Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koleżanka zamecza mnie swoim toksycznym malzenstwem

Polecane posty

Gość gość
W takim razie oprócz ograniczenia umysłowego i całkowitej obojętności na uczucia dzieci nie ma wytłumaczenia dla Twojej koleżanki Autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:22 podobnego argumentu kiedyś też użyłam właśnie ze przeciez ona wychowywała się w normalnym domu gdzie rodzice się szanowali, nie było alkoholizmu i bicia i czy wyobraża sobie jakby to ona miała taki dom jaki teraz mają jej dzieci. Niby ona to wszystko wie, rozumie i na tym się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:25 ona właśnie dlatego nie jest w stanie wejść w skórę dziecka od małego obserwującego pijącą, agresywną patologię. Ale wystarczyłoby być dobrą matką i myślącym człowiekiem, by chcieć ochronić swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może podeślij jej linka do tematu, niech poczyta, jakie ludzie mają zdanie o takich jak ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko- jesli ten facet bije dzieci a koleżanka jest na tyle uzależniona ze nie broni ich to na Tobie spoczywa obowiązek poinformowania policji/opieki społecznej. To nie jest donos to ratowanie dzieci od katow "rodzicow"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:50 z tego co mi mówiła to on dzieci nie bije co nie zmienia faktu że się go boja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów sie czy nie skontaktować sie z jakaś fundacja lub mopsem. By podagadc ze specjalistą co zrobić. Dzieci mają piekło w domu. Moze ktoś doświadczony poradzi co robić. Koleżanka nie broni ani siebie ani dzieci. Facet jest bezkarny i może się wracać agresja. 6 latka ze strachu zsikana! To koszmar! W tej całej historii najbardziej boję sie o dzieci i wierzę w to że jednak są sposoby by im pomóc. A jak będzie nadzór nad rodzina to może i koleżanka oprzytomnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tylko raz góra trzy wysłuchuje danej historii ,doradzę,jak ktoś chce zmienić cos wspomogę,jak chce tylko ględzić żeby wyrzucić z siebie to już nie ze mną,ja nikogo nie obarczam swoimi sprawami i oczekuje tego samego,bo to toksyczne latami opowiadac o swoich problemach,nie przyjaznie się z zadną bo to zródło chorych zależności i wampiryzmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×