Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co mam zrobić z tym jełopem...?.Doradzcie

Polecane posty

Gość gość

Mój były to idiota. Wiem to od dawna dlatego jest moim ex. Jest nieodpowiedzialnym gowniarzem. Dlaczego o tym pisze. Otóż dziś wypada jego weekend. Zabiera syna co 2 tygodnie. Tzn. powinien zabierać bo nie zawsze to wygląda tak jak powinno. Wczoraj szanowny tatuś miał urodziny. I co? I zapomniał, ze ma syna z tej euforii wielkiej :o Dzięki Bogu młody nie przypomniał sobie (póki co) ze tata ma po niego dziś przyjechać. W zasadzie to on z ojcem jest słabo związany, ale nie o tym temat. Co ja mam zrobić ? Póki co nie mam zbyt wielu argumentów żeby mu odebrać prawa do małego. Bo płaci alimenty (nieregularnie, ale jednak) przyjeżdża po niego zabiera go na weekendy. Ale sa i takie sytuacje kiedy nie odezwie się i ma dziecko gdzieś, jak dziś :o Co będzie jak mały podrośnie jeszcze i już wszystko będzie rozumiał. Jak mu wytłumaczę czemu tata się nie zjawił? Mam kłamać? Usprawiedliwiać go czy mówić prawdę? Boję się, ze dziecku to się odbije na psychice :( jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mial urodziny, zaszalal i nie wzial dziecka. I co to za wyzywanie od jelopow, mial prawo urodziny urzadzic. Gdyby na kacu przyjechal po dziecko, to tez bys miauczala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:03 Chyba sama nie wierzysz w to co piszesz :o Żadnych balów wczoraj nie robił bo pracuje to po pierwsze. A po drugie to chyba dziecko powinno być ważniejsze niż balety?! Urodziny sobie może świętować cały weekend za tydzień ja mu nie bronię. Ja nie rozumiem jak można zapomnieć o własnym dziecku, ale widocznie dla Ciebie to naturalne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mały dorośnie i zrozumie że zachowanie taty nie jest zależne od twojego, to sam podejmie decyzję w sprawie relacji ze swoim ojcem. Nie zostaje ci nic innego jak ewentualnie zwrócić uwage byłego na to, na jakiej zasadzie kształtuje swój związek z dzieckiem. Ważne jest żebyś ty była dla małego godna zaufania. Synkowi nie musisz usprawiedliwiać postępowania jego ojca. Jak się będzie pytał czemu tata nie przyszedł, odpowiadaj zgodnie z prawdą że niewiesz i że następnym razem może sie go osobiście o to spytać. Ile synek ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We wrześniu będzie kończył 5. Ja mu zwracam uwagę na jego nieodpowiednie postępowanie względem małego, ale to jak gadanie do ściany. Już nie mam sił. Na prawdę wolałabym, żeby go w naszym życiu nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie swiruj mamuśka , szukasz pretekstu aby exa ukarać, wrzuć na luz. Faceta jest jaki jest, już to wiesz wiec nie rzucaj sie jak ryba w sieci. Dzieciak pojmie rytuał spotkań z ojcem, ze raz sa a raz nie nic nie musisz gadać. A jak zapyta to oczywiscie ze masz kłamać. Bo niby co byś mu miała powiedzieć? Tak, tatuś żachnął i ma ciebie teraz w d***e. No wez . Musisz tłumaczyć tego je Ona aby w oczach dziecka był fajnym tata, jak podrośnie to sam przejrzy na oczy a jak nie to jeszcze lepiej. Dzieci powinny miec komfort psychiczny i o to zadbaj. A starego op*****l a do dziecka uśmiech i zacieranie śladów, tak robi matka która kocha dziecko, mądra matka która ńie wkręca dzieci w świat dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a, ty wcale nie inna jołopka, bo jak sie rozkłada giry facetowi to najpierw się go poznaje, a nie aby chłop i już. Szkoda tylko dziecka bo ma rodziców obydwoje jołopów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, ze nie mam zamiaru dziecka w to wciagac. Ale siła rzeczy jego to dotyczy. Ja bym chciała żeby oni mieli dobry kontakt, ale jeżeli tak ma to wyglądać