plecami umawiać się z innymi. Zabija mnie ta sytuacja, chciałabym mu zaufać chociaż w tych 50%, ale boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię. Rozmawialas z nim o tym? Przyznaje sie do tego ze pisze? Ile jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
W lecie minie 5 lat związku (3 lata małżeństwa). Kiedyś kilkakrotnie miałam dostęp do jego konta, na początku mieliśmy wspólne hasła. Potem mieliśmy kryzys (przyznaję też z mojej winy) i on pozmieniał hasła. Dopiero od wczoraj mam dostęp do jego konta (on o tym oczywiście nie wie) dlatego wolę o tym nie rozmawiać żeby nie nabrał podejrzeń. A może to ja jestem wariatką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdybys zapytala czy poda ci haslo i poznej powiesz ze zauwazylasz ze pisze i moze wtedy porozmawiacie i bedziesz wiedziala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
22:14 Nie poda sam bo to już za daleko zaszło. Męczy mnie to wszystko, a ja czuję się jak g****o. Muszę wyglądać bardzo żałośnie, gdy wypisuję do tych lasek i pytam skąd znają męża, albo rozmawiam z żoną jego kolegi czy na pewno był u nich w nocy (co jakiś czas śpi u kolegi bo razem piją). Ale jeśli nie zapytam to nie zaznam spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak długo można tak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
Nie znam już innego życia. Mąż był moim pierwszym poważnym facetem, niewiele pamiętam z życia zanim go poznałam. Jestem psychicznie wykończona tą sytuacją, chciałabym nigdy go nie poznać, nigdy nie być w związku, nigdy nie czuć tego bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jego wina że mu nie ufasz bo cie oszukiwał,najlepiej zainteresuj się innym na boku to przestaniesz świrować,zresztą zasłużył za te panienki,ale ty tego nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćT
Rozumiem ze go nie zostawisz. Ale jak długo można żyć z facetem któremu nie ufasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
23:19 Nie potrafiłabym go zdradzić. Gdybym zrobiła coś złego to na pewno przyznałabym się. Nie potrafię ukrywać prawdy. Kilka razy chciałam go zostawić (przerwy na kilka dni), ale zawsze jak wracał do miękłam. Gdybym miała dowód zdrady (czyli się spotykał, uprawiał seks, albo po prostu ciężko okłamywał) to musiałabym go zostawić i byłoby mi łatwiej to zrobić. Raz chciał mnie zdradzić, chciał się umówić z dziewczyną (to wtedy gdy mieliśmy kryzys) i od tego czasu jestem podejrzliwa jak diabli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
23:27 Nie potrafimy nie być razem. Nie wiem od czego to zależy i czy ma coś wspólnego z miłością. Wątpię też czy potrafiłabym pokochać innego mężczyznę tak jak męża, czy z góry nie dręczyłabym go podejrzeniami. Wielokrotnie o tym myślałam i żeby zacząć kiedykolwiek inny związek facet musiałby być pod moją stałą kontrolą, a nikt tego nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość JA
Pozostaje Ci więc tylko rozmowa i to szczera aż do bólu , bo inaczej zwariujesz a i on w końcu Cię naprawdę zrani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
23:36 Na szczerą rozmowę nie mam co liczyć. Mąż rzadko dotrzymuje słowa (nieważne w jakiej sprawie), nawet jeśli coś obieca to wątpię, że wytrwa w obietnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd ta pewność ze nie poda? Jeśli powiesz ze chcesz i jak nie ma nic do ukrycia to niech poda i ze będziesz czuła się pewna... A tak wgl to jak zdobylas to hasło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
