Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ulakoszula

Pamiętnik odchudzania

Polecane posty

Gość ulakoszula

Wątek ten zakładam głównie dla siebie, będę tutaj notować moje rezultaty w odchudzaniu, jeśli będzie ktoś chętny do motywowania i wspierania to serdecznie zapraszam. 10 miesięcy temu urodziłam dziecko. Przytyłam 20 kilogramów i do dziś nie mogę zrzucić. Moje odchudzanie nie będzie drastyczne, będę się starać zmienić nawyki żywieniowe na stałe. Mam 28 lat, 163 cm wzrostu, obecnie 75,3 kg. Wczoraj nastąpił przełom i postanowiłam jeszcze raz zawalczyć (bo prób było mnóstwo). Mój dzisiejszy jadłospis: śniadanie: 8 łyżek sałatki (2 woreczki kaszy gryczanej prażonej z warzywami, garść gotowanego mięsa z szynki, puszka groszku konserwowego, 5 korniszonów, 2 łyżki majonezu niskotłuszczowego). pół jabłka, duży kubek herbaty zielonej bez cukru. 2 śniadanie: bułeczka kukurydziana z dżemem brzoskwiniowym własnej roboty. Szklanka przegotowanej wody. obiad: rosół z makaronem własnej roboty, ziemniaki, gotowane udko z kurczaka, buraczki gotowane- średnia porcja. podwieczorek: 2 duże marchewki i jabłko. kolacja: 6 łyżek sałatki z kaszy gryczanej prażonej. Między posiłkami wypijam po 2 szklanki filtrowanej gotowanej wody. Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z ćwiczeniami, ruchem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulakoszula
Z ruchem niestety kiepsko, jedynie tyle co przy dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulakoszula
Dzisiejsza waga 75,4 - więcej niż wczoraj, pomimo że jadłam regularnie,nie jadłam śmieci, dostarczyłam organizmowi dużo płynów i mało tego to czuję się lżej niż wczoraj, nie mam uczucia pełności i wypchanego brzucha. śniadanie: 5 łyżek wczorajszej sałatki, jabłko,duży kubek herbaty zielonej 2 śniadanie: grahamka z domowym dżemem śliwkowym obiad: rosół z makaronem, 2 racuchy drożdżowe z jabłkami podwieczorek: 2 marchewki dziś postara się nie jeść od godziny 15, do tej pory kolację jadłam o 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulakoszula
Dzisiejsza waga 75,4 - więcej niż wczoraj, pomimo że jadłam regularnie,nie jadłam śmieci, dostarczyłam organizmowi dużo płynów i mało tego to czuję się lżej niż wczoraj, nie mam uczucia pełności i wypchanego brzucha. śniadanie: 5 łyżek wczorajszej sałatki, jabłko,duży kubek herbaty zielonej 2 śniadanie: grahamka z domowym dżemem śliwkowym obiad: rosół z makaronem, 2 racuchy drożdżowe z jabłkami podwieczorek: 2 marchewki dziś postara się nie jeść od godziny 15, do tej pory kolację jadłam o 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulakoszula
Dzisiejsza waga 75,4 - więcej niż wczoraj, pomimo że jadłam regularnie,nie jadłam śmieci, dostarczyłam organizmowi dużo płynów i mało tego to czuję się lżej niż wczoraj, nie mam uczucia pełności i wypchanego brzucha. śniadanie: 5 łyżek wczorajszej sałatki, jabłko,duży kubek herbaty zielonej 2 śniadanie: grahamka z domowym dżemem śliwkowym obiad: rosół z makaronem, 2 racuchy drożdżowe z jabłkami podwieczorek: 2 marchewki dziś postara się nie jeść od godziny 15, do tej pory kolację jadłam o 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulakoszula
Dzisiejsza waga 75,4 - więcej niż wczoraj, pomimo że jadłam regularnie,nie jadłam śmieci, dostarczyłam organizmowi dużo płynów i mało tego to czuję się lżej niż wczoraj, nie mam uczucia pełności i wypchanego brzucha. śniadanie: 5 łyżek wczorajszej sałatki, jabłko,duży kubek herbaty zielonej 2 śniadanie: grahamka z domowym dżemem śliwkowym obiad: rosół z makaronem, 2 racuchy drożdżowe z jabłkami podwieczorek: 2 marchewki dziś postara się nie jeść od godziny 15, do tej pory kolację jadłam o 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulakoszula
Dzisiejsza waga 75,4 - więcej niż wczoraj, pomimo że jadłam regularnie,nie jadłam śmieci, dostarczyłam organizmowi dużo płynów i mało tego to czuję się lżej niż wczoraj, nie mam uczucia pełności i wypchanego brzucha. śniadanie: 5 łyżek wczorajszej sałatki, jabłko,duży kubek herbaty zielonej 2 śniadanie: grahamka z domowym dżemem śliwkowym obiad: rosół z makaronem, 2 racuchy drożdżowe z jabłkami podwieczorek: 2 marchewki dziś postara się nie jeść od godziny 15, do tej pory kolację jadłam o 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego od 15?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chodzisz spać o 18? Jeśli nie to ostatni posiłek powinien być 2-3 godziny przed snem. W innym wypadku rozwalisz sobie metabolizm i zaczniesz tyć od sałaty. Trzeba jeść tak, aby nigdy nie doprowadzać do głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestraszyłam się, że mimo pilnowania się cały dzień a właściwie dwa waga poszła do góry. Spać pójdę pewnie koło 22 a teraz rzeczywiście zjem jajko na miękko bo bardzo osłabłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulakoszula
Powyżej to moja wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulakoszula
75,1 nareszcie kilka dag w dół :) śniadanie: omlet : jajko, plasterek wędliny drobiowej pokrojony na kawałki, łyżka mąki kukurydzianej i ziemniaczanej, przyprawa kuchni włoskiej, pomidor, duży kubek herbaty. 2 śniadanie: bułeczka kukurydziana z dżemem, herbata. Obiad: zupa pomidorowa bez śmietany z makaronem, ziemniaki, buraczki, klops mięsno-ryżowy w sosie. podwieczorek: 2 marchewki, jabłko kolacja: budyń z kaszy jaglanej z gotowanym jabłkiem dziś postaram się więcej ruszać, od wczoraj robię przysiady, na razie 20 przed snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oprócz zdrowej żywności należy zainwestować w suplementy diety. Ja ze swojego doświadczenia mogę śmiało polecić IQacai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulakoszula
w niedziele nic nie napisałam, ale nadrabiam 75,1 śniadanie: gołąbek w sosie, kromka chleba pszenno-żytniego, 2 śniadanie: mały kawałek szarlotki domowej obiad: rosół z makaronem, ziemniaki gotowane w wodzie, pół udka z kurczaka, dużo buraczków podwieczorek: chałwa słonecznikowa 100 g niestety poległam na chałwie...na efekty nie trzeba było długo czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
75,4 niestety powrót do pczątku :( mam nadzieję, że szybko się pozbieram kurcze przytyć to moment a schudnąć tak cieżko śniadanie: bułeczka kukurydziana z dżemem z rabarbaru, herbata, 2 śniadanie:jabłko obiad: taki jak wczoraj podwieczorek: 2 duże marchewki kolacja: budyń z kaszy jaglanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiulekk
Zdecydowanie odradzam Ci pieczywo... Do tego dżemik też nie za bardzo.. Lepiej jak najbardziej ograniczyć cukry. Ja oprócz tego, że zmieniłam sporo w diecie w końcu ruszyłam tyłek na Zumbę - nigdy do tej pory nie miałam okazji spróbować, a póki co jest suuuuper :D. Próbowałam też ze spalaczami - fatalnie się skończyło - mega zaparcia, trzymały mi się kilka dni po odstawieniu, dlatego jeżeli będziesz chciała spróbować - calominal omijaj szerokim łukiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nati2
A stosujecie podczas diet jakieś suplementy?? Od paru dni jestem na diecie , która przepisała mi dietetyczka , ale zastanawiam się nad jakimiś suplementami. Zastanawiam się nad tym https://twojeodzywki.pl/suplementy-71/trawienie-i-odchudzania/swanson-pektyny-greipfruta-90-caps.html pomaga w trawieniu oraz zapewnia poczucie sytości . Ktoś z niego korzystał??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juudii23
Basiulekk - masz rację, najlepiej ograniczyć węglowodany proste do minimum - także dżemik odpada :D .nati2 - ja bym uważała, bo to kompletnie niesprawdzony suplement. Ja wydałam grubą kasę na Liporedium, nie czytając opinii na forach i jak się okazało - zmarnowałam pieniądze, bo co prawda efektów ubocznych nie widziałam, ale żadnych innych też nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JacekJacko
Podziwiam za samozaparcie. Niestety z doświadczenia wiem, że bez silnej koncentracji ciężko jest utrzymać taką motywację. I tu cukierek, tam kawałek ciasta. A tutaj ktoś cię zaprosi na byle fastfooda. Przynajmniej u mnie tak jest :(. Ostatnio myślę mocno o jakimś wspomagaczu, trafiłem wręcz na stronę http://odchudzanie-suplementy.pl - Blog Odchudzanie-Suplementy- Najlepsze suplementy na odchudzanie - i najlepsze jest to, że nikt mnie tam do niczego nie namawia. Edukują, uczą i pokazują. Całe szczęście w chwilach zwątpienia mogę tam po prostu zajrzeć i utrzymać swój talerz w ryzach. Powodzenia z pamiętnikiem, daj znać jak się trzymasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka :D Jestem Ania! Przez całe życie miałam problem, byłam troche hmm "za duża" a że jestem bardzo leniwa to ćwiczyć mi się nie chciało, wiec zostawały tylko diety... przeszukałam przez ostatnie 3 lata większość internetu, stosowałem wiele różnych diet ale bez większych efektów, ale miesiąc temu znalazłam super diete! Jest ona tutaj: http://dieta-luks.pl/44865

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×