to lepiej by było gdyby zniknął. Boję się, ze to się na młodym odbije po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale koles nie musi Ci sie tlumaczyc, gdzie, kiedy i z kim bedzie balowal na swoich urodzinach. Widuje sie z dzieckiem, placi, ciesz sie, niektore samotne matki nie dostaja od tatuskow nic, ani kasy ani zainteresowania dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:22 To był mój mąż, dziecko było planowane. Nie wiesz jak było więc zachowaj sobie swoje patologiczne gadki dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:23 A gdzie Ty przeczytalas, ze on się nim interesuje? To, ze go zabiera raz na dwa tygodnie bo tak wypada to o niczym nie świadczy. Poza tym nie interesuje go nic. Nie dzwoni do dziecka, o nic nie pyta. W zasadzie mogę powiedzieć, ze nic o nim nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak miał urodziny to co kuźwa miał datę swoich urodzin zmienić bo tobie coś nie pasi, a jak zachoruje i potrzebny będzie pobyt w szpitalu to ma nie iść i się leczyć bo ma widzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jelopka to jestes Ty. Nie zmienisz faceta na sile, nie zmusisz go, by byl lepszym ojcem. To tylko od niego zalezy i Twoje wywody tego nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:29 Porownujesz urodziny z pobytem w szpitalu? Puknij się w czoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:32 Czy ja napisałam, ze chce go zmieniać na siłę? Proszę o rady jak mam postąpić i co w takiej sytuacji mogę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz robić? Ja Ci powiem. Za dwa tygodnie zaplanuj weekend wyjazdowy z dzieckiem. Znajdź kwaterę jedź gdzieś w pt po południu bo zakładam, ze pracujesz. I jak się ojciec odezwie to mu powiedz, ze zapomnialas, ze to jego weekend bo przecież ostatnio on zapomniał, ze ma dziecko. I tyle. Nic więcej nie rób. Weź to na chłodno. Powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba być mądrą aby byle kogo brać na męża, nie wystarczy tylko aby miał spodnie, a może jeszcze była ciąża i brałaś ślub, także teraz masz, najgorzej jak dwoje jołopów zrobi sobie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:43 To jest jakaś myśl. Może jak go nie zobaczy przez 6 tygodni w sumie to coś dotrze do tej pustej bani... 16:48 Małżeństwem byliśmy 5 lat. W sumie 8 lat razem. Jak się rozstalismy mały miał rok. A teraz użyj mózgu i policz kiedy zaszlam w ciążę :P nie znasz sytuacji nie oceniaj. Ja się tłumaczyć nie muszę czemu jestem rozwodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja coś napiszę z perspektywy dziecka. Byłam dzieckiem, kiedy rodzice się rozstali. Ojciec płacił alimenty. Miałam widzenia czasami w tygodniu, czasami weekendy zależało to od wieku. Ojciec często nie wywiązywał się z obietnic przyjazdu, przekładał weekendy, kiedy miał mnie zabierać. Potrafił nie przyjechać, nie zadzwonić. Często jako dziecko byłam zmuszana do zmiany planów. Nie przyjechał w jeden weekend, to potrafił zadzwonić w następny piątek, że chce mnie w sobotę zabrać, chociaż miałam np. urodziny koleżanki. Urodziny to powód, żeby nie odwiedzić dziecka? Przecież wie, kiedy ma urodziny mógł to z wyprzedzeniem przełożyć. Wiecie jakie jest to traktowanie dziecka? Bez jakiekolwiek szacunku. Bez elementu bezpieczeństwa. Rozwód rodziców to tragedia dla dziecka, a tu jeszcze ojciec, który nie przyjedzie. Przykre. Dla mnie jako dla dziecka było to przykre to mało powiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez napisalam, jelopko, nic nie zrobisz, jezeli facet sam nie bedzie chcial regularnych widzen. Mozesz stanac na rzesach, a on zrobi, co bedzie chcial, pod tym wzgledem go nie zmienisz, czaisz? A moze