00:31 Mam pewność, bo wcześniej kilka razy o tym rozmawialiśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://www.facetemjestem.pl/osobowosc-narcystyczna/ Moze to jego problem? Ewidentnie Cie zdradza. Jesli jeszcze nie fizycznie (do czego bardzo dazy) to psychicznie. Macie dzieci? Ja juz 2 raz nie zaufalam zadnemu ze swoich bylych. Teraz mam meza. Chyba wierny tez przegladam fejsa. Bo bylam zdradzana i wiem jak to wyglada. Komorke tez przejrzyj chyba ze pilnuje. Poszukaj sobie kochanka. Ja tak zrobilam. Zaczelam zdradzac ex i wielce sie wtedy mna zauroczyl bo na pewno nie kochal. Zaczal wydzwaniac wypisywac podchodzic na ulicy. A ja nie chcialam go znac. Tak 8 lat z przerwami sie odzywal. Z obcych kont. Bo do niego nie odpisywalam. Raz wymienil mi chlopakow z jakimi mnie widzial. Zniszczyl mi opinie i psychike. Czulam sie jak niechciany smiec. Dopiero inni faceci pomogli mi uwierzyc na nowo w siebie choc nie do konca. Jak mozesz byc z kims kto oszukuje? I doskonale o tym wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
Pisałam już, że nie potrafiłabym mieć kochanka. Musiałabym żyć w ciągłym strachu przed odkryciem mojego romansu, a tak przynajmniej będę mieć czyste sumienie, że to nie ja zawiniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za małżeństwo w którym brak zaufania, szacunku do Ciebie, pijaństwo męża, gdzie występuje zazdrość i kontrola? Usprawiedliwiasz się, pisząc, że go kochasz, dlatego z nim jesteś :D Jak dla mnie, po prostu boisz się bycia bez tego pokemona. Wolisz więc zbierać ochłapy, wystawiać mu du/psko niż mieć spokojne sumienie, zdrowie i kogoś, kto nie będzie chlał z kolegami, szanował. Zachowujesz się jak kapo, tylko pejczyka brak. Zazdrość jest chora, a jak się nie ufa, to trzeba spokojnie porozmawiać i powiedzieć, co boli, co jest złe, czego nie tolerujesz, czego oczekujesz od tego śmiesznego "małżeństwa, i czego oczekuje on, a także, kim dla niego jesteś? Za parę lat, utrzymując ten stan "zazdrości" będziesz wrakiem kobiety, a on być może znajdzie sobie inną, z którą spokojnie będzie mógł porozmawiać o wszystkim bez podejrzeń o wylądowaniu UFO w pobliżu kurnika sąsiadów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki był powód tego ze nie poda hasla? Mowil? Moze kłóciliście się już z tego powodu ze miałaś hasło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ja nie rozumiem... Jesteście małżeństwem i nie może podac Ci hasla, choć kiedyś i tak je maials. To skoro kiedyś nie miał nic przeciwko a teraz ma no to wychodzi na to ze on sam wie ze ma cos do ukrycia i ze to co robi jest nie fer. Bo gdyby nic nie robił to by podal. Kochanek to jest wyjście dla kogoś kto nie kocha tylko chce z kimś być tak o. A myślałaś o psychologu? Maz dalej okłamuje itd? Moze powiedz ze się nie wylogował i widziałaś ze pisze i czy może to wyjaśnić po co to robi... Skoro one same go olewaja... A może usunął polowe rozmowy i wygląda jakby olaly. Przecież tez tak można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś kolejną bez krzty szacunku do siebie, jedną z wielu których jedynym celem w życiu jest facet. Orbitujesz wokół niego jak księżyc wokół ziemi i dziwisz, że ma cię gdzieś. Mężczyźni to widzą i wykorzystują, a ty przez swoje zachowanie psujesz reszcie normalnych kobiet opinię bo potem oni myślą, że wszystkie jesteśmy takie upośledzone. Do mnie też kiedyś odzywał się na fb stary znajomy, pytał np. czy pamiętam jakieś głupoty z liceum, potem napisała do mnie jego żona, psychiczna jak ty, z żądaniem żebym nie pisała z jej mężem. W życiu mnie na oczy nie widziała i mnie nie zna ale z desperackiej głupoty to zrobiła. Takie kobiety są pośmiewiskiem i nie zasługują na nic, same robią z siebie nic nie warte ściery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
