Jak kontrolujecie zużycie mleka

Boże, kobieto, ja żartowałam. Skoro się z nią umowilas to trudno, nie przesadzaj, może nie zbiedniejesz. Było jej nie dawać nic skoro taka wyliczona jesteś. Ale to chyba i tak prowo, nie wierzę że ktoś może mieć taki problem, zwłaszcza że nie podbiera tego mleka bez Twojej zgody. Ilość siku też jej wyliczysz bo za dużo razy sika u was?

Nie wierze że można być takim idiotą. Powiedziałaś że może brać mleko i zakładałaś że będzie go zużywać łyżkę? Litości... Nie przyszło ci do głowy że ktoś inny może zużywać więcej mleka niż ty? I jakież to niby pieniadze ci się tracą? Ile to jej mleko kosztuje? Parę zeta. Wstyd by mi było, serio. Już pomijając fakt że by mi to do głowy nie przyszło... A jak będzie miała biegunkę i zużyje ci pół rolki papieru też jej odliczysz?

Ja tam w 2 firmach na 3 miałam mleko, kawę, herbaty, cukier. W tej co nie było to była duża firma gdzie się wykorzystywało pracowników. Ale widać u Was nianie to bardziej służące, niż doceniani pracownicy i osoby mające OGROMNY wpływ na Wasze pociechy. Nie dziwię się, że się nie przykładają do roboty skoro są traktowane jak pomiotła. Żałosne

Ja miałam pracodawczynię, która miała dla niani najtańszą kawę i herbatę. Dla siebie i gości drogie. Samą kawą i herbatą się nie przejęłam, ale czas pokazał, że trzeba było, bo dużo mówiły o jej stosunku do niani jako człowieka. Nie miała żadnego szacunku i to coraz bardziej było widać. Tu widzę coś podobnego... Przykre.