Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście zrobiły jakby wasz mąż zbił wasze dziecko?

Polecane posty

Gość gość

Dziecko 6-letnie, za urządzenie histerii w sklepie z rykiem i kładzeniem sie na podłodze, kilkanaście mocnych klapsów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli tylko klapsy to nie takie straszne, chociaż kilkanascie to przesada. Może kilka by wystarczylo. Klapsy to nie bicie. Takie jest moje odczucie. A już się balam że pięściami okladal, wtedy oczywiscie odeszlabym od takiego wariata. Czy dziecko jest zdrowe, czy ma autyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż nigdy by dziecku klapsa nie dał. Mały może z nim robić co chce. Jakoś sobie nie umiem wyobrazić takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój Tata nigdy nie podniósł na mnie ręki, Mama czasami dała klapsa. Ja nie bije i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Krzyknie czasami, ale bardziej się boją (3 dzieci), że zacznie umoralniajace gadki, czasami mam wrażenie, że wolałby klapsa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za histerie i ryk i rzucanie sie na podłogę w sklepie sama dalabym mojemu dziecku klapsa. Więcej by tak nie zrobilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie masz innych argumentów to zawsze klaps pozostaje, twój mąż też daje ci w tyłek jak robisz coś wbrew niemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak może matka napisać ze klaps to nie bicie??? Szok. Nie uznaje klapsów ani żadnej przemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne dziecko. Ojciec agresor. Matka debilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wielkiej Brytanii gdyby świadkowie to zgłosili juz miała byś odebrane dziecko. Serio tu bardzo zwracają na to uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabiłabym n amiejscu,oczywiscie meza. i się z nim rozwiodła. nie uznaję przemocy wobec dziecka,nawet klapsa. a z dzieckiem umialabym postapic, w takich sytuacjach bierze się po prostu w rece i niesie jak worek kartofli,wtedy moze sobie do woli ryczec. poza tym moje dzieci nigdy nie zrobiły mi takiego wstydu w sklepie,jak wy je wychowujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilkanaście klapsów ale zjep a matka szmata a dziecko wychowacie na patola .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tatuś jaki szwarceneger wobec kilkulatka :D gratuluję takiego maczo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas albo ojciec dziecko by zignorował kompletnie (zresztą ja też), albo, jak na jakimś filmiku to było, zrobiłby sam dokładnie to samo (ja już nie, mam mniejszy dystans to siebie niestety). I przypuszczam - bo na razie takiej sytaucji nie mieliśmy - że jedno i drugie zadziałałoby o niebo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilkanascie MOCNYCH klapsow to juz nie jest klaps, ale lanie dzieciaka . Za to bylby dym. Za klapsa jednego nie , za tluczenie dziecka tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klapsy to nie bicie? to powiedz mezowi aby meska reka przywalil ci na d**e kilkanascie klapsow! i wtedy sie tu wypowiedz :o debilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze, zrobił, wpieprzył mu i będzie gówniarz pamiętał do śmierci, że się z byle czego nie histeryzuje, bo kuźwa teraz nauczyli się cholerstwo bezstresowego wychowywania i co mamy, patologię rozmnażającą się a nie umiejącą na te swoj****chory zapracować, bo rząd daje im za darmo 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednybabsztyl
Ja bym bachora utłukła za histerię w sklepie.Dlatego nie mogę zostać matką ,żeby nie skrzywdzić dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiemy, że Twój mąż nie jest ojcem? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym z nim pogadała, żeby nie bił tak mocno. Wściekłabym się. Ogólnie to dobrze zrobił, ale kilkanaście mocnych klapsów to zdecydowanie przesada!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze jak dobrze wybrałaś faceta to taka sTurcja nie zdarzy się. A jak masz faceta boksera to sprawa jasna - rozwód i odebranie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic bym nie zrobila :) Skoro maz podjal taka decyzke to widocznie byla potrzebna. On tez ma prawo wychowywac dziecko. KIlkanascie klapsow to za duzo, kilka wrecz jeden by wystarczyl.. Widzoalas to autorko, czy doniesiono ci o incydencie ? Pamietaj , ze plotka rosnie wraz z przekazywaniem z ust do ust :P I uprzedzajac Czy zgodzilabym sie na klapsy od meza jak sie z nim nie zgadzam ? Nie wystepuje taka sytuacja i potrzeba :P Dogadujemy sie na etapie rozmowy , rozwiazania silowe nie sa potrzebne :) Gdyby dziecko posluchalo argumentow slownych, nie trzeba by bylo korzystac z argumentow silowych :P Zapominacie, ze te dziecko NIE POSLUCHALO prosb, zlao rodzica i jego tlumaczenia.. A wystarczylo wspolpracowa z rodziciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×