10:02 Nigdy nie powiedzialam innej kobiecie zeby przestala pisac do mojego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gdy wypisuję do tych lasek i pytam skąd znają męża" Ale wypisujesz do tych dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
14:51 Piszę do nich tylko z zapytaniem i wiem, że ich wersja będzie bardziej prawdopodobna niż męża. Nie obrażam ich ani nie zabraniam im do niego pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiscie nie wyglada to dobrze. Ja tez tak mialam ze swoim. Kiedys bylo gorzej, bo byla dziewczyna ale wkoncu zerwaliznajomosc tym razem na stale, bo czuje ze zaczelam mu sie bardziej podobac. Po prostu przestal, chociaz tez mnie oklamywal. Byl niedokladny o czhm szybko sie dowiadywalam zagkadajac mu na fb czy kom. Teraz jest duzo lepiej. :) zycze powodzenka, a moim zdaniem powiedz mu to i jiz, zobaczymy co powie, albo udawaj ze juz sie nim nie interesujesz, ze masz w d***e i zobaczysz co zrobi. Jak bd o ciebie walczyl bo zauwazy ze go zlalas i sie wyztraszy ze ty kogos masz, albo jak nic nie zrobi tylko tym bardziej bd z nimi pisal, to zbieralabym dowody na rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
Dzisiaj niestety zmienił hasło do facebooka, ale nadal mam jego maila. Jeśliby pisał z jakąś dziewczyną to dostanę wiadomość (nie każdą tylko taką, na którą długo nie odpowiada albo została wysłana gdy był offline). Mam nadzieję, że jeśli będzie kogoś miał to dowiem się o tym właśnie w ten sposób (ale wiadomo, że może jeszcze się umawiać przez telefon czy smsować, tego już nie sprawdzę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym była taka sama dlatego dobrze ze nikogo nie mam. A jak miałam ostatniego faceta to podejrzewała Ze cos kręci i okazało soe ze kręcił , wypisywał do swojej byłej ze tęskni itp wiec cos na rzeczy z nasza intuicja. Masz tylko jedno wyjście sama zacząć z kimś pisac to soe moze ogarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna kobietka
00:12 Intuicję to ja miałam ok 2 lata temu. Teraz już wszystko wydaje mi się podejrzane, często byłam pewna, że kłamie a okazywało się, że mówił prawdę. To takie uczucie jakbyś cały czas trzymała gardę, bo on może w każdej chwili uderzyć. Nie wiem dlaczego mnie to spotkało, a może nie ma w ogóle uczciwych mężczyzn? Ciągle mam w brzuchu taką "kulę" jak przed ważnym egzaminem, mam obsesję na punkcie zdrady z jego strony: sprawdzam jego ubrania, bieliznę, szukam jakichś znaków na jego ciele, muszę się upewnić co do każdego jego słowa (jeśli spotyka się z kolegą to potem pytam się jego żony czy na pewno u niego był). Nienawidzę siebie, jestem żałosna i godna politowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś jedyna. Ja nie ufam facetom każdemu chodzi tylko o sex i dopuszcza sie najgorszych kłamstw byle tylko zamoczyć . U mnie to sie skończyło tak ze odkryłam ze jestem bi i rozglądam sie za kobietami teraz. Ale z tym cieżko bo każda zajęta i żadnej nawet bi nie poznałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.02 ma racje, jakbys sie szanowala to nie tolerowalabys klamstw meza I pisania do jakis lasek, tylko odeszlabys. Co to za zwiazek bez zaufania? Maz albo juz Cie zdradzil albo ma taki zamiar. Ale Ty nie odejdziesz tylko bedziesz kombinowac niech zgadne- bo go koochasz :D. Nawet, jesli on juz nie kocha, nie jest wierny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×