byc jeszcze gorzej, gdy zaczniesz wymuszac, czy robic na zlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.12 no dokladnie Tu nie chodzi o kontrolowanie i wyliczanie exowi co mu wolno a co nie. Ale jak sie nam zmieniaja plany to sie o tym powiadamia matke dziecka i samo dziecko, a nie raz sobie przyjedzie, raz nie i zero kontaktu. Kultura wymaga chociazby smsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbieraj na niego dowody, kiedy nie przyjezdza , kiedy nie placi ,kiedy sie spoznia i udup ciecia ! Trzymam kciuki bo nienawidze takich frajerow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No faktycznie, tatuś wielką łaskę robi, że płaci na własne dziecko i widuje się z nim raz na dwa tygodnie. Może powinien medal za to dostać i powinszowanie od prezydenta? To jego z****** obowiązek, skoro zrobił dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli masz ustalone sądownie regularne kontakty to taki tatuś jak nie przyjedzie po dziecko płaci tobie karę. Oczywiście musisz sądownie zgłosić że ojciec nie wywiązuje się z kontaktów z dzieckiem. Jak tatko parę razy zapłaci to może mu się przypomni że ma dziecko. Jeżeli dalej nie będzie wywiązywać się z kontaktów myślę że może to być dobry pretekst do ograniczenia władzy rodzicielskiej. Tu nie chodzi tylko o ojca dziecka. Mama też może mieć jakieś plany z których nie może się wywiązać bo ojciec dziecka nie zabral. Może miała być w tym czasie w pracy, a musi się stresowac że nie ma z kim dziecka pozostawić. Zainteresuj się tematem bo prawo się zmieniło na korzyść mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej wlasnie isc do sadu i ograniczyc lub odebrac mu prawa rodzicielskie bo mozesz w przyszlosci miec klopoty moj ex przechodzil na druga strone jak mnie z dzieckiem widzial , krzyczal ze przezemnie nie moze podjac normalnie pracy bo mu od razu alimenty sciagna i musi sie na czarno bujac ALE jak chcialam z corka za granice wyjechac to paszportu dac nie chcial ( oczywiscie na zlosc mnie a nie z milosci do dziecka ) odebralam gnojowi prawa rodzicielskie to jest obraz polskiego ojca w calej okazalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale baby sa glupie. Nie przyjechal w jeden weekend to ZA KARE odbiore mu prawa eodzicielskie zeby wogole nie przyjezdzal. Co tym osiagniesz? Ze kazdy weekend bedziesz miala dziecko u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:19 Zupełnie mi to nie przeszkadza, ze będę miała dziecko u siebie w każdy weekend. Gdybyśmy byli cały czas razem to przecież dziecko byłoby w domu. To nie chodzi tylko o jeden weekend. To nie jest pierwsza taka sytuacja. I pewnie nie ostatnia. Oprócz tego jest wiele innych czynników wpływających na moją chęć odebrania mu praw. x Niestety spotkania z dzieckiem nie sa ustalone warownie choć wnioskowalam o to. Sędziego miałam takiego, ze kazał nam się dogadać w tej kwestii. Dobrze, ze chociaż alimenty mam na piśmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sadownie a nie warownie - słownik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i to taki problem ze nie przyjechal. Pokrzyzowal ci jakies plany czy tak dla zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam autorko i te kobiety moim zdaniem są nienormalne. Nie były chyba w takiej sytuacji, ja tez nie ale mam w sobie empatie. Strasznie Ci współczuję, że to on jest ojcem dziecka. Nieodpowiedzialny, egoistyczny Dudek. Kobiety tu dają sobą pomiatac. One na pewno zadowolilyby się tym, że ojciec dziecka przyjedzie raz na miesiąc albo i nie. Zapłaci albo i nie. Już to widzę. W następny "jego weekend" nie daj mu dziecka. Powiedz, że zapomniałaś. Krytym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×