Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ślub za granicą

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy z mężem poza granicami Polski. Aktualnie jestem w ciąży. Dostaliśmy zaproszenie na ślub (z dzieckiem już- bo kiedy do ślubu dojdzie bobas bedzie mieć jakieś 1,5 miesiąca). Wiedzieliśmy ze dostaniemy zaproszenie bo to brat męża sie żeni ale mówiliśmy ze nie wiemy czy będziemy bo po pierwsze nie wiadomo jak z tak małym dzieckiem do samolotu (czy lekarz pozwoli), dokumenty trzeba załatwić jakiś paszport czy cos i tez nie wiadomo czy zdarza wydać przy czym podróż do ambasady polskiej bedzie trwać jakieś 2 dni samochodem ( cieżko uwierzyć ale tak) chyba ze uda sie wziąć samolot ale nie wiem tak bez dokumentów tylko sam alt urodzenia dziecka czy to wystarczy? Po za tym podróż samolotem do polski z tak małym dzieckiem nie jest prosta. Więc nie podjęliśmy decyzji i mieliśmy dać znać jak będziemy mieć jakieś konkrety. Jakos w styczniu brat męża zadzwonił do niego gdy ten był w pracy i zapytał sie czy nie zechciałby być starosta na weselu, mąż sie zgodził. I powiedział o tym jak wrócił do domu. Czyli na to wychodzi ze jeżeli nie bedzie możliwości w tak krótkim czasie ogarnąć papiery i podróż z dzieckiem do polski stanie się niemożliwa to zostaje sama. A mieliśmy zdecydować o tym razem. I nie wiem co mam myślec bo to jego brat ale z drugiej strony podjął sam decyzję ze jedzie sam ewentualnie ze mną i dzieckiem a mieliśmy zrobić to wspólnie jak już sie czegoś konkretnego dowiemy. Jest mi przykro. Nie chcę zostać sama w obcym kraju z małym. A jemu w ogole to nie przeszkadza ze ja będę sama? Myślałam ze ewentualnie pójdzie na ślub ale on najzwyczajniej w świecie chce sie bawić na weselu i to pełną parą. Jak go zapytałam jak chce sie na weselu bawic bez nas to odparł "to co mam siedzieć w domu"? No a ja właśnie będę siedzieć i mnie nikt nie pytał o to czy chcę po prostu muszę (chyba ze sie uda wszystko załatwić to pojadę) ale najzwyczajniej w świecie jest mi przykro. Nie wiem co robic. Czy w ogole da sie cos zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka sytuacja bo z jednej strony - nie wypada nie iść na ślub własnego brata, z drugiej podróż z tak małym dzieckiem to rzeczywiście problem. Może rzeczywiście nie ma innego wyjścia i on powinien pojechać a ty jeśli nie dacie rady wszystkiego załatwić i nie będziesz się czuła na siłach - zostać z maluszkiem? Nie powinien podejmować tak poważnej decyzji bez ciebie ale w tym momencie nie macie zbyt dużo innych opcji żeby nikt nie poczuł się pokrzywdzony. Jego rodzina będzie okropnie zraniona jeśli nikt od was nie pojedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×