Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdradziłam

Polecane posty

Gość gość
16:32 W takim razie chyba się dziś nie dogadamy... Ja oceniam jako skrajnie egoistycznie postępowanie partnera, który żerował na mojej nieświadomości. A te słynne wyrzuty sumienia szybciutko mu przeszły. Konsekwencji swojego postępowania też żadnych nie poniósł, nigdy nie zrozumiał wagi swoich czynów i one weszły mu w nałóg. Widocznie preferencje osoby zdradzanej co do poznania prawdy, są sprawą równie osobistą i światopoglądową jak kwestia aborcji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Widocznie preferencje osoby zdradzanej co do poznania prawdy, są sprawą równie osobistą i światopoglądową jak kwestia aborcji" x Ale nie mówimy o preferencjach osoby zdradzanej, tylko o tym jak ma postąpić zdradzająca. Z jakiego powodu ma się poczuć lepiej i zrzucić z siebie ten ciężar? Skąd wiesz czy facet autorki chciałby znać prawdę? Bo Ty byś chciała? To chyba jednak trochę mało, nie sądzisz?:) Co ma do tego "kontrola własnego życia" - wybacz, nie rozumiem. Jeśli tak podchodzisz do sprawy, to obawiam się, że muszę Cię zmartwić, bo zgodnie z Twoim podejściem nie masz żadnej kontroli - w każdej chwili może Cię rozjechać pijany rowerzysta, bo nie poinformował Cię, że będzie jechał w pobliżu po pijaku.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli się nie wyda? x zacytuję fragment obok: "CO WIĘCEJ: wolałabym wiedzieć nawet w takiej sytuacji, w której istniałoby prawdopodobieństwo, że to nie wyda się nigdy." Chcę decydować o własnym losie, a to w mojej opinii po prostu zatajanie informacji, która może mieć znaczący wpływ na to, czy z taką osobą zdecyduję się spędzić kolejne lata swojego życia. Dla mnie to jest jak najbardziej naturalne odczucie… Nic na to nie poradzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze - popadasz w skrajności :P Akurat w sytuacji, w której o zdradzie się dowiem, o przyszłości swojego związku mogę zadecydować. Ja, nie on. Więc preferuję opcję z większą ilością danych :P Ja tej opcji oczywiście wybrać nie mogę, bo to zależy od tego co zostanie mi zaoferowane, ale taką bym wolała... Mam nadzieję, że nigdy nie będzie mi dane żyć z kimś, kto będzie mnie tak okłamywał, jak tego już doświadczyłam. I tyle. "O czym rozmawiamy". O zdradzie autorki. Ja luźno wypowiedziałam się o tym jak to jest być osobą zdradzaną i jakie rozwiązanie ja bym wolała, bo są również inni ludzie podobni mnie... Odniosłam się również do tego, że część zdradzanych może mieć odmienne preferencje niż ja. Przyznałam, że Wasz punkt widzenia również może być słuszny, ale ja mam własny, poparty osobistymi doświadczeniami. "Skąd wiesz czy facet autorki chciałby znać prawdę? Bo Ty byś chciała?" X A skąd Ty wiesz, że by nie chciał? :P Piszemy odpowiedzi, opieramy się na własnym widzimisię i coś doradzamy. Nie mamy wpływu na jej postępowanie, to tylko i wyłącznie punkty widzenia. Ty akurat nie zgadzasz się z moim i chcesz udowodnić, że źle jej radzę. Ja nie będę oceniać nikogo w tym wątku, ogłoszę zatem wyraźnie: to tylko moje zdanie. Nie mam nic więcej do powiedzenia, autorce życia nie będę układać Pozdrawiam rozmówców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się zdarza, ja też zdradziłam męża 12 lat po ślubie, chciałam spróbować jak to jest z innym bo miałam wtedy tylko męża, no i spróbowałam, a potem był następny...i trwa to nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×