Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co mam zrobić z tym jełopem...?.Doradzcie

Polecane posty

Gość gość
8:31 Nie, nie pokrzyzowal mi żadnych planów. Nie zrozumiesz. Tu chodzi o DOBRO DZIECKA. Pojmijcie to wreszcie błagam...mi nie przeszkadza dziecko w domu. Gdyby tak było sama bym do niego pisała i wciskala mu małego. Nie robię tego, nie mam potrzeby pozbywac się dziecka z domu :o chodzi o to, ze takim postępowaniem on mu będzie tylko mieszał w głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie udawaj ze chodzi Ci o dobro dziecka tylko poprostu będziesz musiała siedzieć w weekend z dzieckiem i nie będziesz mogła wyjść na imprezkę bo ojciec go nie wziął i to cie tak zabolało i nie będziesz mogła szukać kolejego koootasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze jestes dnem to juz wiemy ale zeby sie z tym afiszowac to juz siara jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:03 Pudło. Od trzech lat jestem w związku od pół roku znów mężatka z mężczyzną, który jest lepszym ojcem dla mojego syna niż biologiczny :) nie imprezuje, miałam na to czas za młodu. Wolę weekend z rodziną niż na imprezie spędzać. Wcale nie cieszy mnie kiedy syn tam jedzie. W domu brakuje mi go bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoncz juz gledzic, nie zmienisz faceta, nie utrzymasz wiezi, to co ty chcesz najmniej sie liczy, rozumiesz? Wszystko zalezy od niego i jego sumienia. Niczego na nim nie wymusisz. Wiesz, dlaczego tak pisze? Ojciec mojej corki nie placi alimentow, no rzuci 30 zl miesiecznie, by nie isc siedziec, nie interesuje sie nia, udaje, ze nas nie zna na ulicy. I co mam zrobic? Nie zmusze go do niczego, podejrzewam, ze byloby mu na reke gdybym pozbawila go praw i zmienila akt urodzenia (mam meza, ktory kocha corke jak swoja), bo mialby alimenty z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jelopka ! Najpierw szkalujesz, ze nie przyjechal, ze olewa wiez z dzieckiem sratatata, a teraz nagle Ci nie na reke wyjazdy dziecka, bo tesknisz, bo mas super meza i weekendy spedzacie rodzinnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:02 Jak dotąd byłam spokojna, ale wkurzasz mnie babo! Jelopka to jesteś Ty bo masz ciężkie rozumowanie. Skumaj idiotko, ze muszę mu dziecko wydawać bo nie ma odebranych praw co wcale nie jest mi na rękę! Ale skoro już go niby chce widywac i zabierać to ma to robić z głową!! Czego nie rozumiesz?! Niech się określi głupek albo go bierze jak należy albo niech sobie daruje całkiem! To lepsze niż późniejsze rozczarowania mojego dziecka! I gdyby to ode mnie zależało nie jezdzilby tam WCALE! Ale nie zależy to ode mnie, mam związane ręce. Nie potrzebna mi rozprawa i lazenie po sądach bo wielki tatuś założy sprawę , ze ja mu kontakty utrudniam! Dziecko zabiera jak mu pasuje a jak ma w perspektywie ciekawszy weekend to ma w d***e dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozumiem autorkę. Znam temat z własnego doświadczenia. Ojciec mojej córki ponownie się ożenił, wspólne dziecko ich i tatuś zapomniał, ze ma córkę :o zerwał kontakty całkowicie z 8 letnim dzieckiem. Psycholodzy, terapie, mała nie mogła się pozbierać, nie rozumiała, miała poczucie winy, ze cos zrobila źle i tatuś przestał ja kochać. A też zaczęło się od takiego "poluzowania" kontaktów. Żałuję, ze nie stanelam na głowie i nie odebrałam mu praw póki córka była mała i po prostu by go nie pamiętała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co w takim razie jest napisane w wyroku ? Ze jak się odbywają widzenia ? Jeśli nic to musisz wystosować pismo że ojciec nie wywiązuje się z ustalonych widzeń i chcesz je uregulować . Sprawa trafi do mediacji i tam ustalcie dni w których ojciec ma się widywać z dzieckiem co zatwierdził sąd. Jeżeli ojciec nie będzie się wywiązywal z ustalonych terminów ( wystarczy że nie przyjdzie jeden raz ) wysyłasz pisemko do sadu. Najlepiej mieć świadka że go nie było w tym terminie albo inny dowód (sms) . Tatko wtedy płaci karę za kazdym razem jak nie przyjdzie a pieniądze które musi zapłacić wpływają na twoje konto. Gwarantuje że jak zapłaci raz to będzie pamiętał o synu. Metoda może się wydawać drastyczną ale po 1) jeśli będzie chciał się z synem faktycznie widywać to będzie już pamiętał o wizytach a po 2) jeśli nie będzie chciał i tych kar będzie coraz więcej to jest to dobra podstawą do ograniczenia praw rodzicielskich jako że jest to udowodnione że dzieckiem się nieintetesuje. I nie cackaj sie z nim że zrobisz mu świństwo. On się z tobą nie cacka a tym bardziej z waszym dzieckiem. Najpierw bym go posyraszylam i uświadomiła jakie jest prawo. Jeśli się nie dostosuje to pisemko do sadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×